Brytyjczycy powalczą z tłuszczem?

Tysiące istnień może zostać ocalonych, jeśli tylko zostaną przeprowadzone istotne zmiany w produktach spożywczych. Tak twierdzi i do takich zmian dąży strażnik zdrowia w Wielkiej Brytanii, Narodowy Instytut Zdrowia i Doskonałości Klinicznej (NICE). Rzucił on wyzwanie rządowi i przemysłowi spożywczemu, aby działali na rzecz poprawy narodowej diety
fit.pl
2010-06-25 00:00
Udostępnij
Brytyjczycy powalczą z tłuszczem?
Eksperci NICE oszacowali, że rocznie można by dzięki temu uniknąć 40 tys. z 150 tys. zgonów.

Instytut twierdzi, że odżywianie nie jest jedynie indywidualną sprawą każdego obywatela, ale odpowiedzialni są za nie również producenci. Zaleca równocześnie szereg zmian, które powinny zostać wprowadzone. Przede wszystkim całkowity zakaz używania tłuszczów nienasyconych i zmniejszenie dziennej dawki spożycia soli. Ważne jest również zapewnienie, aby produkty o niskiej zawartości tłuszczów i soli były tańsze, co byłoby możliwe dzięki rządowym dotacjom.

Instytut postuluje również wprowadzenie zakazu reklam wysokotłuszczowych posiłków przed godziną 21, w celu ochrony najmłodszych.

Jednak reakcja rządu nie była entuzjastyczna. Jego stanowisko bardziej przychyla się do opinii, iż odżywianie jest sprawą indywidualnych wyborów.

"Najlepszym sposobem na uniknięcie chorób układu krwionośnego jest zdrowsze jedzenie i zwiększenie aktywności fizycznej"- powiedział rzecznik brytyjskiego rządu.

Choroby serca są bardzo częstą przyczyną zgonu w Wielkiej Brytanii.

PAP - Nauka w Polsce

www.fit.pl