Kulturystyka to niełatwa i niekrótka praca - mówi Mariusz Bałaziński, wicemistrz Polski w kulturystyce klasycznej
fit.pl
2007-06-20 00:00
Udostępnij
Mariusz Bałaziński
balazinski mariuszO tym, jak się zostaje kulturystą, ile trzeba trenować, by wskoczyć na podium i jak długo trzeba ćwiczyć, by wypracować idealną sylwetkę opowiada Mariusz Bałaziński, jeden z najbardziej obiecujących polskich kulturystów.

Przykład Mariusza Bałazińskiego pokazuje, że w kulturystyce można osiągnąć sporo, jeśli włoży się w to odpowiednią dawkę ciężkiej pracy. Nauczyciel wychowania fizycznego z Pabianic zadebiutował na kulturystycznych zawodach zaledwie rok temu. Teraz ma na swoim koncie m.in. tytuł wicemistrza Polski w kulturystyce klasycznej, zdobyty na ostatnich Mistrzostwach Polski. W krótkim czasie zrobił spore postępy i jest uważany przez specjalistów z branży za jednego z najbardziej obiecujących, polskich kulturystów.

Jak się zostaje kulturystą? Jak długo trzeba pracować, żeby tak wyglądać?

Mariusz Bałaziński: - Ta praca jest generalnie niełatwa i niekrótka. W kulturystykę bawię się już od kilkunastu lat, a zaraził mnie ją mój przyjaciel na studiach na AWF. Później tę pasję w odpowiednim kierunku popchnął dr Kruszewski, który miał z nami specjalizację na uczelni. Od tego czasu stopniowo wchodziłem w ten sport, ale na start zdecydowałem się dopiero rok temu w debiutach. No i żałuje, że tak późno, ale niestety wcześniej nie było środków i innych czynników, potrzebnych do startu w zawodach.

Rok temu debiuty, a w tym tytuł wicemistrza Polski, więc efekty były bardzo szybkie?

– Faktycznie, to wszystko od debiutów tak się ułożyło. Początkowo miał to być jeden start, tak, by się sprawdzić, a wyszło tak jak wyszło i na razie się w to bawię. Chociaż trudno z drugiej strony nazwać to zabawą – zawodowa kulturystyka pochłania dość dużo środków, a jeśli nie ma się sponsora, jak obecnie w moim przypadku, jest jeszcze trudniej

balazinskiJakie stawia sobie pan sportowe plany na ten sezon?

- Chcę zakończyć ten sezon występem w jesiennym Pucharze Polski, a później wyjechać na mistrzostwa świata, jeśli forma będzie odpowiednia.

Skąd bakcyl kulturystyki? Chęć rywalizacji, czy raczej dążenie do świetnego wyglądu?

- I jedno i drugie, bo rywalizacja jest tu nieodłącznym czynnikiem. Kiedy już zaraziłem się kulturystyką, wciągała mnie ona coraz mocniej i powodowała, że coraz bardziej chciałem się zbliżyć do idealnej sylwetki. Zawsze czegoś brakuje, zawsze jest cel, do którego się dąży i tak to już chyba będzie trwało.

Powiedzmy, że chciałbym zacząć dbać o swoją sylwetkę i popracować nad mięśniami. Od czego powinienem zacząć?

- Podstawą jest ruch i zdrowe odżywianie – jeśli te dwa czynniki będą współgrały, później można dodać suplementację i bardziej zaawansowany trening. Ale jak już mówiłem, to niełatwa i niekrótka droga. Na efekty trzeba pracować systematycznie i dość długo.

Rozmawiał Tomasz Kolasa
www.fit.pl