Dieta offline - remedium dla smartfonowych dzieci

Nie chcesz, żeby twoje dziecko uciekało w wirtualny świat? Zadbaj o jego ruch, dietę i relacje rodzinne. – Dzieci są jak gąbka, chłoną wszystko. Jeśli będziemy dla nich przykładem tego, jak można aktywnie spędzać czas, to one to kupią - mówi Ewa Wewersowicz, mama dwójki dzieci i trener fitness
2019-02-27 00:00
Udostępnij
Dieta offline - remedium dla smartfonowych dzieci

W styczniu 2019 r. Instytut Żywności i Żywienia przedstawił Nową Piramidę Zdrowego Żywienia i Stylu Życia Dzieci i Młodzieży. Co ciekawe, jej podstawą jest aktywność fizyczna, a jednym z ważnych punktów - ograniczenie korzystania z urządzeń elektronicznych do dwóch godzin dziennie. I choć w polskim społeczeństwie świadomych i dbających o własną kondycję fizyczną rodziców jest coraz więcej, to jednak dbanie o kondycję fizyczną dzieci to wciąż nowy temat.

Sport - zabawa do naśladowania

Tymczasem dziecko, które ma zapewnioną regularną aktywność fizyczną ma lepsze wyniki w nauce, jest spokojniejsze, a zdobywając nowe sprawności sportowe buduje poczucie własnej wartości. Ewa Wewersowicz, mama dwójki dzieci i instruktor Gipara Fitness podkreśla, że nie chodzi o to, żeby zabrać dzieciom smartfony, komputery i na zawsze wyłączyć telewizor. Najistotniejsze jest to, by przekazać im dobre wzorce.

- Żeby przekazać dzieciom swoją pasję zaczęłam ćwiczyć w domu. W ten sposób pokazuję im mój styl życia i tak jak kupuję zabawki, kupuję też do domu sprzęt do ćwiczeń i udostępniam im - Mówi Ewa Wewersowicz. – Kiedy ćwiczę chętnie się przyłączają i mnie naśladują. Dzieci nie trzeba nawet specjalnie zachęcać. Jeśli podamy sport w formie zabawy, po prostu tak to traktują - mówi.

Dodaje, że zainteresowanie sportem inaczej przebiega u chłopców, a inaczej u dziewczynek.

Chłopcy chętniej sięgną po sztangę, step, czy TRX-a, a dziewczynki raczej pójdą na taniec czy lekkoatletykę. Ponieważ chłopców silniej pochłania świat wirtualny i gry, więc danie im równie atrakcyjnej alternatywy jest trudniejsze, ale możliwe.

- Chłopaki lubią się wyżyć, zwłaszcza gdy są nadpobudliwi. Negatywne emocje muszą znaleźć ujście, najlepiej sprawdza się w tym sport.  Swojemu synowi kupiłam worek treningowy. Powiedziałam: masz nerwa - uderzaj. Pomogło – mówi Wewersowicz.

Zdrowe nawyki także w kuchni


W trudniejszej sytuacji są rodzice, którzy sami nie ćwiczą i nie przepadają za sportem. Ich styl życia będzie się przekładał na dzieci. Bez dobrego przykładu zmiana nawyków nie nastąpi. Podobnie jest w kwestiach związanych z odżywianiem. Jeśli zabraniamy dzieciom jeść słodycze, ale sami je kupujemy i trzymamy w kuchennej szafce, to dzieci tego nie rozumieją.

- Tak jak w sporcie, także w diecie można i trzeba uczyć dzieci dobrych nawyków. Łatwo je poznać, ale trudniej przekazać, jeśli sami ich nie mamy - mówi Tomasz Kępa, ekspert Mixit.pl, platformy internetowej do komponowania własnych mieszanek musli i kasz. - Nigdy jednak nie jest za późno na naukę. Możemy to przecież robić razem z dziećmi, angażować je do zabawy w zdobywanie wiedzy o jedzeniu. Dzieci, tak jak dorośli, powinny sukcesywnie poznawać czym są określone składniki, wiedzieć, które są zdrowe, a które omijać z daleka – dodaje ekspert Mixit.

Aby przekazać dzieciom zamiłowanie do zdrowego jedzenia nie trzeba ich do tego specjalnie zachęcać. Tak jak w przypadku sportu, najlepiej działa dobry przykład. Wystarczy, że zdrowa żywność będzie w domu i wszyscy domownicy będą jedli zdrowo. Marzena Galicka, mama trójki dzieci i współzałożycielka programu FoodRentgen, który analizuje składy produktów spożywczych, zapewnia, że jest to najlepszy sposób na wykształcenie dobrych nawyków żywieniowych.

- Swoje dzieci do zdrowego jedzenia przekonałam tym, że po prostu im je dawałam, ale bez komentarzy w stylu „jakie to pyszne i wspaniałe". Nauczyłam je też akceptować, że jedzenie ma różne smaki. Kiedyś mój syn jedząc cykorię skrzywił się i powiedział, że jest gorzka. Odpowiedziałam tylko: tak, cykoria jest gorzka. Powiedział „aha" i zaczął jeść dalej - mówi Marzena Galicka. - Nigdy też nie zmuszałam do jedzenia czegokolwiek i słucham swoich dzieci. Jeśli wolą brokuła al dente, zamiast ugotowanego na miękko, to dostają al dente.

Dobre relacje najpierw

Cyfrowy świat zaburza koncentrację dzieci, za czym idą problemy w nauce i nieumiejętność radzenia sobie w późniejszym życiu. Zmniejsza to ich poczucie szczęścia, a nawet prowadzi do prób samobójczych. Psychologowie mówią jednak, że urządzenia same w sobie nie są zagrożeniem, jeżeli padną na grunt dobrych relacji społecznych. Jeżeli dziecko doświadcza bezpiecznych, otwartych, konstruktywnych relacji z bliskimi i może na nich polegać, to korzystanie z tabletu czy smartfona nie będzie w jego życiu najważniejsze i nie będzie dla niego alternatywą.

- Dzieci z uzależnieniem od Internetu czy gier zawsze pochodzą z rodzin, w których występuje jakaś trudność. Nie musi to być od razu patologia, ale wystarczy sytuacja, kiedy rodzice bardzo dużo pracują i nie mają czasu na bycie razem. To często dzieci opuszczone emocjonalnie - mówi Magdalena Kielbratowska, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej „Osiek" w Gdańsku. - Nawyki i higiena w korzystaniu z urządzeń elektronicznych są bardzo ważne, ale moja praktyka kliniczna pokazuje, że urządzenia nie staną się dominujące w życiu dziecka, jeżeli relacje rodzinne będą bliskie i szczere, a tym samym atrakcyjne.

Psycholog dodaje, że można nie tylko zapobiec zbytniemu wejściu dziecka w wirtualny świat, ale w dużym stopniu tę sytuację odwrócić, jeśli już zaistniała. Do tego potrzebna jest praca nad relacjami w rodzinie.