Wspólne przygotowania na luzie
Wiadomo, jeśli chcemy sprawnie wykonać wiele przedświątecznych prac, przeszkadzający brzdąc, to tylko dodatkowe wyzwanie dla rodziców. Warto zatem nawet dwulatka skłonić do pomocy. Maluch na pewno ucieszy z możliwości rywalizacji: kto najładniej posprząta zabawki, kto narysuje piękniejszego mikołaja, zrobi ładniejsze pierniczki?. Jeśli pomoc w drobnych, świątecznych sprawunkach jak np. pakowanie prezentów, ubieranie choinki, pieczenie świątecznych pierniczków zamienimy na zdrową rywalizację z rodzicami, dzieci będą mogły nie tylko aktywnie włączyć się w przygotowania, ale także będą kreatywnie zajęte, co umożliwi starszym zajęcie się obowiązkami.
Nasza rada: Dzieci powinny mieć stałą opiekę. Jeśli przygotowujecie coś wspólnie, starajcie się kontrolować zabawy i zajęcia dzieci, jeśli wasze obowiązki nie powalają wam trzymać pociech blisko, niech ktoś z rodziny zajmie się maluchem.
Zakupy i płaczący maluch
Niektóre dzieci podczas zakupów z rodzicami czują się jak ryby w wodzie, inne nie tolerują zgiełku, kolorów a zakupy są dla nich męczarnią i zamiast miło spędzać czas u boku rodziców, stają się ciężarem.
Nasza rada: Znasz najlepiej swoje dziecko, dlatego nie ciągnij na siłę malucha do marketu, jeśli masz pewność, że dla was obojga zakupy nie będą przyjemnością. Poproś dziadków, rodzeństwo lub znajomych o pomoc w przypadku, gdy musisz zrobić świąteczne zakupy.
Fashion show czyli przedświąteczne przebieranki
Dzieci lubią się przebierać, niestety gorzej z ubieraniem, a świąteczny czas skłania rodziców do zakupów eleganckich ubranek dla swoich pociech. Niestety nie wszystkie dzieci lubią wyprasowane garniturki i sukienki z kokardką. To co podoba się rodzicom, najczęściej nie jest szczytem marzeń ich pociech, dlatego jeśli dziecko upiera się, by wystąpić w wygodnych jeansach lub dresiku postawcie na przebranie. Strój aniołka, mikołajka lub świątecznej pani gwiazdki być może bardziej przypadnie do gustu dziecku a na pewno domownikom.
Dziecko przy wigilijnych stole
Dzieciaki są zbyt ruchliwe, by wytrzymać bodaj 10 minut przy świątecznych stole. Nie warto zatem przymuszać ich do grzecznego siedzenia wraz z rodzicami. Warto jednk powoli socjalizować je do kulturalnego jedzenia i zachowania się wśród dorosłych. Nie może jednak odbywać się to na pokaz i na przymus, warto w domu tylko z dzieckiem ćwiczyć salonowy savoir vivre, by potem muc go wcielić w życie podczas świąt. Jeśli dziecko nie umie zachowywać się przy stole a gromada wujków i cioć na siłę próbują stanąć się mentorami dziecka, wściekłość, agresja i płacz z pewnością będą towarzyszyć wam przy wigilii.
Dla tych dzieci, które nie bardzo pewnie czują się z dorosłymi lub są jeszcze za bardzo nieśmiałe i wstydliwe, powinny mieć miejsce specjalnie dla nich. Kącik z zabawkami i miejsce, gdzie spokojnie rodzice mogą je karmić, to strzał w dziesiątkę i dobre rozwiązanie zwłaszcza dla cioci, która nie lubi krzyków i zabawek na stole.
www.dziecko.fit.pl
