Ciało ludzkie nie zostało stworzone do przeżywania długotrwałego stresu. Wydzielanie hormonu stresu - kortyzolu i neuroprzekaźnika - adrenaliny jest normalne i zdrowe w przypadku stresu trwającego krótko, np. kiedy musisz uciec przed złym psem i hormony te pomagają być czujną i skupioną
fit.pl
2010-04-16 00:00
Udostępnij
Jak wygrać ze stresem
Problem pojawia się, gdy życie zaczyna przypominać nieustanną ucieczkę przed złym psem. Podniesiony przez dłuższy czas poziom kortyzolu i adrenaliny działa na organizm jak trucizna. Dlatego zanim stres nadwyręży twoje zdrowie psychiczne, skorzystaj z 11 prostych rad, jak sobie pomóc.

1. Martw się jedną sprawą na raz. Kobiety martwią się częściej niż mężczyźni, a co za tym idzie - znacznie częściej przeżywają stres. Podczas gdy mężczyzna przejmuje się czymś aktualnym i konkretnym, np. tym, że nie został awansowany, kłopoty kobiet mają bardziej ogólny charakter - martwią się o swoją pracę w ogóle, a ponadto jeszcze o swoją wagę i samopoczucie każdego członka licznej rodziny. Chcesz sobie pomóc - swoje obawy skupiaj wokół rzeczywistych, aktualnych spraw. Zrezygnuj z rozpamiętywania problemów wyimaginowanych i takich, na które nie masz wpływu. Zredukujesz w ten sposób znacznie ładunek stresu.

2. Mów albo pisz o swoich zmartwieniach. Rozmowa lub pisanie w pamiętniku o problemach, które spędzają ci sen z powiek, pomagają poczuć się mniej samotną i bezradną. Potwierdza to ciekawe badanie przeprowadzone wśród osób cierpiących na artretyzm i astmę, a więc w szczególny sposób podatnych na działanie stresu. Część z nich codziennie zwięźle opisywała wykonywane czynności, pozostałe miały opisywać uczucia, lęki i ból związane z chorobą. Okazało się, że ludzie, którzy rozpisywali się na temat uczuć, coraz rzadziej doświadczali uciążliwych napadów choroby.

3. Kilka minut poświęć wrażeniom zmysłowym. Spróbuj skoncentrować się tylko na ty, co dzieje się w danej chwili. Pójdź np. na relaksujący 20 minutowy spacer i staraj się zwracać uwagę na to, co widzisz, słyszysz, wąchasz, czego dotykasz. Jeśli będziesz robić to codziennie, wkrótce odczujesz poprawę emocjonalnego i fizycznego samopoczucia.

4. Bądź aktywna. Nieważne, jak bardzo jesteś zajęta czy zestresowana, ćwicz. Ćwiczenia fizyczne to skuteczne lekarstwo na stres. Badania wykazują, że ludzie po 30 minutach na bieżni mają o wiele lepsze wyniki w testach mierzących pozytywne zmiany w aktywności umysłu. Jeśli kobieta może w ciągu dnia zrobić tylko jedną rzecz dla siebie - powinny być to ćwiczenia. A jeśli nie masz czasu na regularne odwiedzanie siłowni, to 30 minut spaceru energicznym krokiem albo kilkuminutowa przerwa w pracy poświęcona pokonaniu schodami kilku pięter pomoże złagodzić stres.

[-------]

5. Doświadcz mocy dotyku. Uciskanie i klepanie ciała czyni cuda. Jeśli nie możesz poddać się regularnym masażom całego ciała, pozwól sobie od czasu do czasu na zabiegi, które po części zastąpią ich dobroczynne działanie - pedikiur, manikiur albo masaż twarzy.

6. Nie mów językiem stresu. Ludzie dobrze radzący sobie ze stresem używają sposobu wyrażania się zwanego "stylem optymistycznym i wyjaśniającym" i zamiast używać wyrażeń, które dramatyzują wydarzenia, np. "jestem do niczego", mówią raczej: "muszę nad tym popracować". Często też zrzucają winę na czynniki zewnętrzne i zamiast: "położyłem tę prezentację", powiedzą: "to była ciężka grupa". Warto ich naśladować. Zastępujmy też słowa: "oczekuję" wyrażeniem: "mama nadzieję". Ogromna ilość chronicznego stresu bierze się z nie spełnionych oczekiwań. Oczekiwania można mieć jedynie w sprawach, na które mamy wpływ. Możemy oczekiwać, że ugasimy pragnienie łykiem wody, ale nie możemy oczekiwać, że dostaniemy pracę, o którą się staramy - tu możemy mieć nadzieję. Myślmy "nadzieja" zamiast "oczekiwanie", a znacznie zredukujemy poziom stresu.

7. Nie tak poważnie. Nie możesz odczuwać stresu w chwili, gdy ze śmiechu zwijasz się wpół. Badania dowodzą, że śmiech nie tylko zmniejsza napięcie, ale też poprawia funkcjonowanie układu odpornościowego. Opowiadajcie więc sobie dowcipy, nie gardźcie komediami w telewizji. I nie bierzcie życia zbyt poważnie!

8. Wyrzuć negatywne głosy z głowy. Każdy ma w głowie swój własny "szum informacyjny", na który składają się różne głosy na przemian coś oznajmiające i doprowadzające do wściekłości. Każdy głos wydawany jest przez jakąś postać - niektóre świadomie dopuszczamy do głosu, inne są intruzami. Gdy szum staje się uciążliwy, zwołaj wszystkie głosy, a potem wyrzuć te, które wywołują jedynie stres. Jeśli nie będą chciały odejść, naucz się je ignorować. To bardzo oczyszczające i wzmacniające doświadczenie, ponieważ znaczy, że nie pozwalamy im już więcej kierować naszym życiem.

9. Ucieknij raz dziennie. Gdy przeżywasz zbyt intensywne emocje - czy to dobre, czy złe - pomyśli o 10 - 15 minutowej ucieczce. Znajdź samotne miejsce (wyłącz telefon komórkowy!) - może to być strych, łazienka, spokojna knajpka, ławka pod dużym drzewem w parku - i na parę minut zapomnij o wszystkim. Rób coś, co cię rozluźnia: medytuj, czytaj książkę, śpiewaj, popijaj herbatę. To bardzo ważne by znaleźć choć parę minut w ciągu dnia na przywrócenie poczucia wewnętrznego spokoju. Liczy się nie ilość czasu, który na to przeznaczysz, ale konsekwentny codzienny rytuał.

10. Nazwij przynajmniej jedną dobrą rzecz, która się dziś wydarzyła. Co wieczór na całym świecie odgrywany jest podobny scenariusz: powrót z pracy i narzekanie na to, co zdarzyło się w ciągu dnia. Zamiast roztaczać już od progu niemiłą atmosferę, zacznij spotkanie z bliskimi od dobrych wieści. Codziennie zdarza się coś dobrego, nawet jeśli jest to tylko fakt, że ktoś przepuścił cię w porannym korku.

11. Przyjmij i uwolnij swój stres w rytualny sposób. Niezależnie od tego, jak smutne jest czasami twoje życie, musisz je jakoś ogarnąć. Istotne jest zatem, by myśleć w kategoriach elastyczności - być zdolnym do "odbicia się". Aby uzyskać takie elastyczne podejście do życia, można zaaplikować sobie np. ćwiczenie tai - chi, znane jako "objęcie tygrysa": rozkładamy szeroko ręce, a potem łączymy dłonie i przyciągamy je (wraz z nimi wszystko wokół nas) w kierunku pępka - środka naszego życia. Tygrys oznacza tylko, co jest życiem, co w nim wspaniałe, ciepłe, kolorowe, silne, niebezpieczne, dające życie i mogące je odebrać. Ćwiczenie to pozwala uzmysłowić sobie: "Przyjmuję wszystko: i dobre i złe". Następnie odwracasz dłonie i odpychasz je od siebie. Robiąc to mówisz: "Przyjęłam i zintegrowałam wszystko, co mi się przyda. Teraz nie pozwalam, żeby mnie to zniewalało i stresowało". Kiedy umiesz kontrolować i wpływać na stres, to on nie może już wpływać na ciebie.

www.fit.pl