„Nie mam silnej woli” i inne wymówki palaczy

Papieros – dla jednych równoważnik nowotworu płuc, dla innych – równoważnik przerwy w wykonywanej czynności. Rzucenie palenia jest obowiązkiem każdego, który dba o swoje zdrowie, zawsze jednak palacz znajdzie jakąś wymówkę, by tego nie robić. Przedstawiamy najpopularniejsze wymówki palaczy i pozbawiamy was złudzeń  
fit.pl
2013-08-19 00:00
Udostępnij
„Nie mam silnej woli” i inne wymówki palaczy
„Od nowego roku rzucę”

Albo od nowego miesiąca, od poniedziałku.... Starając się ustalić „magiczną” datę ostatniego papierosa, palacz będzie odwlekał ten moment w nieskończoność. Dogodny moment może nie nastąpić nigdy. Po jednym poniedziałku będzie kolejny, jak nie w tym miesiącu, to w następnym... i tak dalej. A tak naprawdę KAŻDY moment, każdy dzień jest dobry na rzucenie palenia. Tak samo jak każdy dzień jest idealny, by zacząć realnie dbać o swoje zdrowie.

„Próbowałem rzucić i mi nie wyszło”

Gdyby każdy z nas porzucał próby po pierwszej wpadce, świat stałby w miejscu. Dlatego pamiętaj, że jedno niepowodzenie (czy nawet kilka) nie świadczy o tym, że nie jesteś w stanie rzucić palenia, a jedynie o tym, że widać niewystarczająco się do tego przygotowałeś. Być może należysz do osób, które precyzyjnie muszą zaplanować porzucenie nałogu, krok po kroku i dopiero w przewidywalności kolejnych ruchów uwalniania się od palenia, osiągniesz sukces. I jeszcze coś – pomiędzy „próbą”, a „działaniem” jest spora różnica. Nie mówmy zatem „próbuję rzucić palenie”, a „rzucam palenie”, albo wręcz „rzuciłem palenie”. Prawda, że wydźwięk emocjonalny jest zupełnie inny?

„Nie mam silnej woli”

To jedna z najczęściej spotykanych wymówek – brak silnej woli. Tak naprawdę nie o wolę tutaj chodzi, nie o silny charakter, a o podjęcie decyzji: rzucam palenie i mam wiarę w słuszność tej decyzji. Pierwsza poranna kawa bez papierosa? - to jednen sukces, zatem pogratuluj sobie wytrwałości. Nie zaszkodzi także powiedzenie sobie na głos: moje zdrowie zależy od moich działań – a robię tylko to, co zdrowe dla mojego organizmu – takie zaklęcie powtarzanie nawet kilkanaście razy dziennie powstrzyma nas przed mimowolnym odruchem sięgnięcia po papierosa.

„Nie mogę rzucić, bo przytyję”

Nikotyna hamuje apetyt, jednak nie jest środkiem odchudzającym! Owszem, wiele osób tyje po rzuceniu palenia, jednak dzieje się tak najczęściej na skutek przeniesienia jednego uzależnienia (papieros w dłoni) na inny (zajęcie rąk i ust jedzeniem). Jest to zatem kwestia twojej świadomości, wyboru tego co jesz i kiedy, a nie skutku ubocznego rzucenia papierosów. Oznacza to, że dbając o zbilansowaną dietę nie przytyjesz, gdy przestaniesz palić.

„Przecież palę tylko lighty”

Papieros to papieros – ponad 4 tysiące toksycznych substancji, z których przynajmniej 40 ma udowodnione działanie rakotwórcze. Lighty może mają mniej nikotyny, ale przez to zaciągamy się nimi mocniej i głębiej, poza tym ilość toksycznych substancji jest w nich taka sama.

„Relaksuję się tylko przy papierosie”

tań na środku czteropasmowej drogi, wśród pędzących samochodów i spalin – zrelaksujesz się? Relaks przy papierosie to ZŁUDZENIE - ilość toksycznych substancji dostających się do organizmu w ten sposób nie ma nic wspólnego z relaksem. Co innego nawyk – jeżeli rzeczywiście w ciągu całego dnia pracy, pozwalasz sobie na chwilę „oddechu” tylko przy papierosie, to jest to jak złe zarządzanie czasem własnym. Daj sobie prawo do przerwy bez papierosa – możesz to zastąpić zdrowym nawykiem jak np. kilka ćwiczeń rozciągających, czy krótki spacer.

Pamiętajmy, że wymówki, to (jak sama nazwa wskazuje) jedynie wymówki – czyli preteksty powstrzymujące nas od podjęcia słusznej decyzji o rzuceniu palenia. Może lepiej zamiast im ulegać, weźmy odpowiedzialność za własne zdrowie.

Beata Mąkolska

 

O skutecznych sposobach na rzucenie palenia można przeczytać w książce: Dr med. Otmar Carewicz, Daniel Boris Carewicz „Nie potrafię przestać palić”

www.wellness.fit.pl