Kamień nazębny: mały problem, który może zostawić duży ślad w całym organizmie

Choć większość osób kojarzy kamień nazębny głównie z zabiegami higienizacyjnymi u dentysty, niewiele z nas potrafi wskazać, skąd właściwie się bierze. Tymczasem jego historia zaczyna się znacznie wcześniej – od miękkiej, pozornie niegroźnej płytki nazębnej. Jeśli nie zostanie usunięta na czas, twardnieje i zamienia się w kamień, który może prowadzić do stanu zapalnego dziąseł, a w konsekwencji nawet do utraty zębów. O tym, jak rozpoznać ten proces i skutecznie mu przeciwdziałać, opowiada Marta Urbańska, trenerka stomatologiczna i ekspertka marki Elgydium.
Aleksandra Załęska
Dzisiaj 14:02
Udostępnij
Kamień nazębny: mały problem, który może zostawić duży ślad w całym organizmie

Płytka nazębna – delikatny początek twardego kłopotu

Płytka nazębna zaczyna formować się już kilka godzin po wyszczotkowaniu zębów. To lepka warstwa bakterii i resztek pokarmowych, która w ciągu 24–48 godzin może ulec mineralizacji.

– Kiedy płytka pozostaje na zębach dłużej, twardnieje pod wpływem minerałów obecnych w ślinie i zmienia się w kamień nazębny. Przywiera mocno do szkliwa i nie da się go usunąć zwykłym szczotkowaniem – wyjaśnia Marta Urbańska. Dodaje również, że najczęściej zbiera się tam, gdzie trudno dotrzeć szczoteczką: przy linii dziąseł, między zębami oraz za dolnymi siekaczami.

Dlaczego kamień tworzy się nawet u osób, które dbają o zęby?

Dokładne szczotkowanie to nie wszystko. O tempie narastania kamienia decyduje m.in. skład śliny – jej pH czy zawartość wapnia. Wpływ mają też codzienne nawyki.

– Osoby pijące dużo kawy, herbaty czy czerwonego wina oraz spożywające sporo nabiału mogą zauważyć szybsze odkładanie się kamienia – mówi ekspertka Elgydium.

Do czynników ryzyka należą również:

  • oddychanie przez usta,

  • palenie papierosów,

  • suchość jamy ustnej (np. po niektórych lekach),

  • noszenie aparatu ortodontycznego.

Profilaktyka więc nie kończy się na szczotkowaniu – konieczne jest codzienne oczyszczanie przestrzeni międzyzębowych, stosowanie płukanek o działaniu przeciwpłytkowym oraz systematyczne higienizacje co pół roku.

Kamień nazębny to nie kosmetyczny problem – to realne zagrożenie dla zdrowia

Kamień nie tylko psuje estetykę uśmiechu. Jego porowata struktura doskonale sprzyja rozwojowi bakterii, które produkują toksyny i podrażniają dziąsła. To właśnie one odpowiadają za krwawienie, stan zapalny i rozwój chorób przyzębia.

Nieleczona choroba przyzębia może prowadzić do poluzowania, a nawet utraty zębów. Ale to nie wszystko.

Bakterie z jamy ustnej mogą przedostawać się do krwiobiegu i wpływać na ogólny stan zdrowia. Badania wskazują, że zwiększają ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, przyspieszają rozwój miażdżycy i mogą zaburzać kontrolę glukozy u osób z cukrzycą.

U pacjentów diabetologicznych przewlekły stan zapalny dziąseł często utrudnia utrzymanie prawidłowego poziomu cukru, co pogarsza przebieg choroby.

Jak skutecznie chronić się przed kamieniem nazębnym?

Najważniejsza jest konsekwencja:

  • dokładne, delikatne szczotkowanie miękką szczoteczką,

  • codzienne czyszczenie przestrzeni międzyzębowych,

  • płukanki antybakteryjne zawierające CHX 0,05% i CPC 0,05%,

  • profesjonalne oczyszczanie u higienistki co 6 miesięcy.

Taki rytuał pozwala ograniczyć namnażanie bakterii, chroni dziąsła i zatrzymuje proces twardnienia płytki. A to z kolei oznacza zdrowsze zęby, świeży oddech i mniejsze ryzyko chorób ogólnoustrojowych.