Święta Bożego Narodzenia to ciężki orzech do zgryzienia dla wszystkich będących na diecie: trzy dni, podczas których zwykle jemy, nie kontrolując wielkości i częstotliwości posiłków. Wysokokaloryczne i ciężkie posiłki często mieszamy z alkoholem, przez co jeszcze łatwiej wyjść poza granice umiaru. Z drugiej strony, ścisłe trzymanie się niskokalorycznej diety nie wchodzi w grę. Jak znaleźć złoty środek i cieszyć się świątecznymi smakołykami? Ekspert kampanii Zarządzanie Kaloriami podaje kilka prostych tricków
2016-12-20 00:00
Udostępnij
Lekkie święta

Zacznij od zdrowej przekąski

Jednym z największych grzechów jest zasiadanie do stołu bardzo głodnym. Rzucamy się wtedy na jedzenie, pochłaniając je znacznie szybciej i w większej ilości, niż normalnie. Dlatego dobrze jest zjeść małą przekąskę ok. godzinę przed kolacją wigilijną. Może to być mała kanapka z pełnoziarnistego chleba lub jogurt z otrębami i pestkami.

 

Zdrowy tuning śwątecznych potraw

Jeśli samodzielnie przygotowujesz potrawy świątecznie, tam, gdzie możesz, postaraj się wymienić składniki na korzystniejsze dla zdrowia. Śledzia polej jogurtem greckim light, a nie olejem, ciężkostrawne grzyby zastąp częściowo pieczarkami, zrezygnuj z panierki na rybie, a do ciast zamiast cukru użyj słodzików, np. stewię lub ksylitol. Takie małe zmiany oszczędzą nawet kilkaset kalorii – na tym właśnie polega umiejętne zarządzanie kaloriami!

 

Do picia coś z bąbelkami

Bąbelki, zarówno w wodzie, jak i w winie, mają swoje zalety. Te w wodzie, popijane małymi łykami, dadzą szybsze uczucie sytości, natomiast te w kieliszku mają najmniej kalorii ze wszystkich alkoholi (np. szampan, prosecco czy hiszpańska cava). Staraj się trzymać zasady, że wypijesz nie więcej niż dwa kieliszki. Dlaczego? Po pierwsze, alkohol to też kalorie! A po drugie, alkohol wzmaga apetyt, a przede wszystkim osłabia samokontrolę przy stole.

 

Usiądź strategicznie

I nie oznacza to „naprzeciwko ukochanych smakołyków”! Usiądź tak, by mieć do nich jak najdalej – to gwarantuje, że dwa razy się zastanowisz, nim sięgniesz po (niepotrzebną) dokładkę. Kiedy ulubiona potrawa stoi w zasięgu ręki, dużo łatwiej przesadzić z ilością! A kiedy będzie naprawdę ciężko oprzeć się pokusie, zrób coś, co odwróci twoją uwagę: pomóż gospodyni, wynieś brudne naczynia lub zanurkuj z dziećmi pod choinkę!

 

Delektuj się

Nikt nie zaprzeczy, że w święta jemy dla przyjemności. Ciężko sobie odmówić skosztowania potraw, które smakują tak wyjątkowo tylko w tym konkretnym czasie w roku. Sernik mamy czy bigos babci – grzech nie zjeść – powiedzą wszyscy. I my też! Ale zamiast połykać wielki kawał sernika, podziel się nim z drugą osobą i delektuj się każdym kęsem. Jedząc wolniej, zapewnisz sobie tyle samo przyjemności, a zjesz dużo mniej!

 

Nie siedź za stołem do późna

Im dłużej siedzisz przy stole, tym więcej zjesz i wypijesz. Po kolacji staraj się zmienić miejsce na takie z dala od stołu. Już samo jedzenie późnym wieczorem ma zgubne skutki, a zarywanie nocy i niedobór snu ma udowodniony, niekorzystny wpływ na masę ciała. Im mniej śpisz, tym więcej jesz, bo masz więcej czasu na jedzenie, a twój organizm desperacko próbuje nadrobić brak energii przekąskami.

 

Porady przygotowała dietetyk Ewa Kurowska, ekspert kampanii Zarządzanie Kaloriami.