
Nazywany „ojcem kolarstwa górskiego” Gary Fisher wystartuje na dystansie Mega. To jedna z nielicznych okazji dla miłośników kolarstwa górskiego by zmierzyć się z żywą legendą tej dyscypliny. Mimo swoich 56 lat Fisher wciąż imponuje dobrą formą i na pewno nie da sobie dmuchać w kaszę.
Gary Christopher Fisher urodził się 5 listopada 1950 roku w Oakland w Kalifornii. Jest uznawany za wynalazcę roweru górskiego.
W wyścigach kolarskich zaczął startować w wieku 12 lat. Specjalizował się w kolarstwie szosowym i przełajowym. W 1968 został zawieszony z powodu... długich włosów. Organizatorzy kolarskich wyścigów znaleźli bowiem w regulaminie przepis, który zabraniał startu osobom z długimi włosami. Fisher wrócił do kolarstwa po czterech latach, gdy przepisy zostały zmienione. Jednym z jego największych sukcesów było zwycięstwo w 8-dniowym wyścigu TransAlp (1998).
W latach siedemdziesiątych Fisher zaczął pracować nad rowerem, przystosowanym do jazdy po trudnym, górskim terenie. Zaczęło się od zakazu jazdy motocyklami po zboczu stromej góry Mount Tamalpais (znanej także jako Mount Tam) w okręgu Marin w Kalifornii w USA ze względu na zły wpływ na środowisko. Alternatywa była jedna – rower. Wwożono je na górę na pace ciężarówki. Rosnąca popularność nowego sportu, zrodziła potrzebę zmodernizowania roweru. I tu pojawił się Gary Fisher.

W 1994 roku branżowy magazyn „Smithsonian” ochrzcił go mianem „ojca kolarstwa górskiego”. Jest też wpisany do “MTB Hall of Fame”. Nadal aktywnie uczestniczy w kolarskich imprezach i stratuje w zawodach MTB.