Okazuje się, że wskaźnik BMI jest związany z naszym statusem bycia w związku. Badanie przeprowadzone w 2008 na łamach czasopisma „Obesity” pokazuje, że osoby w stałych związkach mają tendencję do prowadzenia nieaktywnego, siedzącego stylu życia i przybierania na wadze
fit.pl
2010-08-17 00:00
Udostępnij
Małżeńskie tycie
ma%C5%82%C5%BCe%C5%84stwoBycie w małżeństwie najcześciej skutkuje lepszym zdrowiem małżonków i obniżeniem nałogów takich jak rzucenie palenia, to już zostało udowodnione.Jednakże naukowcy z Uniwesrytetu w Północnej Karolinie zbadali, czy stan cywilny ma wpływ na naszą wagę. Przebadali oni niemal 1300 par.  Najsilniej zjawisko przybierania na wadze zaobserwowano wśród osób żyjących razem w romantycznym związku przez dłużej niż dwa lata. Według nich już samo zamieszkanie przed ślubem sprawia, że ryzyko otyłości wzrasta o 63% w stosunku do par, które mieszkały osobno.
Skąd takie wyniki? Naukowcy twierdzą, że wraz z byciem w stałym związku (nie ważne czy zalegalizowanym, czy też nie), zmienia się styl życia partnerów – już nie spędzamy czasu aktywnie, a wylegujemy się na kanapie i jemy lody. Tak zwane „ustatkowanie się” kojarzy się nam głównie z biernym odpoczynkiem we dwoje przed telewizorem. Do tego dochodzi jeszcze regularne spożywanie większych posiłków (zwłaszcza w przypadku kobiet obserwowano zwiększenie porcji), oraz rezygnacja z aktywności fizycznej. O ile jeszcze sama ceremonia ślubu bywa motywująca do utraty zbędnych kilogramów, to już po podróży poślubnej zbędny tłuszczyk powraca.

Beata Mąkolska
www.fit.pl