Za żółte zabarwienie kurkumy jak i lecznicze właściwości odpowiada jeden z jej składników – kurkumina.Kurkuma to charakterystyczny żółty proszek o specyficznym aromacie, stosowany od wieków jako przyprawa i lek. Pozyskiwana jest jako ekstrakt z kłączy ostryżu. W naszym kraju nie jest jednak tak szeroko rozpowszechniony jak w kuchni orientalnej. Warto byłoby to zmienić, ponieważ wiele ostatnimi czasy przeprowadzonych badań dowodzi jej ogromnego potencjału terapeutycznego w stosunku do nękających nas obecnie chorób cywilizacyjnych i nie tylko. Wszystko to dzięki zawartej w niej kurkumine.
Opublikowano wiele prac badawczych potwierdzających jej szeroką gamę aktywności biologicznych. Istnieją doniesienia o działaniu ochronnym na układ nerwowy (obniża ryzyko zachorowania na chorobę Alzcheimera i spowalnia jej postępowanie) oraz wzmacniającym układ odpornościowy. Kurkumina działa antyoksydacyjnie (jest silnym przeciwutleniaczem) i obniża poziom cholesterolu.
Ważną jej właściwością jest też zdolność do hamowania reakcji zapalnej. Reakcja taka to odpowiedź układu odpornościowego na różne infekcje, zranienia czy stres. Przedłużający się stan zapalny sprzyja powstawaniu nowotworów, stąd właśnie ta aktywność kurkuminy jest bardzo pożądana. Niezaprzeczalnym plusem jest też brak działania toksycznego. Pozwala to na przyjmowanie sporych jej ilości w postaci kurkumy bez efektów ubocznych.
Tak właśnie jest w przypadku mieszkańców Azji, którzy rzadziej zapadają na nowotworu zwłaszcza te związane z układem pokarmowym. .Najsilniejsze korzystne działanie antynowotworowe wykazuje ona miejscowo – na komórki jelita grubego. Kurkumina działa nie tylko prewencyjnie, ale także hamuje tworzenie przerzutów nowotworowych. Nie pozwala na angiogenezę, czyli tworzenie się naczyń krwionośnych wokół guza i jego lepsze ukrwienie (a tym samym lepsze odżywienie). Hamuje także podziały tych komórek.
Szkopuł tkwi jednak w tym, że kurkumina cechuje się słabą biodostępnością i tylko niewielka jej część wchłania się w jelicie do krwiobiegu. Istnieją prace badawcze nad zwiększeniem jej przyswajalności. Być może, za kilka lat będzie można ją nabyć w postaci odpowiednich suplementów czy nawet leków.
Joanna Niedźwiecka
www.fit.pl
