Kulisy zawodów kulturystycznych w dobie pandemii

Co dzieje się za kulisami zawodów kulturystycznych? Co jedzą i piją zawodniczki? Czy trenują? Jak wygląda ich makijaż i fryzura? Relację zdaje Wiktoria Nnaka - 20-letnia ambasadorka Olimp Sport Nutrition, która za kilka dni będzie w Hiszpani bronić tytułu Mistrzyni Europy
2021-05-13 00:00
Udostępnij
Kulisy zawodów kulturystycznych w dobie pandemii

Bycie kulturystką to nie tylko ciężka praca na siłowni i sztywne trzymanie się rozpisanej diety. Gdy zawodniczka staje na scenie, jest oceniania od stóp do głów. Każdy aspekt jej wyglądu jest ważny. Odpowiedni (wyraźny, ale nie zbyt krzykliwy) makijaż, ładnie ułożone włosy, strój przyciągający wzrok, proste i białe zęby czy nieskazitelna cera.

Przygotowania przed sezonem

Zimowy okres bez startów to dla zawodniczek czas na poprawę mankamentów. Wykonują ciężki trening siłowy i wchodzą na dodatni bilans kaloryczny, by zbudować masę mięśniową. To także czas na zabiegi, które wymagają czasu, np. prostowanie zębów, depilację laserową czy poprawę stanu skóry.

- Przez cały rok mocno pilnuję, aby moja skóra była odpowiednio nawilżona. Piję dużo wody, stosuję kremy i maseczki. Gdy byłam dzieckiem, nosiłam przez pewien czas aparat ortodontyczny, a niedawno zdecydowałam się także na wybielanie zębów – zdradza Wiktoria.

Przygotowania przed startem

Ostatnie tygodnie przed startem to nie tylko redukcja masy ciała, która odsłoni wypracowaną przed sezonem masę mięśniową. To także przygotowania do prezentacji na scenie. Wiktoria wypracowała już następującą rutynę:

· 2-3 tygodnie przed zawodami
Zaczynam częściej (kilka razy w tygodniu) peelingować skórę twarzy i ciała.

· 1.5 tygodnia przed zawodami
Przestaję używać antyperspirantu oraz perfum. Jeśli tego nie zrobię, skóra zrobi się zielona podczas nakładania bronzera.

· Tydzień przed zawodami
Co drugi dzień wykonuję peeling. Ostatni tydzień przed zawodami to także dobry czas na zrobienie paznokci. Ja zawsze na scenę wybieram delikatne kolory (jasny pudrowy róż czy baby boomer), które dodatkowo ozdabiamy kamieniami Swarovskiego, pasującymi do stroju. Około tydzień przed zawodami jem mniej węglowodanów oraz zwiększam ilość płynów i soli.

· Dwa-trzy dni przed zawodami
Nie miałam wykonywanej depilacji laserowej, więc dwa dni przed zawodami depiluję się maszynką. Celowo nie robię tego tuż przed zawodami, aby ewentualne podrażnienia zdążyły się zagoić do występu. Zwykle trzy dni przed zawodami przestaję trenować (aby odpowiednio się zregenerować przed występem), stopniowo zmniejszam ilość płynów i soli oraz jem więcej węglowodanów.

· Dzień przed zawodami
Wieczorem, w dniu poprzedzającym zawody, nakładam pierwszą warstwę bronzera. Jest to specjalny podkład, na który w dniu zawodów nakładam bronzer w docelowym kolorze. Czasami rezygnuję z tego kroku i korzystam z opalania natryskowego.

· W dniu zawodów
Rano, w dniu zawodów, nakładam drugą warstwę bronzera. Zazwyczaj niewiele jem w dniu zawodów – lubię czuć się lekko na scenie, a do działania napędza mnie adrenalina. Gdy jestem głodna, sięgam po posiłki węglowodanowe, np. ryż z dżemem. Ważnym punktem przygotowań wyjścia na scenę jest wykonanie makijażu i uczesanie się. Zawsze robię to samodzielnie. Makijaż ze względu na ostre światła sceniczne, fotoreporterów i odległość sędziów od sceny musi być wyrazisty. Dziewczyny najczęściej decydują się mocniej podkreślić oko (m.in. sztucznymi rzęsami) i wykonturować twarz (co jeszcze mocniej podkreśli kości policzkowe). Osobiście najlepiej czuję się w mocnych, czerwonych ustach – dodają mi pewności siebie. To niesamowicie ważne i bezpośrednio przekłada się na prezencję na scenie. Włosy mam naturalnie kręcone, więc nie muszę poświęcać im dużo uwagi. Podkręcam ich skręt odpowiednimi kosmetykami i związuję w kucyka, aby nie przeszkadzały mi w trakcie pozowania. Tuż przed wyjściem na scenę wykonuję jeszcze kilka ćwiczeń z gumami oporowymi, aby uwypuklić mięśnie.

W poprzednim sezonie Wiktoria rozpoczynała swoją karierę zawodniczki. Brakiem presji mogła się nacieszyć tylko przez chwilę. Szybko wszystkie oczy skierowały się na nią – debiutantkę, która raz po raz pokonywała nawet dużo bardziej doświadczone rywalki. W ten sposób w siedmiu zawodach zdobyła 13 złotych medali i tytuły m.in.: Mistrzyni Polski, Mistrzyni Europy oraz Mistrzyni Świata. Pod koniec kwietnia Wiktoria rozpoczęła tegoroczny sezon. Jak do tej pory licznik wskazuje: dwa starty i cztery złote medale, w tym obroniony tytuł Mistrzyni Polski.

Jednak jak sama mówi: celem nie jest już wygrywanie. Cel to absolutna dominacja.