Otyłość - niewidzialna i niezrozumiała choroba

Nadal niewiele o niej wiemy, najczęściej traktujemy ją jak wybór, nie rozumiemy, że jest chorobą – takie wnioski płyną z wyników badania opinii publicznej określającego postrzeganie otyłości wśród Polaków, które zostało zrealizowane w ramach kampanii edukacyjnej „Porozmawiajmy Szczerze o Otyłości”. Uważani za osoby wesołe i przyjacielskie, w rzeczywistości chorzy na otyłość zmagają się z wieloma bardzo trudnymi sytuacjami, jak wyśmiewanie, czy nawet przemoc fizyczna. Dlatego istotne jest nie tylko zburzenie narosłych wokół tej choroby mitów, ale i zbudowanie społeczeństwa świadomego i wrażliwego
2020-10-26 00:00
Udostępnij
Otyłość - niewidzialna i niezrozumiała choroba

Badanie opinii publicznej prezentujące poziom świadomości dorosłych Polaków nt. otyłości zrealizowane zostało przez agencję SW RESEARCH w lutym tego roku. Udział w nim wzięły zarówno osoby z prawidłową masą ciała, osoby z nadwagą i te chorujące na otyłość. Jak pokazują wyniki badania, mimo że ok. 25% polskiego społeczeństwa cierpi na otyłośći, nadal nie ma dla tej grupy powszechnego zrozumienia.

Wyśmiewanie i przemoc fizyczna, jak traktujemy chorych na otyłość?

Prawie połowa (44%) badanych przyznała, że ktoś z ich otoczenia doświadczył wyśmiewania ze względu na swoją wagę, a co piąty (21%) respondent wskazał nawet na przemoc fizyczną. Co szósta osoba z nadwagą (17%), ale już co trzecia osoba cierpiąca na otyłość (39%), przyznała, że była wyśmiewana ze względu na nadmierną masę ciała, a niemal co piąta osoba z nadwagą i co druga osoba z otyłością traktowała ją jako powód do rezygnacji z aktywności towarzyskich. Otwarcie o przemocy fizycznej mówiło 6% osób z nadwagą i ponad 11% osób z otyłością.

Stereotypy i mity, czyli cała prawda o otyłości

Niezdrowa dieta, niska aktywność fizyczna, siedzący tryb życia, obciążenia genetyczne, choroba – czynników ryzyka rozwoju otyłości jest wiele. Współczesna nauka wyraźnie wskazuje na jej złożoną etiologię. Należy ich jednak szukać na różnych płaszczyznach – zarówno żywieniowych czy zdrowotnych, jak i psychologicznych. Niewątpliwie na predyspozycje do jej wystąpienia nakładają się realia współczesnego świata – stres, niezdrowy styl życia. Co o przyczynach, ale też powikłaniach otyłości wiedzą Polacy?

Zdaniem osób ankietowanych najczęstszymi czynnikami ryzyka są niezdrowa dieta (43%), niska aktywność fizyczna (40%) oraz przejadanie się i siedzący tryb życia (po 34%). Jako najczęstsze powikłania otyłości badani wymieniają choroby układu krążenia i cukrzycę. Wśród wypowiedzi osób ankietowanych niemalże nie pojawiają się nowotwory, tj. rak piersi, rak trzonu macicy, jajnika, pęcherzyka żółciowego, jelita grubego, trzustki lub wątroby, czy też inne dolegliwości, jak bezpłodność, choroby przewodu pokarmowego, choroby nerek, astma, depresja i wiele innych.

Aż połowa (49%) badanych zgadza się ze stwierdzeniem, że "otyłość to wybór – efekt objadania się i braku silnej woli". Jedynie 17% badanych uważa, że otyłość to choroba. Jednakże ponad połowa ankietowanych (53%) twierdzi, że gdyby osoba chora na otyłość zwróciła się do nich z prośbą o pomoc, wiedzieliby co jej poradzić.

– Przyczyny otyłości są bardzo liczne a patogeneza niezwykle złożona. Dzisiejsza cywilizacja, obciążenia genetyczne, epigenetyczne, czynniki psychologiczne i społeczne, stres, niezdrowy styl życia, stałe przyjmowanie niektórych leków – to wszystko może prowadzić do rozwoju otyłości – przyznaje prof. dr hab. n. med. Paweł Bogdański, internista oraz hipertensjolog, kierownik Katedry Leczenia Otyłości, Zaburzeń Metabolicznych i Dietetyki Klinicznej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, organizator kampanii. – Postrzeganie otyłości jako efektu lenistwa i słabego charakteru to ogromne uproszczenie i duży błąd. Brak rzetelnej edukacji w społeczeństwie tylko napędza rozwój tej choroby cywilizacyjnej. Taka niewiedza niesie za sobą jednocześnie liczne bariery w życiu codziennym - m. in. brak dostosowania gabinetów lekarskich, zaplecza diagnostycznego czy nawet wspólnych miejsc użytku publicznego do potrzeb osób z nadmierną masą ciała. Niestety tego typu bariery mogą automatycznie prowadzić do szerzącej się stygmatyzacji osób chorujących na otyłość – podsumowuje prof. Bogdański.

Dietą i ruchem w otyłość?

Jedynie 25% osób z nadwagą i 33% osób z otyłością rozmawiało z lekarzem pierwszego kontaktu o redukcji masy ciała. Może to wynikać z trudności właściwej oceny swojej wagi - 23% osób z nadwagą deklaruje, że jest ona prawidłowa lub za niska, a prawie 60% osób chorujących na otyłość przyznaje, że problem otyłości ich nie dotyczy.

Tylko 28% ankietowanych chorujących na otyłość rozpoznaje otyłość jako chorobę. Dla porównania, wśród osób z nadwagą jest to 23% i 20% wśród ankietowanych z prawidłową masą ciała. Jako metody walki z otyłością ankietowani z grupy osób z BMI 30+ wskazywali dietę (57% spontanicznie i 86% wspomaganie) oraz aktywność fizyczną (38% spontanicznie i 84% wspomaganie). Jedynie 13% wymienia farmakoterapię, co oznacza nieco wyższą świadomość – jednak nadal za małą, by skutecznie walczyć z chorobą.

– Jako społeczeństwo wciąż wiemy za mało. Pozostajemy daleko w tyle za innymi krajami. Problem leży u podstaw – poza brakiem edukacji, choroba ta nadal pozostaje w kręgu tematów tabu, także w gabinetach. Lekarze nie rozmawiają szczerze z pacjentami, nie sygnalizują im powagi problemu. A przecież dla chorych lekarze stanowią autorytet. Jeśli więc nie dają im jasnych sygnałów odnośnie konieczności zmiany stylu życia i sposobu odżywiania, to jaką siłę przebicia mają osoby z otoczenia osoby cierpiącej na otyłość? Brak szczerości tylko powiększa skalę problemu, z którym i tak coraz trudniej nam walczyć – przyznaje prof. Paweł Bogdański

(Nie)szczery jak Polak?

Mimo wielu stereotypów, osoby z otyłością postrzegane są jako ciepłe, miłe i przyjacielskie, na co wskazuje ok. 40% ankietowanych z prawidłową masą ciała lub nadwagą. Także same osoby z otyłością – 55,5% spośród ankietowanych – przyznają, że postrzegane są w ten właśnie sposób.

Osoby z otyłością są często postrzegane jako wyjątkowo zabawne i przyjazne. Prawda jest jednak taka, że osoby te ukrywają się pod maską osób z dużym dystansem do siebie. I tu pojawia się pytanie, na ile taki wizerunek jest zgodny z rzeczywistością… Faktycznie jest tak, że strach przed oceną i dyskryminacją powoduje u tych osób lęk. Często występuje również poczucie winy spowodowane wyglądem. Wówczas osoba taka zaczyna udawać, by zrekompensować swój wygląd najbliższym ze swojego otoczenia. W końcu lepiej śmiać się z siebie zawczasu niż zostać ośmieszonym przez kogoś w pracy albo na ulicy, czasami nawet przez lekarza - przyznaje Agata Ziemnicka, dietetyczka i psycholożka kliniczna. To niestety tylko nakręca spiralę samotności, bezradności i może pogłębiać potrzebę redukcji napięcia, często niekonstruktywnego. Za osobami chorującymi na otyłość często stoi trauma lub skomplikowane, ciągnące się latami relacje. Na taką sytuację reaguje się wyparciem. Ten mechanizm obronny najpierw pomaga przetrwać, a później „udawać” dystans do siebie i wyostrzone poczucie humoru. Bo w przeciwieństwie do innych dolegliwości - wobec osób chorujących na otyłość nie mamy współczucia. Co więcej, surowo ich oceniamy, stosując dyskryminację, wykluczenie społeczne, stygmatyzację niezwykle widoczną w nieszczerych komentarzach za plecami i co najbardziej zadziwia w badaniu - przemoc na tak wielką skalę.

Epidemia otyłości, bo na taką skalę możemy mówić już o tym problemie, wymaga kompleksowych działań na wielu płaszczyznach – zarówno edukacyjnej, jak i systemowej, co jest celem kampanii „Porozmawiajmy szczerze o otyłości”. Kampania, której mecenasem jest Novo Nordisk ruszyła w grudniu ubiegłego roku. Jej działania ukierunkowane są na budowanie wśród pacjentów, lekarzy i decydentów świadomości, że otyłość jest chorobą, którą należy leczyć. W ramach kampanii powstała również strona internetowa www.ootylosci.pl, która jest cennym źródłem informacji i wsparcia dla osób dotkniętych tą chorobą. Oprócz licznych materiałów edukacyjnych na stronie dostępny jest spis lekarzy zajmujących się otyłością w Polsce.