Japońscy naukowcy opracowali urządzenie w kształcie zegarka, dzięki któremu możliwe jest superdokładne monitorowanie aktywności i stanu zdrowia
fit.pl
2006-09-26 00:00
Udostępnij
Elektroniczny strażnik zdrowia
Japońscy naukowcy opracowali urządzenie w kształcie zegarka, dzięki któremu możliwe jest superdokładne monitorowanie aktywności i stanu zdrowia osoby, noszącej je na ręce

Urządzenie posiada trzy czujniki: ruchu, temperatury i pulsu. Doktor Kazuo Yano z Hitachi Central Research Laboratory od ponad roku nosił na swojej ręce ten „superzegrek”, a wyniki poczynionych dzięki niemu obserwacji przedstawił na międzynarodowej konferencji naukowej NANO-NET 2006, która odbywała się we wrześniu w Lozannie w Szwajcarii.

Ten miniaturowy „Wielki Brat” jest wręcz naszpikowany najnowszą elektroniką sterującą czujnikami temperatury ciała, pulsu oraz ruchliwości osoby, na której ręce noszony jest ów „zegarek”. Częstotliwość prowadzenia pomiarów może być zmieniana i odpowiednio programowana, a wyniki mogą być przesyłane bezprzewodowo nawet do zwykłego domowego komputera.

Jak wykorzystać te informacje? - Dane z czujników, analizowane w długim czasie dają ogromną wiedzę na temat aktywności, zachowania w określonych sytuacjach, stanu fizycznego i fizjologicznego monitorowanej osoby. Pozwalają na racjonalną ocenę i - jeśli uznamy to za konieczne - modyfikację sposobu życia - wyjaśnia dr Kazuo Yano.

Urządzenie można wykorzystać np. w opiece nad starszymi ludźmi lub do monitorowania stanu zdrowia sportowców. Dokładność pomiarów i bogactwo informacji, jakie można uzyskać dzięki temu urządzeniu jest nieco przerażająca: uczestnicy konferencji w Lozannie dowiedzieli się bowiem m.in. co i z jakim zaangażowaniem emocjonalnym robił dr Kazuo przez ostatnie pół roku. Jak na dłoni widać było skutki dalekich podróży, uczestnictwa w bankiecie, a nawet stwierdzić, czy pracował on w nocy, a podczas godzin pracy przysypiał...

Plus tej sytuacji jest taki, że przy odpowiednim zaprogramowaniu urządzenie może np. zaalarmować pogotowie, jeśli z osobą monitorowaną dzieje się coś złego. Minus – trudno chyba przyzwyczaić się do miniaturowego „Wielkiego Brata” śledzącego każdy nasz ruch...

www.fit.pl/PAP