Polska w tyle za innymi krajami Unii Europejskiej w leczeniu raka prostaty.

Polska, niestety, zauważalnie odbiega od standardów leczenia raka prostaty w porównaniu do innych krajów Unii Europejskiej. Choć sytuacja poprawiła się w ostatnich latach, obecnie istnieje ryzyko wycofania z programu lekowego dwóch skutecznych terapii, co jest bardzo niepokojące dla pacjentów.
Ilona WIlk
2024-03-04 09:56
Udostępnij
Polska w tyle za innymi krajami Unii Europejskiej w leczeniu raka prostaty.

Rak prostaty to problem dotykający corocznie 18 tysięcy mężczyzn w Polsce, z czego aż 25% z nich ma już przerzuty w chwili diagnozy. W obliczu zaawansowanej choroby, chirurgiczne leczenie staje się niemożliwe, pozostając jedynie nadzieją na poprawę stanu zdrowia nowoczesne leki. Choć dostęp do nich w Polsce uległ poprawie, istnieje realne zagrożenie, że od kwietnia br. dwie z tych terapii zostaną wykluczone, co może ograniczyć skuteczność leczenia.

Prof. Tomasz Drewa, prezes Polskiego Towarzystwa Urologicznego, podkreśla obecne trudności w dostępie pacjentów do urologów, którzy często muszą najpierw przejść przez lekarza rodzinnego. W praktyce oznacza to, że chociaż teoretycznie pacjenci mogą skonsultować się z onkologiem bez skierowania, to dostęp do tego typu wizyt jest znacznie ograniczony w porównaniu z poradniami urologicznymi.

Dane z Krajowego Rejestru Nowotworów alarmują, wskazując, że Polska jest jedynym krajem w UE, gdzie wskaźniki epidemiologiczne raka prostaty nie poprawiają się. Ostatnie lata przyniosły również największy wzrost śmiertelności z powodu tego nowotworu w całej Unii Europejskiej.

Ważnym aspektem walki z rakiem prostaty jest szybka diagnostyka i wczesne rozpoznanie. Zbigniew Augustynek, przewodniczący Sekcji Prostaty Stowarzyszenia "UroConti", apeluje o ułatwienie dostępu do wizyt u urologa bez konieczności skierowania, co może znacznie przyspieszyć proces diagnozowania raka prostaty.

Dla pacjentów, u których choroba została wcześnie zdiagnozowana, istnieje możliwość chirurgicznego usunięcia guza nowotworowego. Niestety, prawie 25% pacjentów już w momencie diagnozy ma przerzuty, co wyklucza ich z tego rodzaju leczenia. Dla nich jedyną opcją stają się nowoczesne leki, których dostępność w Polsce uległa poprawie w ostatnich latach.

Choć Ministerstwo Zdrowia wprowadziło kilka pozytywnych zmian, organizacje pacjenckie obawiają się, że od kwietnia br. dwa nowoczesne leki mogą zostać wycofane z programu lekowego. To powoduje obawy co do skuteczności leczenia i życzenia pacjentów.

Doktor Iwona Skoneczna, szefowa Oddziału Chemioterapii w Szpitalu Grochowskim w Warszawie, podkreśla, że dostęp do nowoczesnych terapii pozwala na lepszy dobór leczenia, co jest istotne z uwagi na problem wielochorobowości wśród pacjentów z hormonowrażliwym rakiem gruczołu krokowego.

W styczniu br. Stowarzyszenie "UroConti" wystosowało do Ministerstwa Zdrowia dokument, w którym zwraca uwagę na aktualne trudności pacjentów z rakiem prostaty. Apeluje o utrzymanie refundacji enzalutamidu i darolutamidu w programie lekowym B.56 od kwietnia br. oraz podkreśla potrzebę ciągłego poszerzania dostępu do skutecznych terapii.

Mimo pozytywnych zmian, dostęp do leczenia w Polsce pozostaje daleko w tyle za innymi krajami UE, co zdaniem organizacji pacjenckich wymaga pilnej uwagi i działań ze strony decydentów zdrowia publicznego.

na podstawie newserii