„W tym sezonie z ekstremalnym wyzwaniem Runmageddonu zmierzyło się już prawie 18 tysięcy uczestników. Przed nami jeszcze biegi w Myślenicach, Gdyni, Giżycku i Dąbrowie Górniczej oraz Poznaniu. Spodziewamy się, że w przyszłym roku w imprezach w naszym cyklu weźmie udział więcej ludzi, niż we wszystkich maratonach w Polsce. Pokazuje to, że biegi ekstremalne już dawno wyszły z niszy i stają się sportem masowym, który przyciąga coraz więcej chętnych.” – powiedział Jaro Bieniecki, prezes Runmageddonu.
W sobotę i niedzielę tereny nad Zalewem Bardowskiego w Warszawie były miejscem kolejnych ekstremalnych zawodów pod szyldem Runmageddonu. Ponad 4000 zawodników z całej Polski postanowiło spędzić jeden z ostatnich weekendów wakacji w aktywny sposób i sprawdzić swoją siłę i charakter. Do wyboru mieli dwie trasy, 6 km i 40 przeszkód w formule Rekrut lub o połowę krótszy dystans formuły Intro, gdzie bez presji wyniku można było w pełni oddać się beztroskiej zabawie, czerpiąc przyjemność z biegu i pokonywania przeszkód. Upalna pogoda sprawiła, że brodzenie po szyję w zalewie lub wejście do kontenera wypełnionego lodem, witane było przez zawodników z nieskrywaną radością.
Nie wszędzie było jednak tak lekko i przyjemnie. Bieg po piaszczystej plaży nie należy do najłatwiejszego zadania, podobnie jak przedzieranie się przez krzaki czy pokonywanie 4 metrowych ścian. Brodzenie po pas w gęstym, wciągającym błocie, odbierało uczestnikom resztki sił, często pozbawiając źle zabezpieczonego obuwia. Mimo wszystko, zdecydowana większość uczestników wychodząc ze swojej strefy komfortu pokonywała własne lęki, przełamywała bariery i dokonała rzeczy, które jeszcze chwilę wcześniej wydawały im się niemożliwe do zrobienia!
Rywalizacja na trasie była bardzo zacięta a o kolejności na podium decydowały sekundy. Zwycięzcą Runmageddonu Rekrut okazał się Mateusz Krawiecki z Lubawy, któremu pokonanie 6 kilometrowego dystansu zajęło 00:45:15. Jako drugi na mecie ze stratą 14 sekund zameldował się Mateusz Chyliński ze Strzyżewic osiągając czas 00:45:29. Na najniższym stopniu podium z czasem 00:46:14 uplasował się Wojciech Krauzy z Rybnika. Najszybsza kobietą Runmageddonu Rekrut okazała się Małgorzata Szaruga z Zabrza, osiągając czas 00:54:55. Jako druga linię mety minęła Anna Szulecka z Bieżunia, notując wynik 00:56:31. Trzecie miejsce z czasem 00:56:55 zajęła Katarzyna Medes z Warszawy, która rok temu na Runmageddonie spotkała…Tomka. Dwa tygodnie temu oboje stanęli na ślubnym kobiercu. Z ekstremalnym wyzwaniem zmierzyła się również aktorka Barbara Kurdej-Szatan, ostatecznie zajmując 2365 miejsce z czasem 1:55:22.
„Wielkie gratulacje dla zwycięzców oraz wszystkich tych, którzy zdecydowali się dzisiaj zmierzyć z własnymi słabościami! Daliście czadu! Staraliśmy się przygotować ciekawą i wymagającą trasę, a Wy dzielnie i z determinacją pokonaliście wszystkie przeszkody i dotarliście do mety. Wspaniale było Was oglądać tak utaplanych w błocie, spod którego wystawały tylko szczerzące się w uśmiechu zęby! Dziękujemy! Gratulacje również dla wszystkich dzieciaków, które szalały na specjalnym torze przeszkód przygotowanym dla najmłodszych! Wspólnie stworzyliśmy największą imprezę w historii biegów przeszkodowych w Polsce! Kolejny bieg w Warszawie dopiero w styczniu, a teraz serdecznie zapraszamy do Myślenic, gdzie 3 września pobiegamy po górach, również w całkowitych ciemnościach!” – powiedziała Patrycja Kuś, dyrektor Runmageddonu Warszawa.
Cykl Runmageddonu przenosi się teraz do Myślenic, gdzie 3 września rozegrane zostaną formuły Classic oraz po raz pierwszy w historii Nocny Górski Runmageddon Rekrut. Następnie Runmageddon odwiedzi Gdynię, Giżycko i Śląsk. Tegoroczny sezon zakończy się w Poznaniu, gdzie w dniach 5-6 listopada gdzie odbędzie się bieg w formule Rekrut połączony z Wielkim Finałem Ligi Runmageddonu.
Zapisy na te i inne imprezy rozgrywane w ramach cyklu Runmageddon trwają na stronie internetowej www.runmageddon.pl
Igor Kohutnicki ADHDFoto
Runmageddon śrubuje rekord frekwencji
W ekstremalnym biegu Runmageddon, który odbył się w miniony weekend na terenach wokół Zalewu Bardowskiego w Warszawie wzięło udział ponad 4000 fanów ekstremalnego biegania. Na uczestników czekała wymagająca 6 kilometrowa trasa z 40 przeszkodami, gęste zarośla, piaszczysta plaża i bardzo dużo wciągającego błota. Warszawska impreza pod względem frekwencji była największym biegiem w historii biegów przeszkodowych w Polsce