Portugalscy naukowcy dowiedli, że spacer jest doskonałym lekiem antydepresyjnym. Wystarczy codzienna 45-minutowa przechadzka, by skutecznie walczyć z tym schorzeniem.
 
Wysiłek fizyczny jest sprzymierzeńcem w terapii schorzeń psychicznych. Spacer pomaga obniżyć dawki przyjmowanych leków antydepresyjnych.
 
Jak podkreślają autorzy badania wysiłek fizyczny powoduje uwalnianie w mózgu substancji chemicznych, zbliżonych do środków farmakologicznych, takich jak serotonina, noradrenalina czy dopamina. Leki antydepresyjne w dużej mierze oparte są właśnie na tych substancjach.
 
W trakcie prowadzonego badania 26% chorych osiągnęło reemisję, a w 21% przypadków zanotowano znaczne poprawienie stanu zdrowia.
 
Życie pacjentów, którzy znacznie zwiększyli swoją aktywność fizyczną zmieniło się na lepsze. Stali się bardziej zadowoleni z życia, a nawet zmniejszyli dawki przyjmowanych medykamentów.
 
To kolejne badanie, które potwierdza pozytywny wpływ ruchu na zdrowie. Portugalscy uczeni dowiedli, że 45-minutowy spacer dziennie jest w stanie poprawić samopoczucie. Spacer to rewelacyjny sposób na poprawienie sobie nastroju. Jakkolwiek spacer z depresji nie wyleczy, tak może być bardzo pomocny i warto mieć kogoś, kto do takiego spaceru chorego zmobilizuje.