Zastanawiałaś się kiedyś, jak to jest, że Francuzki jedzą tłuste gęsie wątróbki i nie tyją? A Włoszki zajadają się makaronem i nadal cieszą się idealną figurą. W czym tkwi ich sekret?
fit.pl
2014-04-22 00:00
Udostępnij
Paradoksy dietetyczne

Dietetyczne triki z całego świata

 

Francja słynie z taki potraw jak: pasztety, sery, białe pieczywo, a więc jedzenia bogatego w tłuszcze i węglowodany. Jednak Francuzki należą do najszczuplejszych kobiet na świecie. Jak udaje im się utrzymać idealną figurę? Dla Francuzek każdy posiłek jest czasem relaksu, celebrują każde spożywanie potrawy. A wiadomo wolne jedzenie sprzyja szczupłej sylwetce. Powolne przeżuwanie ułatwia trawienie i sprawia, że czują się syte, nawet po zjedzeniu małej porcji. Spożywanie potrwa bogatych w tłuszcze i węglowodany jest usprawiedliwione obecnością wina w diecie. Dzięki niemu Francuzki mają zdrowe serca i są najdłużej żyjącymi Europejkami na kontynencie. By poprawić trawienie i obniżyć poziom cholesterolu, wystarczy pić jedną lampkę wina do kolacji.

Czego uczy nas dieta Francuzek? Przede wszystkim jedzenia bez pośpiechu i co najważniejsze o ustalonych porach. Dzięki temu o wiele łatwiej uniknąć przejadania się.

Dlaczego Eskimoski wyglądają młodo? Wszystko dzięki posiłkom bogatym w tłuszcze…. Omega 3. Tłuste menu pozwala kobietom Grenlandii cieszyć się zdrowiem i urodą przez długie lata. Jet to tak zwany paradoks grenlandzki. Polega on na tym, że kobiety północy jedzą głównie zdrowe dla serca tłuszcze omega-3, które znajdują się w rybach z zimnych wód. W diecie Eskimosek brakuje warzyw i owoców, mimo to kobiety te omijają zawały serca czy nadciśnienie. Ich organizm wykorzystuje tłuszcze do produkcji energii, a co za tym idzie nie magazynuje ich w tętnicach. Wśród obywateli mroźnych krajów odnotowuje się niski poziom zachorowalności na raka czy cukrzycę.

Polki powinny nauczyć się spożywania tłustych ryb. Polki nie powinny bać się o swoją figurę. Jedzenie ryb takich jak: makrele, śledzie, sardynki nie zaszkodzi naszej sylwetce, a wzmocni serce i cały organizm.

Włoszki jedzą natomiast wieczorem obfite posiłki. To błąd powiecie. To prawda, ale Włoszki mimo to cieszą się szczupłą sylwetką. Włoszki rzadziej zapadają na takie choroby jak: rak piersi, depresja. A wszystko dzięki temu, że w ich diecie jest obecna oliwa z oliwek. Badania naukowców przekonują, że oliwa z oliwek obniża ryzyko chorób serca. Dodatkowo Włoszki jedzą dużo ryb, owoców i warzyw. Nie kupują ich w supermarketach, a na targach i fermach. Wiadomo produkty prosto od rolników nie zawierają konserwantów. Dieta Włoszek bogata jest w węglowodany, wiadomo nie stronią od makaronów. Ale sekret ich szczupłej sylwetki tkwi w gotowaniu makaronów – al dente, czyli lekko twarde. Wtedy organizm dłużej trawi zawartą w spaghetti skrobię, a posiłek jest mniej tuczący. Dietetycy zgodnie twierdzą, że makaron nie tuczy. Źródłem nadprogramowych kalorii są dodawane do nich tłuste sosy. Dodatkowo sekretem Włoszek są popołudniowe drzemki, które dodają im energii. W czasie snu zwiększa się ilość leptyny, hormonu hamującego apetyt.

Kobiety zamieszkujące Tel Awiw czy Jerozolimę odżywiają się zdrowo, jednak znacznie częściej chorują niż mieszkanki Europy. Dlaczego? Dietetyczny paradoks w tym wypadku wynika z nieumiejętnego zastosowania oleju roślinnego w diecie. Najczęściej sięgają one po olej słonecznikowy lub olej z pestek winogron, używając go do smażenia. Oleje te zawierają duże ilości wielonasyconych kwasów tłuszczowych, a po podgrzaniu wytwarzają niebezpieczne substancje, które zwiększają ryzyko wystąpienia raka. Tak więc chcąc chronić swoje zdrowie, wybieraj do smażenia oleju rzepakowego lub oliwy z oliwek z drugiego tłoczenia. A pozostałe tłuszcze stosuj na zimno.

Amerykanki natomiast są najgrubszymi kobietami na świecie, mimo ze coraz częściej wybierają produkty light. Jest to paradoks, zwany otyłością dietetyczną. Kiedy widzimy napis light na produkcie od razu uruchamia się w nas proces usprawiedliwiania – zjadłam między posiłkami, ale był to produkt light. Jednak wcale nie jest prawdą, że jedząc podwójną porcję, na przykład lekkiej czekolady nie dostarczamy do organizmu dużej ilości kalorii. Producenci, obniżając zawartość cukru w słodyczach, zwykle dodają do nich więcej tłuszczu, dlatego takie ciastka czy czekoladki mają często zbliżoną liczbę kalorii do zwykłych odpowiedników.

Warto znać dietetyczne paradoksy, które stosują kobiety na całym świecie. Dzięki temu unikniemy błędów i będziemy cieszyć się długim zdrowiem.

www.odchudzanie.fit.pl