Uśmiech, który zmienia życie – rozmowa z dr Justyną Hejną, ekspertem stomatologii estetyczne

Dr Justyna Hejna od lat łączy medycynę i sztukę, projektując uśmiechy, które realnie zmieniają życie pacjentów. Dla niej stomatologia estetyczna to nie tylko leczenie zębów, lecz także proces transformacji, w którym medycyna, estetyka i psychologia spotykają się, aby przywrócić pewność siebie i radość życia. W rozmowie zdradza, jak wygląda jej codzienna praca, dlaczego rozwój i nowoczesne technologie są kluczowe oraz jak powstają uśmiechy idealnie dopasowane do osobowości pacjenta.
Ilona WIlk
Dzisiaj 15:14
Udostępnij
Uśmiech, który zmienia życie – rozmowa z dr Justyną Hejną, ekspertem stomatologii estetyczne

Co zainspirowało Panią do wyboru stomatologii jako ścieżki zawodowej?


Dr Justyna Hejna: Odkąd pamiętam, chciałam robić coś, co realnie zmienia ludzkie życie. Uśmiech jest językiem uniwersalnym — daje poczucie wartości, otwiera relacje, czasem odmienia całe życie. To właśnie to poczucie sensu sprawiło, że wybrałam tę ścieżkę i konsekwentnie ją rozwijam.

Dlaczego zdecydowała się Pani specjalizować właśnie w stomatologii estetycznej?


Dr Justyna Hejna: Od zawsze fascynowało mnie piękno — harmonia kształtów, proporcji i uśmiechu. Stomatologia stała się dla mnie naturalnym połączeniem medycyny i sztuki, miejscem, w którym mogę leczyć i tworzyć jednocześnie. Dodatkowo to dziedzina, która nigdy się nie kończy — stale się rozwija, wymaga nauki, doskonalenia i ciekawości. Dla kogoś, kto ma w sobie głód wiedzy — a ja należę do takich osób — to niemal przestrzeń bez granic.

Jak wyglądała Pani ścieżka edukacyjna — które etapy uważa Pani za kluczowe w swoim rozwoju?


Dr Justyna Hejna: Studia stomatologiczne od początku były dla mnie czymś więcej niż tylko zdobywaniem zawodu. Już na etapie nauki najbardziej fascynowała mnie estetyka, rekonstrukcja i odtwarzanie funkcji — dziedziny, w których wiedza medyczna łączy się z artystyczną wrażliwością.
Każdy etap — od pierwszych pacjentów, przez zaawansowane kursy, aż po samodzielne planowanie złożonych przypadków — był niezbędny, bym mogła robić to, co dziś kocham najbardziej: projektować uśmiechy, które zmieniają życie pacjentów.

Jakie znaczenie mają kursy i szkolenia w Pani pracy — czy stomatologia estetyczna wymaga ciągłego doskonalenia?


Dr Justyna Hejna: Kursy i szkolenia są nieodłączną częścią mojej pracy. W stomatologii estetycznej rozwój nie jest opcją — jest koniecznością. To dziedzina, która łączy precyzję medycyny z dynamiką technologii i wrażliwością estetyczną. Nowe materiały, techniki, systemy cyfrowe i protokoły kliniczne pojawiają się nieustannie, dlatego tylko ciągłe doskonalenie pozwala zachować najwyższy poziom leczenia. Stomatologia estetyczna wymaga pokory, otwartości i gotowości do nauki przez całe życie. Każdy pacjent, każdy uśmiech to nowe wyzwanie, dzięki któremu praca nigdy nie staje się rutyną.

Które nowoczesne technologie lub materiały najbardziej zmieniły Pani codzienną praktykę?


Dr Justyna Hejna: Nowoczesne technologie całkowicie odmieniły sposób, w jaki dziś pracuję. Ogromne znaczenie miało wdrożenie cyfrowego skanowania wewnątrzustnego — to nie tylko komfort pacjenta, ale też doskonała dokładność odwzorowania detali.
Praca w oparciu o tomografię stożkową i planowanie 3D umożliwia leczenie kompleksowe, łączące protetykę, implantologię i stomatologię estetyczną w jeden precyzyjny plan.
Również fotografia zmieniła mój sposób patrzenia na stomatologię estetyczną — z dokumentacji stała się narzędziem komunikacji, nauki i sztuki obserwacji. Pacjent widzi swoją przemianę krok po kroku, co ułatwia rozmowę i wspólne podejmowanie decyzji.

Jak według Pani zmieniły się oczekiwania pacjentów wobec estetyki uśmiechu w ostatnich latach?


Dr Justyna Hejna: Jeszcze kilka lat temu dominowało myślenie w kategoriach „idealnego”, często zbyt białego i symetrycznego uśmiechu. Dziś pacjenci szukają naturalności, harmonii i autentyczności — chcą wyglądać pięknie, ale wciąż „jak oni sami”. Coraz częściej pojawia się świadomość, że estetyka to nie tylko kolor czy kształt zębów, ale również proporcje twarzy, linia warg, mimika, światło i emocje.

Czy spotyka się Pani z nierealnymi oczekiwaniami pacjentów i jak wtedy wygląda rozmowa?


Dr Justyna Hejna: Tak, zdarza się to, i jest to zupełnie naturalne. Uśmiech to bardzo emocjonalny obszar — dla wielu osób symbol zmiany, pewności siebie, a czasem próba „naprawienia” czegoś głębszego niż estetyka.
W takich sytuacjach kluczowa jest rozmowa i zrozumienie motywacji pacjenta. Tłumaczę proces krok po kroku, pokazuję możliwości i ograniczenia. Estetyka ma granice, a moim zadaniem jest stworzyć uśmiech piękny, ale zgodny z naturą i zdrowiem.

Czy stomatologia estetyczna to tylko „ładny uśmiech", czy również wpływa na zdrowie i funkcjonalność zębów?


Dr Justyna Hejna: To zdecydowanie coś więcej niż „ładny uśmiech”. Piękno zaczyna się od zdrowia i prawidłowej funkcji. Każda rekonstrukcja, licówka czy korona musi być nie tylko estetyczna, ale też biomechanicznie i funkcjonalnie poprawna — dopasowana do zgryzu, toru żucia oraz pracy mięśni i stawów skroniowo-żuchwowych.

Jak wygląda proces planowania metamorfozy uśmiechu — od konsultacji do efektu końcowego?


Dr Justyna Hejna: Proces metamorfozy uśmiechu to zawsze droga. Zaczynam od konsultacji, podczas której poznaję pacjenta, jego oczekiwania, emocje i motywację. Następnie wykonuję dokumentację fotograficzną, skan wewnątrzustny, zdjęcia CBCT oraz analizę estetyczno-funkcjonalną.
Często przygotowuję cyfrowy projekt uśmiechu, a potem etap mock-upu — przymierzenia zaprojektowanego uśmiechu bez naruszania zębów. Pacjent może zobaczyć siebie w nowej wersji, a ja oceniam proporcje i dopasowanie.
Po akceptacji projektu rozpoczynam właściwe leczenie protetyczno-estetyczne, które może obejmować rekonstrukcje kompozytowe, licówki, korony pełnoceramiczne lub kompleksową odbudowę funkcji i estetyki całego łuku. Cały proces kończy się sesją kontrolną i fotograficzną, dokumentującą efekt końcowy — nie tylko piękny uśmiech, ale i emocję, która za nim stoi.

Co najbardziej cieszy Panią w pracy — jaki moment daje największą satysfakcję?


Dr Justyna Hejna: Największą satysfakcję daje moment, w którym pacjent po raz pierwszy widzi swój nowy uśmiech. Ten krótki moment, kiedy patrzy w lustro, milknie, a po chwili pojawia się prawdziwy uśmiech — często pełen wzruszenia, niedowierzania, czasem łez — to wtedy czuję, że cała praca ma sens. Widzieć, jak ktoś prostuje plecy, patrzy inaczej i śmieje się bez lęku — to coś, czego nie da się porównać z niczym innym.

Jak widzi Pani rozwój stomatologii estetycznej w najbliższych latach — jakie trendy będą dominować?


Dr Justyna Hejna: Coraz częściej mówimy o uśmiechu spersonalizowanym, dopasowanym do twarzy, rysów, mimiki i osobowości pacjenta, a nie do szablonu. Pacjenci oczekują efektu estetycznego przy minimalnej ingerencji w strukturę zęba.
Estetyka staje się częścią szerszego podejścia do zdrowia jamy ustnej, funkcji żucia i ogólnego stanu pacjenta. Trendy zmierzają ku naturalności, indywidualności i harmonii między uśmiechem a twarzą, zamiast do „masowego Hollywoodu”.

Gdyby nie stomatologia — czym mogłaby się Pani zajmować zawodowo?


Dr Justyna Hejna: Prawdopodobnie byłabym związana z malarstwem, architekturą wnętrz albo projektowaniem — czymś, co pozwala tworzyć harmonię i piękno, a jednocześnie wpływać pozytywnie na samopoczucie innych. Fascynuje mnie, jak przestrzeń, kolory i proporcje budzą emocje, i niezależnie od zawodu, moim kierunkiem zawsze byłoby tworzenie — piękna, spokoju i poczucia wartości.