Biznes pasywny wchodzi do mainstreamu
Coraz większa liczba inwestorów oraz osób pracujących na etacie szuka modeli franczyzowych umożliwiających generowanie przychodów przy minimalnym nakładzie czasu. To efekt m.in. rosnącej świadomości finansowej, poszukiwania przewidywalności i nowych form dywersyfikacji dochodu.
„Inwestorzy oczekują dziś, że biznes będzie na nich pracował, nawet wtedy, gdy nie mogą być na miejscu. Model pasywny przestaje być alternatywą, staje się jednym z najważniejszych kierunków rozwoju franczyzy, a branża fitness, dzięki automatyzacji, idealnie wpisuje się w ten trend" — mówi Marcin Dobrowolski, przedstawiciel fit+ odpowiedzialny za rozwój sieci w Polsce.
Automatyzacja jako fundament biznesu pasywnego
Model fit+ opiera się na strukturze, w której większość procesów jest zautomatyzowana. Płatności, zarządzanie kontami klientów, przyznawanie dostępu do klubu, monitoring obiektu czy raportowanie odbywają się bez udziału recepcji. Właściciel zarządza klubem z dowolnego miejsca za pomocą panelu online.
To pozwala prowadzić siłownię bez codziennej obecności właściciela, a koszt operacyjny utrzymać na poziomie niższym niż w tradycyjnych klubach. Według danych fit+ zwrot z inwestycji może być osiągalny w okresie około dwóch–trzech lat.
„Automatyzacja nie jest tu dodatkiem, ale kluczowym elementem całego konceptu. Dzięki niej klub może działać w trybie pasywnym, a inwestor otrzymuje produkt gotowy — przewidywalny, skalowalny i odporny na typowe problemy operacyjne" — dodaje Dobrowolski.
Nowe możliwości dla mniejszych miejscowości
Automatyzacja umożliwia wejście na rynek także w miejscach, gdzie tradycyjne siłownie nie powstawały z powodu kosztów obsługi. W wielu polskich miejscowościach infrastruktura sportowa jest ograniczona, a mieszkańcy sygnalizują potrzebę lepszego dostępu do obiektów sportowych.
„Automatyczne kluby pozwalają oferować profesjonalną infrastrukturę również tam, gdzie wcześniej była niedostępna. To korzystne zarówno dla inwestorów, jak i lokalnych społeczności" — podkreśla Dobrowolski.
Treningi online i rosnąca średnia wieku
Rosnąca popularność treningów online pokazuje również, jak bardzo branża fitness się zmienia. Część usług może funkcjonować i generować przychód bez stałej, fizycznej obecności trenerów.
„Popularność treningów online pozwala trenerom pracować z dowolnego miejsca, a klubom działać bez instruktorów na stałe." - zauważa Mariusz Lewandowski, mistrz świata Arnold Classic i ambasador marki fit+, Wbrew pozorom, innowacyjny model ćwiczeń wydaje się być interesujący dla każdego: „Na ostatnim otwarciu siłowni fit+ średnia wieku była blisko 50+. To pokazuje, jak mocno rośnie świadomość zdrowotna. Ludzie nie zawsze ćwiczą dziś dla wyglądu — ćwiczą dla zdrowia i mobilności" — mówi Lewandowski.
Plany rozwoju fit+ w Polsce
Marka fit+ intensywnie rozwija sieć franczyzową w Polsce. Obecnie działa 9 klubów fit+, a 4 kolejne są w budowie. Firma koncentruje się przede wszystkim na miastach od 10 do 80 tys. mieszkańców — segment ten łączy wysoki potencjał popytu z niskim nasyceniem tradycyjną ofertą fitness.
„Transformacja rynku już trwa. Inwestorzy szukają modeli przewidywalnych i skalowalnych, a biznes pasywny staje się ich naturalnym wyborem. fit+ powstało właśnie jako odpowiedź na tę zmianę" — podsumowuje Dobrowolski.
„Według raportu EuropeActive i Deloitte liczba członkostw w klubach fitness w Europie wzrosła w 2023 roku o ok. 7,5 % — z 62,9 mln do 67,6 mln. Przychody sektora przekroczyły poziom sprzed pandemii i wyniosły około 31,8 mld EUR. Jednocześnie struktura rynku pokazuje, że automatyzacja i zdalne zarządzanie stają się istotnymi elementami rozwoju — co oznacza, że model zautomatyzowanych klubów fitness może korzystać z silnego trendu rynkowego i rosnącego popytu.
