Polski rynek fitness, wart dziś ponad 1,5 mld zł, przeżywa boom. Szansę wyczuwają nowe sieci fitness, które chcą podbić rynek oferując niespotykane dotąd w Polsce rozwiązania – całodobowe siłownie wyposażone w najnowszy sprzęt, wirtualnych trenerów i o wiele niższe ceny. Tylko w tym roku wejście na polski rynek ogłosiły cztery sieci fitness klubów. A to dopiero początek, bo Polacy wciąż ćwiczą o mniej niż inni mieszkańcy Unii Europejskiej 
fit.pl
2014-06-13 00:00
Udostępnij
Jak wygląda rynek fitness w Polsce?


Polski rynek fitness przeżywa prawdziwy rozkwit. Według raportu Deloitte Europe w Polsce jest 2400 prywatnych siłowni i fitness klubów. Z kolei Międzynarodowe Stowarzyszenie Fitness szacuje łączna liczbę siłowni w Polsce na nawet 4 tysiące. I liczba ta ciągle rośnie.

Polak staje się fit

Polacy coraz bardziej zwracają uwagę na zdrowy tryb życia. Trend ten zaczął przybierać na sile pod koniec ubiegłego wieku modą na diety, która przełożyła się na wyższą świadomość żywienia. A skoro już zaczęliśmy się zdrowo odżywiać, zaczęliśmy też i ćwiczyć.

Najnowsze badanie Eurobarometru wskazuje, że 28 proc. Polaków uprawia różne sporty przynajmniej raz w tygodniu, a 34 proc. jest aktywnych w inny sposób, np. jeździ rowerem, tańczy.

Sportem narodowym, łączącym pokolenia, staje się obecnie bieganie. Badanie Sponsoring Monitor (2012/2013 ARC Rynek i Opinia) szacuje, że liczba osób biegających w Polsce w ciągu ostatnich 3 lat zwiększyła się ponad 3-krotnie. Do ostatniego maratonu warszawskiego Orlen Warsaw Marathon we wszystkich kategoriach zgłosiła się rekordowa liczba 30 tys. osób .

Szybko rośnie odsetek osób uprawiających sport w klubach fitness. W Polsce Eurobarometr szacuje go na ok. 9%, aktywnych osób, podczas gdy w 2009 roku było to trzy razy mniej. Ale np. w Szwecji wynosi on aż 40%, w Wielkiej Brytanii – 21 proc. zaś w Niemczech – 16 proc . Średnia unijna także jest większa od nas i oscyluje wokół 15%.

Nowe sieci widzą szanse dla siebie

Potencjał do rozwoju widzą kluby fitness. Standard podnosić będą także nowi inwestorzy na polskim rynku, którzy chcą przenieść rozwiązania znane z Wielkiej Brytanii, Szwecji, czy Niemiec do Polski. Jak donosi belgijski portal edelhelfer, do Polski wchodzą sieci niskobudżetowe, a do tego oferujące często usługi vałodobowe. Tylko w tym roku inwestycje ogłosiło: CityFit (brytyjski kapitał), McFit (niemiecka sieć) , Fit for Free (holenderska inwestycja), Fitness24Seven (szwedzka sieć)

CityFit, sieć która właśnie zapowiedziała mocne wejście do Polski: ponad 100 mln zł ma zostać zainwestowane w nawet 50 klubów. Firma będzie oferować nowy model na rynku: zapisy do klubów przez Internet, innowacyjne urządzenia z wirtualnymi trenerami, bez obowiązkowych długoterminowych kontraktów dla członków.

- CityFit wprowadza na polski rynek innowacyjny model działania, który za granicą, nie tylko w Europie, cieszy się ogromnym powodzeniem i popularnością. Oferujemy wyraźnie atrakcyjniejszą cenę członkowską niż pozostałe kluby, oddając równocześnie do dyspozycji nowoczesne i innowacyjne wyposażenie 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Wszystko to dostępne będzie z elastyczną ofertą, bez długoterminowych zobowiązań - mówi Nicholas Moses, dyrektor zarządzający CityFit

Nowe sieci chcą wykorzystać duże rozdrobnienie rynku, oferując usługi wyższej jakości. Według wyliczeń organizacji IHRSA (International Health, Racquet & Sportsclub Association) z 2013 roku udział żadnej z największych sieci w Polsce nie przekraczał 5%. Można się więc spodziewać, że słabiej wyposażone, mniejsze kluby, będą przejmowane przez większe, podnosząc w ten sposób standard rynkowy, lub przestaną być dochodowe i upadną.

Wysoki potencjał

Na wysoki potencjał branży fitness w Polsce wskazuje także najnowsze badanie Eurobarometru. Według niego ponad połowa Polaków (52%) w ogóle nie uprawia sportu. Jedynie 5% procent z nas deklaruje regularne ćwiczenia.

- Wyniki badania Eurobarometru potwierdzają, że konieczne są działania, które zachęcą więcej osób do włączenia sportu do codziennych zajęć. Ma to olbrzymie znaczenie, nie tylko dla indywidualnego zdrowia, dobrego samopoczucia i integracji w społeczeństwie, ale również dlatego, że brak aktywności fizycznej generuje znaczne koszty gospodarcze – powiedziała komisarz UE odpowiedzialna za sport Androulla Vassiliou, odnosząc się do opublikowanych w tym roku wyników.

Popyt na usług fitness generować będzie także rosnąca zamożność naszego społeczeństwa, które już teraz skłonne jest przeznaczać dodatkowe kwoty z domowych budżetów. Byle by być zdrowym…i pięknym.

www.fit.pl