Gniew to niezwykle silna emocja, mocno oddziałująca na nasze życie. Może wynikać z frustracji, zranienia, rozczarowania, irytacji. Czy tego chcemy czy nie – gniew jest naturalną ludzką emocją, której zasięg może być niezwykle rozległy. Jednakże od tego w jaki sposób wyrażamy gniew, zależy bardzo wiele
fit.pl
2011-02-24 00:00
Udostępnij
Siła gniewu
gniewJak wulkan

Agnieszka i Jacek są parą od pięciu lat. Ona – spokojna, łagodna, on – optymistyczny, towarzyski. Zdawałoby się – świetna para. Ale... „Jacek nie potrafi powstrzymać gniewu.” - mówi Agnieszka – „Bywa, że drobiazg wyprowadza go z równowagi do tego stopnia, że przeklina, krzyczy, robi się nerwowa atmosfera, a mnie zaczyna walić serce, bo już nie wiem jak reagować, żeby go jeszcze mocniej nie zezłościć.” Ukradkiem zapala papierosa. „Zawsze był nerwowy, przejmował się wszystkim, ale nie była to aż taka siła ekspresji” - twierdzi. Jest zrezygnowana. Jasne, próbowała z nim o tym rozmawiać. Jacek nie zauważa problemu, jest zdania, że Agnieszka przesadza. Miały być dzieci, ale ona dzieci wśród przekleństw, trzaskania drzwiami zwyczajnie nie widzi.

Nie sposób ucieknąć od gniewu, jest on związany z nami, jak inne emocje. Umiejętność rozpoznania i wyrażenia gniewu we właściwy sposób może pomagać osiągać cele, radzić sobie w trudnych, nagłych sytuacjach. Tymczasem, ogromna większość z nas, ma z tym problem. Nie potrafimy rozpoznać swojego gniewu, ani go zrozumieć. Nie potrafimy go wyrażać w sensowny sposób, przez co ranimy bliskie nam osoby.

Tłumiony nie lepszy...

Agnieszka też odczuwa gniew. Głównie na siebie, że nie może rozwiązać tego problemu. Że ona, kobieta, strażniczka ogniska domowego, zawodzi właśnie na tym, najważniejszym dla niej polu. Ich dom nie jest spokojną oazą, o jakiej marzyła. To jego atak, jej wycofywanie się. Drobne uniki, kombinowanie, jak coś załatwić, żeby uniknąć jego złości. Agnieszka bierze na siebie coraz więcej i więcej, i jest coraz bardziej zmęczona i rozdrażniona. Tłumiony gniew może być przyczyną lęków i depresji, Agnieszka o tym wie. Nie sypia już dobrze. Pozwala sobie marzyć o mieszkaniu tylko samej. W ciszy i spokoju.

Gniew, który nie jest właściwie wyrażany, zakłóca relacje partnerskie, wpływa na wzory zachowań, tworzy wiele problemów natury psychicznej. Badania dowodzą, że długotrwały gniew może być powiązany z problemami zdrowotnymi jak wysokie ciśnienie, problemy z sercem, bóle głowy, choroby skóry, problemy z trawieniem. Gniew wiąże się z przemocą (fizyczną i psychiczną), emocjonalnymi i fizycznymi zaburzeniami.

[-------]

Zarządzaj swoim gniewem

Jak się okazuje - nie jesteśmy bezradni wobec gniewu. Możemy, a nawet powinniśmy nim skutecznie zarządzać. Tak samo jak możemy kontrolować podejmowane decyzje, tak samo możemy gniew2kontrolować sposób wyrażania emocji.

Po pierwsze: ODDECH. Gdy zaczynasz czuć gniew, zacznij głęboko oddychać. Gdy skupisz się na przeponie, na powietrzu przepływającym przez twoje płuca, ciało – zatrzymasz negatywne myśli, wzmagające gniew. Powtarzaj sobie na głos wolno słowo np.: s p o k o j n i e.

Po drugie: ASERTYWNOŚĆ. Mimo iż lepiej wyrażać gniew, niż go tłumić, warto to robić we właściwy sposób. Niekontrolowane wybuchy gniewu mogą zniszczyć nawet najlepszy związek, nie mówiąc już o powodowaniu ogólnie nerwowej sytuacji, co odbija się na zdrowiu wszystkich w otoczeniu. Naucz się wyrażać swoje potrzeby, opinię, nawet krytykę – w asertywny sposób.

Po trzecie: OTWARTOŚĆ. Szukaj wsparcia innych. Mów o swoich uczuciach i staraj się zmieniać swoje zachowanie. Naucz się z siebie śmiać i staraj się znaleźć odrobinę humoru, nawet w nerwowych sytuacjach. Praktykuj „aktywne słuchanie”, to znacznie polepszy komunikację, wzmocni zaufanie, dzięki którym łatwiej jest uporać się z wrogimi uczuciami.

Komentarz psychologa:

Złość jest bardzo silną emocją, której pierwotnym zadaniem była mobilizacja energii do obrony swych granic w sytuacji ataku czy zagrożenia. Niestety często faktycznie dzieje się tak, iż gniew jest wyrażany w nieadekwatny sposób lub po prostu pod „złym adresem”. Ekspresja złości przenoszona jest z jednej relacji, w której trudniej jest komuś ją wyrazić(np. z szefem, rodzicami) na inną, gdzie jest to łatwiejsze i wiąże się z mniejszym ryzykiem (np. z partnerką, dziećmi). Inną, lecz równie destrukcyjną formą nie radzenia sobie ze złością jest jej zablokowanie, co może przyjąć formę zachowań bierno-agresywnych (np. spóźnianie się na spotkania, „przypadkowe” rozbicie ulubionego kubka partnera) autoagresji i szeregu schorzeń psychosomatycznych.

W jednym i drugim przypadku źródeł można dopatrywać się we wcześniejszych relacjach z ważnymi osobami w naszym życiu. Można się domyśleć, co dzieje się w dorosłym życiu z dzieckiem, którego rodzice nie pozwalają na wyrażanie złości poprzez całkowite negowanie jego własnej woli czy młodzieńczego buntu a także poprzez przekazywanie tzw. introjektów, czyli niepoddanych krytyce przekazów oddziaływujących poza świadomością (np. dziewczynki nie powinny się złościć, z kłótni nic dobrego nie wyjdzie, itp.). Oczywiście nie zawsze tak jest, ale ze swojego doświadczenia zawodowego wiem, iż jest to na tyle częste zjawisko, iż warto o tym mówić.

Na szczęście ze złością można nauczyć się żyć w zgodzie i akceptacji. Umiejętności rozpoznawania tej emocji, jej źródeł a także dbania o swoje granice przy nie naruszaniu cudzych można nauczyć się na psychoterapii indywidualnej czy grupowej a także treningach asertywności, interpersonalnych czy radzenia sobie z emocjami. A przede wszystkim rozmawiając szczerze z zaufaną osobą, dając i biorąc wsparcie!

Ekspert, mgr Mateusz Grygiel: Psycholog i psychoterapeuta w trakcie certyfikacji. Ukończył studia magisterskie z zakresu psychologii na Uniwersytecie Gdańskim. W zawodzie psychoterapeuty kształci się w Instytucie Terapii Gestalt w Krakowie, który jest członkiem: EAP (European Association for Psychotherapy), EAGT (European Association for Gestalt Therapy) oraz International Federation of Gestalt Training Organization (FORGE). Ekspert kobiecego portalu wellness: Wellnessday.eu. Ma prywatny gabinet psychoterapii Gestalt: www.psychoterapiawgdyni.pl

Sprawdź czy wściekłość może być dziedziczna

Beata Mąkolska

www.wellness.fit.pl