Czy monogamia jest możliwa? Ciekawe rozważania na ten temat snuje Deborah Blum w swojej ksiażce „Mózg i Płeć. O biologicznych różnicach między kobietami a mężczyznami”. Choć wiele osób uważa się za monogamistów, ilość zdrad i związków poza małżeństkich, każe nam mocno zastanowić się nad definicją monogami
fit.pl
2011-07-21 00:00
Udostępnij
Czy jesteśmy monogamistami?
Autorka przytacza wiele przykładów ze świata zwierząt, zaznaczając, że wszędzie tam, gdzie dominuje dymorfizm płciowy, monogamia nie występuje. I choć u ludzi owy dymorfizm płciowy jest niewielki (różnice między kobietą, a mężczyzną w sensie biologicznym kształtują się na poziomie 8%), to jednak nie możemy zaprzeczyć, że już sama biologia narzuca nam inne role, choćby związane z rodzicielstwem (np. laktacja), co poniekąd wymusza na nas rezygnację z idealnego partnerstwa, tak powszechnego w świecie gatunków monogamicznych.

Antropolog Bobbi Low z Uniwersytetu Michigan twierdzi, że jesteśmy co najwyżej monogamistami seryjnymi, czyli jednego partnera po jakimś czasie zastępuje następny, później kolejny itd. Badaczka określiła ludzi jako „nieco poligamicznych” po przeanalizowaniu kultur całego świata. Wyniki jej badań nie są optymistyczne - otóż okazuje się, że około 83% ludzi dopuszcza jakąś odmianę poligamii.

A oto zaskakujące fakty z życia zwierząt dotyczące monogamii:

– Około 90% gatunków ptaków jest monogamiczna, podczas gdy wśród ssaków - jedynie 3%.

– Nawet gatunki uważane za monogamiczne potrafią dopuścić do zdrady. Naukowcy z Uniwersytetu Georia badając życie seksualne błękitników odkryli, że te z zasady monogamiczne ptaki, dopuszczają się zdrad podczas nieobecności partnera, który np. poluje.

– Południowo amerykańskie małpki titi są skrajnymi monogamistami, a więź łącząca samca i samicę jest godna pozazdroszczenia: więcej czułości okazują partnerzy sobie nawzajem, niż własnym dzieciom. Eksperyment przeprowadzony w Kalifornijskim Regionalnym Ośrodku Badań nad Naczelnymi wykazał, że odizolowanie związanych ze sobą samca i samicy, podnosi w ich organiźnie znacznie poziom kortyzolu, hormonu odpowiedzialnego za odczuwanie stresu. Napięcie spowodowane rozdzieleniem pary było u obojga parnertów znacznie silniejsze, niż przy izolacji od własnego potomstwa!

www.wellness.fit.pl