W marcu tego roku zapadł wyrok brytyjskiego sądu w sprawie śmierci 11-latka, którego zabił atak astmy. Sąd zawiesił 5 pracowników szkoły, gdzie w wyniku zaniedbania personelu chłopiec przez kilka godzin walczył o każdy oddech.
fit.pl
2010-05-18 00:00
Udostępnij
Dlaczego astma ciągle zabija?
astmatŚmierć dziecka nastąpiła w wyniku choroby, która w świadomości społecznej nie zabija, a co najważniejsze zdarzyła się w kraju, w którym służba zdrowia stoi na wysokim poziomie. Dlaczego więc doszło do tragedii?

Sam Linton był uczniem typowej angielskiej szkoły w Stockport. W grudniu 2007 roku w trakcie jednej z lekcji Sam poczuł duszności. Nauczycielka prowadząca lekcje kazała chłopcu wyjść na korytarz. Duszącego się nastolatka znalazły na korytarzu uczennice szkoły. Natychmiast poinformowały o tym nauczycielkę, która stwierdziła, że wie o stanie chłopca, ale musi on poczekać, gdyż ona ma właśnie spotkanie.

Uczucie duszności, braku możliwości zaczerpnięcia oddechu, to jedno z najgorszych doznań dla człowieka. Potwierdza to fakt, że służby specjalne wykorzystują często duszenie jako technikę wymuszania zeznań od najbardziej opornych osób - mówi Prof. Piotr Kuna, Przewodniczący Komitetu Wykonawczego Programu POLASTMA. Natomiast Sam Linton przechodził ciężki atak astmy od godziny 12.20 do 15.30 – w tym czasie nikt z nauczycieli ani opiekunów szkolnych, mimo wiedzy o stanie chłopca, nie zadzwonił po pogotowie. Personel szkolny skontaktował się natomiast po kilku godzinach ataku astmy z matką chłopca. W momencie przyjazdu matki Sam był blady, a jego usta nabrały niebieskawego koloru. Widząc stan chłopca matka zabrała go do szpitala, gdzie dwie godziny później Sam zmarł w wyniku zatrzymania akcji serca. Zdaniem lekarzy, gdyby chłopiec został przywieziony do szpitala tuż po rozpoczęciu ataku astmy to na pewno by przeżył.

Wśród przyczyn tej sytuacji angielscy śledczy wymieniają brak szkolnych procedur postępowania z dziećmi chorymi na astmę, brak przeszkolenia personelu szkolnego w sytuacji ataku astmy u dziecka, brak reakcji na cierpienie chłopca ze strony personelu szkoły, niepoinformowanie pogotowia o ataku astmy u jednego z uczniów oraz zbyt późny telefon do matki Sama. O całkowicie nieodpowiedzialnym zachowaniu personelu szkolnego świadczy fakt, iż matka chłopca zgłaszała wcześniej, iż jest on chory na astmę i w przypadku ataku należy najpierw powiadomić pogotowie, a później ją. Niestety nic takiego nie nastąpiło, co zakończyło się tragiczną śmiercią jedenastolatka.

W Polsce, z 4 milionowej rzeszy ludzi chorych na astmę, rocznie z powodu astmy umiera 1500 osób.

Co 4 godziny w Polsce ktoś umiera z powodu astmy. Wiele z tych osób to dzieci i ludzie młodzi. Narodowy Program Wczesnej Diagnostyki i Leczenia Astmy POLASTMA stawia sobie za cel maksymalne zmniejszenie liczby zgonów z powodu astmy - stwierdza Prof. Piotr Kuna. Program POLASTMA nie jest kierowany jedynie do chorych – osoby zdrowe w swoim codziennym życiu coraz częściej będą stykać się chorymi na astmę i to właśnie na ich barkach będzie spoczywał obowiązek właściwej pomocy choremu, który cierpi z powodu nagłego ataku astmy. Zadania Programu POLASTMA – takie jak odpowiednie kształcenie lekarzy, w szczególności pediatrów, edukacja od najmłodszych lat, podniesienie świadomości społecznej na temat astmy, mają sprawić by w Polsce nigdy nie doszło do takich sytuacji, jaka dotknęła Sama Lintona i jego bliskich.

www.fit.pl