Jedzenie jest codzienną i z pozoru tak niewinną czynnością, że niemal jej nie dostrzegamy. A jednak robienie zakupów, przyrządzanie posiłków i wreszcie ich konsumpcja zajmują nam sporo czasu. Spożywanie pokarmu, delektowanie się, smakowanie i wreszcie karmienie kojarzą nam się z odczuwaniem przyjemności. Bo czymże byłoby życie bez przyjemności jedzenia? A jednak dla niektórych temat jedzenia staje się źródłem poważnych problemów.
Odżywianie od zawsze stanowiło nie tylko sposób zaspokajania fizjologicznego głodu, ale też było głęboko związane z ludzką psychiką. Począwszy od biblijnych przykładów, poprzez święta ku czci Bachusa, skończywszy na karmieniu piersią, które jak wiadomo, wzmacnia więź między matką i dzieckiem. Świąt Wielkanocnych, czy Bożonarodzeniowych również nie wyobrażamy sobie bez jedzenia.
Wzorce kulturowe
Wielokrotnie w kulturze łączono zasady dietetyki i estetyki. Za czasów Rubensa ideałem urody były, delikatnie mówiąc, obfite kształty. Szczupłość była uznawana za przejaw niskiego statusu materialnego. Do dziś tak pozostało w tradycyjnych kulturach. W Afryce, gdzie większość ludzi cierpi głód, bądź nie dojada, wysoki status materialny kojarzy się z nieograniczoną dostępnością do pokarmu, czego wyrazem jest otyłość. W kulturze zachodniej wyznacznikiem wysokiego statusu jest szczupłość i dieta.
Jak dowodzi D.Garner, od końca lat 50. Obserwuje się stopniowy spadek wagi kobiet wybieranych jako Miss America i Miss Playboy. W tym samym czasie masa ciała w społeczeństwie rośnie. Im więcej ważymy, tym chudszy staje się nasz ideał urody, dochodząc do niebezpiecznych granic. Niektórzy lekarze (np. Robert Palmer, 1999) twierdzą, że w II połowie XX w. doszło do rozszczepienia ideału urody i ideału zdrowia (lub ideału płodności). |
Na przestrzeni wieków
Zaburzenia jedzenia towarzyszyły człowiekowi od stuleci. Na anoreksję cierpiała, podobno Joanna d’Arc. Źródła religijne mówią, że już w średniowieczu występowało zjawisko dobrowolnego głodzenia się. Osoby, które w średniowieczu siłą woli powstrzymywały się od jedzenia, były powszechnie adorowane, podziwiane, a niektóre po śmierci zostały wyniesione do godności świętych.
Współcześnie niewątpliwie byłyby one postrzegane jako chore, wymagające jak najszybszej pomocy - leczenia. Na poziomie biologiczno-medycznym nie ma bowiem różnicy między śmiercią świętej Katarzyny z Sienny, która żyła w XIV wieku i zmarła na skutek samozagłodzenia się i między zgonem młodej kobiety, która zginęła w Polsce w 1966 r. z powodu jadłowstrętu psychicznego. W obu przypadkach zgon nastąpił w wyniku zaburzeń sercowo-naczyniowych i elektrolitowych spowodowanych wyniszczeniem.
Przy czym święta Katarzyna jest do dziś czczona, opisywana w literaturze pięknej, a śmierć młodej Polki jest tragedią dla jej rodziny i wyzwaniem dla innych ludzi, w tym lekarzy, którzy zadają sobie pytanie: czy naprawdę nie można było jej pomóc?
[-------]
Epidemia XX wieku
Dopiero od XIX w. anoreksją zajęła się medycyna. Dlaczego, choć zdarzało się od stuleci, dopiero teraz schorzenie to stało się prawdziwą epidemią? Odpowiedzi może być kilka: dotychczas, a często nadal, anoreksja jest uważana za fanaberię zbuntowanych nastolatek i uważa się, że prawdopodobnie „przejdzie jej z wiekiem”.
Media, reklama, kolorowe czasopisma kładą coraz większy nacisk na nasz wygląd: kult ciała, szczupłą sylwetkę. Osoba szczupła jest postrzegana jako perfekcyjna, mająca silną wolę itp. Wychudzone modelki przedstawiane są jako ideał kobiecości. Eksperyment Wade’a i Abetza z 1997r. wykazał, że kobiety, którym pokazywano wizerunki atrakcyjnych mężczyzn i kobiet mniej akceptowały swoje ciało i przeżywały wobec siebie bardziej negatywne uczucia, niż kobiety oglądające wizerunki mniej atrakcyjnych osób. Zaczynamy się z nimi porównywać i coraz więcej dziewcząt i kobiet (anoreksja dotyczy nie tylko nastolatek) rozpoczyna ślepą gonitwę za „zbyt” szczupłą sylwetką. Według źródeł amerykańskich dwadzieścia lat temu przeciętna modelka ważyła o 8% mniej niż przeciętna kobieta. Dziś ta różnica wynosi aż 23%.
Problem często jest nie dostrzegany lub lekceważony przez otoczenie chorej. Anoreksja zwykle nie jest też postrzegana jako choroba, ale jako zwariowany przejaw własnej woli, uporu. A przecież anorektyczki nie zdają sobie sprawy ze swojej chudości. Nawet, gdy dziewczyna wygląda jak szkielet, cały czas widzi u siebie „zbyt grube uda, czy za szerokie biodra”.
Anoreksja psychiczna Niezdolność do utrzymywania wagi na poziomie minimalnej wagi właściwej dla danego wieku i wzrostu, przeżywanie intensywnego lęku przed staniem się osobą grubą, zaburzenia spostrzegania własnego ciała, brak miesiączki (przez kolejne 3 cykle). Anoreksja może mieć dwie formy: restrykcyjną i bulimiczną. Zmiany somatyczne w wypadkach skrajnych są przyczyną śmierci. |
Skąd bierze się anoreksja?
Jadłowstręt psychiczny, choroba nie do końca poznana, wzbudzająca nadal wiele wątpliwości. Badania wykazują, że pewne cechy osobowości, takie jak: perfekcjonizm, nadmierna koncentracja na osiągnięciach, niskie poczucie własnej wartości, oparte na rywalizacji relacje z rówieśnikami i rodzeństwem, mogą zwiększać ryzyko zaburzeń jedzenia.
Charakterystyczne są nieprawidłowe relacje rodzinne, kiedy to rodzą się oczekiwania, którym starają się sprostać pacjentki. Szczególne oczekiwania dotyczą roli kobiet. Rola ta nakazuje poświęcanie się, rezygnację z własnych potrzeb na rzecz innych osób. Trudno w takiej rodzinie osiągnąć autonomię. Pacjentka z zaburzeniami jedzenia ma trudności w sprecyzowaniu swoich celów życiowych, zrozumieniu własnych potrzeb, przyjęciu odpowiedzialności za swoje życie.
Przyczyny choroby mogą być też zupełnie inne: strata kogoś bliskiego, depresja, silne przeżycia psychiczne, rozstanie z partnerem, nieprawidłowo prowadzona dieta odchudzająca, radioterapia, choroba nowotworowa.
Niedościgniony ideał
Najczęściej chorują dziewczęta w wieku 16-17 lat, kiedy to przechodzą burzę hormonalną, zaczynają stawać się dorosłe, i usilnie dążą do identyfikacji ze swoim ideałem. A kto nim jest? Często popularna modelka, czy piosenkarka. Dziewczyny uważają szczupłość za źródło sukcesów i powodzenia. Ideał jest trudny, a często niemożliwy do osiągnięcia, co dziewczyny traktują jako osobistą porażkę. Szukają, więc alternatywy w niejedzeniu.
Dlaczego zatem chorują tylko niektóre? Jak już wspomniałam, na chorobę składa się nie tylko charakter dziewczyny, ale też oddziaływanie jej otoczenia. Ciągle porównywanie z innymi (z tego powodu tak wiele anorektyczek jest w środowisku modelek), wytykanie nieakceptowanych cech, prowadzi do zaburzeń we własnej samoocenie, do jej zaniżania. Ucieczka od jedzenia może być spowodowana chęcią przeciwstawienia się opinii otoczenia, na zasadzie „ja im jeszcze pokażę”. Zaczyna się od „niewinnego” odchudzania, a kończy na poważnym schorzeniu.
[-------]
Po czym poznać chorą?
Bardzo trudno uchwycić moment, kiedy choroba się zaczyna. Zwykle osoby utrzymują, ze spadek masy ich ciała wynika zupełnie z innych przyczyn, że nie zwracają na to uwagi i nie koncentrują się na odchudzaniu. Fizjologicznym objawem sugerującym anoreksję jest utrata miesiączki (co przy nieleczeniu prowadzi do zaniku jajników i wyniszczenia fizycznego, wynikającego z zaburzeń hormonalnych).
Anorektyczki cierpią też na zawroty i bóle głowy, zaburzenia snu (bezsenność w nocy i senność w dzień). Często w temperaturze pokojowej towarzyszy im uczucie zimna. Osoby chore cechuje też skłonność do omdleń, pojawiają się zaburzenia rytmu serca, odwodnienie, osteoporoza.
Jak pomóc?
Anoreksja psychiczna jest przykładem na to, jak codzienna czynność – jedzenie, może się stać czynnością niecodzienną.
Pocieszającym jest fakt, że leczenie zaburzeń jedzenia okazuje się w około 60% bardzo skuteczne, wymaga jednak profesjonalnej pomocy. Taką pomoc można uzyskać w gabinetach dietetycznych, ośrodkach wsparcia, gabinetach psychologicznych i psychiatrycznych. Często koniecznym jest umieszczenie pacjentki na specjalnym oddziale w szpitalu psychiatrycznym, gdzie proces jej leczenie jest kontrolowany i połączony z psychoterapią indywidualną. Niekiedy zachodzi potrzeba włączenia w system leczenia wszystkich członków najbliższej rodziny osoby chorej.
UWAGA: Nieleczona anoreksja doprowadza do śmierci.
A.C-K
www.fit.pl