Nie daj się ponieść modzie na dążenie do ideału i odnajdź w sobie twoje naturalne piękno!
fit.pl
2007-01-09 00:00
Udostępnij
Naturalnie piękna
Ze wszystkich stron kolorowe czasopisma bombardują nas zdjęciami pięknych, szczupłych kobiet bez wad. Patrząc na te zdjęcia można pomyśleć "One to są dopiero szczęśliwe". Potem zwyczajne kobiety marzą, żeby mieć takie nogi, usta, biust. Ale warto zastanowić się, czy istnieją ludzie idealni. Odpowiedź jest prosta – nie.


naturalnie piekna

Niedawno marka Dove uruchomiła debatę o tym,
co oznacza pojęcie "piękno". Jedną z twarzy,
która firmowała akcję, była korpulentna
Tabatha Roman z USA


Coraz popularniejsza staje się dążenie do posiadania idealnie pięknej sylwetki, gładkiej cery i dużych piersi. Wszystko to za sprawą mody, którą lansują media. Panie coraz częściej odwiedzają salony chirurgii estetycznej, w której powiększą sobie piersi, zlikwidują zmarszczki, zmniejszają obwód brzucha itp. Powoli stają się zależne od skalpela i wynajdują coraz to nowe „wady”. Myślą, że potem będą szczęśliwsze, bardziej kochane. W takim razie oznacza to, że kobiety przed erą skalpela przepłakiwały noce z powodu zbyt małych piersi?

Otóż nie! One potrafiły akceptować zarówno swoje zalety jak i wady i emanowała od nich pewność siebie, dlatego były szczęśliwe. Czy teraz nie może być podobnie? Coraz częściej jest to jednak niemożliwe, ponieważ współczesne kobiety uznają wygląd zewnętrzny za miernik ich wartości. Nie chcą zaakceptować swoich indywidualnych cech, tylko chcą się upodobnić do idoli - mieć nos jak Jenifer Lopez, usta jak Angelina Jolie, biust jak Pamela Anderson.

Na szczęście coraz częściej mężczyźni zaczynają protestować i nie traktują poważnie kobiet, które w gruncie rzeczy wyglądają według schematu: duże piersi, płaski brzuch i duża pupa. Mężczyźni potrzebują kobiety, która nie kreuje się na idealną, takiej która potrafi zamienić swoje wady w atuty i nie potrzebuje skalpela. Przy takiej kobiecie mogą czuć się swobodnie ze swoimi wadami.

Zastanowić się również warto, czy korzystanie z operacji plastycznej to nie jest pójście na tzw. łatwiznę. Zamiast ćwiczeń i diety – odsysanie tłuszczu, zamiast samoakceptacji, użycie skalpela. A czy któraś z Pań pomyślała o tym, że żyjemy nie tylko w erze operacji plastycznych, ale również w erze technologii komputerowych. Pozwala ona z brzydkiego kaczątka zrobić gwiazdę na okładkę kolorowego czasopisma, klipu muzycznego czy filmu. Technologia ta może tu zmniejszyć, tu powiększyć, a tam zatuszować. Wszystko to fikcja, więc zamiast koncentrować się na show biznesie, skupmy się na sobie i dostrzeżmy swoje naturalne piękno.

Ewa Owczarska