Piosenkarka Gwen Stefani przyznała się w jednym z wywiadów, że jest na ciągłej diecie od niemal 30 lat. Wszystko po to, by zmieścić się w dopasowane ubrania i ładnie wyglądać.
Jak mówi piosenkarka, z nadliczbowymi kilogramami walczy od 10. roku życia i było to dla niej strasznym przeżyciem. Dbanie o własną linię wspomina jako „koszmar”.
– Na diecie jestem praktycznie od zawsze, a już na pewno od szóstej klasy podstawówki – powiedziała Gwen magazynowi „People” – To niekończąca się walka i przyznam się, że jest to dla mnie koszmarem. Ale z drugiej strony uwielbiam dopasowane ubrania i muszę się poświęcać, żeby się w nie zmieścić. No i muszę też przyznać, że jestem bardzo próżna.
Próżność jednak chyba nie pozbawiła 37-letniej Gwen zdrowego rozsądku, bo jak mówi, mimo ciągłego dbania o linię, nie głodzi się i czasem pozwala sobie nawet na małe „grzeszki”. - Przez większość czasu odżywiam się bardzo zdrowo, ale czasem zdarza mi się zjeść ciastko albo kawałek pizzy - mówi.
Największym wyzwaniem było dla niej powrócenie do szczupłej sylwetki po urodzeniu synka Kingstona w ubiegłym roku. Postanowiła wtedy zrzucić dodatkowe kilogramy, które pojawiły się podczas ciąży, bez względu na wszystko.
- To była bardzo ciężka praca – wspomina Gwen. – Kiedy już mi się udało schudnąć, znowu tyłam. Dodatkowo sprawę utrudniał fakt, że karmiłam dziecko piersią. Ale dałam radę.
To jednak nie oznacza, że Gwen nie chce mieć już dzieci. Wręcz przeciwnie – wraz ze swoim mężem, rockmanem Gavinem Rossdalem, zamierzają wkrótce postarać się o następnego potomka. - Zamierzam rodzić dzieci i nagrywać nowe płyty – śmieje się piosenkarka, pytana o plany na najbliższą przyszłość.