fit.pl mobile logo

Tajemnice soi – fakty i mity

Czy soja to cudowne panaceum na bolączki współczesnego świata, czy też sposób na wydobycie pieniędzy z naszych portfeli?


Od kilku lat obserwujemy rosnące zainteresowanie soją i to nie tylko w świecie kulinarnym, gdzie możemy już dostać kiełbaski sojowe, pasztety, serki, mleko, a nawet jogurty. Zauważalna jest też ekspansja różnego rodzaju suplementów sojowych w aptekach, czy odżywek białkowych – w świecie sportu.

Czy zatem soja jest aż tak cudownym panaceum na bolączki współczesnego świata, czy może jedynie kolejnym chwytliwym pomysłem, jak wydobyć pieniądze z naszych portfeli?

Napisano już wiele artykułów na temat zbawiennego działania soi. I gdy wydawało się, że mamy w ręku produkt doskonały, zaczęły pojawiać się ostrzeżenia o niebezpieczeństwach, jakie niesie dla potencjalnego konsumenta. Z jednej strony czytamy, że jest zdrowa, gdzie indziej, że szkodzi; raz, że jest zalecana nawet dzieciom, gdzie indziej, że dzieciom podawać jej nie wolno; że zapobiega osteoporozie, a to, że może ją powodować. Jak zatem, wobec tak sprzecznych informacji, zachować zdrowy rozsądek i trzeźwe spojrzenie?

Żeby choć odrobinę rozjaśnić ten gąszcz narosłych wokół soi nieporozumień, poznajmy ją.

Białko

Soja jest źródłem niezwykle wartościowego białka. Pod tym względem przewyższa nie tylko swoich ogródkowych krewniaków – groch i fasolę, ale również białko zwierzęce. Zaledwie 50g ziarna sojowego zawiera tyle samo pełnowartościowego, czyli zawierającego kompletny zestaw aminokwasów białka, co 150g wołowiny. Na czym więc polega wyższość protein sojowych? Otóż soja, jako że nie jest produktem pochodzenia zwierzęcego, nie zawiera puryn, co z kolei nie prowadzi do powstawania złogów kwasu moczowego w stawach i to właśnie jest jednym z kilku argumentów przemawiających za tym, że produkty sojowe rzeczywiście zapobiegają osteoporozie. Kolejną zaletą białka sojowego jest zawartość aminokwasów o lepszym składzie niż w białku zwierzęcym. Soja zawiera zdecydowanie mniej aminokwasów siarkowych, przyczyniających się do większej utraty wapnia z moczem. Mamy zatem już drugi mocny argument przemawiający za ochronnym działaniem soi na nasz układ kostny.

Witaminy i mikroelementy

Produkty sojowe są wręcz skarbnicą witamin z grupy B i każdy, kto prowadzi aktywny tryb życia potrzebuje szczególnie dużych dawek tych związków. Soja to także znaczne ilości potasu, żelaza, magnezu, fosforu, czyli pierwiastków, które właśnie w takim zestawieniu są idealnym uzupełnieniem diety współczesnego zaganianego i zestresowanego człowieka. Jednak już trochę inaczej przedstawia się sprawa, gdy zaczynamy bazować tylko i wyłącznie na soi, zastępując całkowicie nabiał produktami sojowymi. Wkrótce może się okazać, że zacznie brakować nam wapnia. Wyroby sojowe mają znacznie mniej tego pierwiastka w porównaniu z nabiałem. Ponadto dodatkowy brak witaminy D, niezbędnej do jego przyswajania sprawia, że wapń znajdujący się w soi nie jest w pełni wykorzystany przez nasz organizm. Ten właśnie argument jest często przedstawiany przez przeciwników soi jako zagrożenie w powstawaniu osteoporozy.

Tłuszcze

Tłuszcze występujące w soi to jej kolejna wielka zaleta. Otóż soja zawiera duże ilości niezwykle cennych wielonienasyconych kwasów tłuszczowych. Również stosunek kwasów jedno i wielonienasyconych do kwasów nasyconych w soi jest o wiele korzystniejszy niż w produktach mięsnych. Niestety, za dużą zawartością tłuszczów podąża również spora kaloryczność ziarna sojowego, lecz na szczęście nie dużo większa niż mięsa o średniej zawartości tłuszczu.

Jeśli zatem zdecydujemy się choćby częściowo zastąpić produkty mięsne produktami sojowymi, możemy być bardziej spokojni o poziom naszego cholesterolu. To jednak nie wszystko, jeśli chodzi o przeciwmiażdżycowe działanie soi. Soja dodatkowo jest źródłem izoflawonów, silnych przeciwutleniaczy, którym przypisuje się właściwości obniżające poziom cholesterolu.

Fitoestrogeny

I wreszcie czas na prawdziwy rarytas w składzie soi – związki, dzięki którym soja zaskarbiła sobie tak wielu zwolenników, a mianowicie fitoestrogeny. Są to substancje o zbliżonym działaniu do estrogenów ludzkich, którym też przypisuje się łagodzący wpływ na uciążliwe objawy przekwitania u kobiet. Wśród nich mamy też genisteinę – o hamującym wpływie na rozrost komórek rakowych. Niestety są to równocześnie związki, wokół których toczą się największe spory naukowców. Wykonano już setki badań i chociaż ich wyniki często wydają się być sprzeczne, to jednak wniosek jest wspólny, rzeczywiście wiele spośród tych cudownych działań przypisywanych soi jest faktem, jednak pod warunkiem długotrwałego spożywania raczej regularnych niż dużych ilości soi. Obecnie niepodważalne wydają się być również dowody, że spożywanie soi od wczesnego dzieciństwa, może zapobiegać problemom zdrowotnym w przyszłości, a szczególnie dotyczy to kobiet i niebezpieczeństwa zachorowania na choroby nowotworowe. Natomiast nie stwierdzono, by jedzenie soi, czy jej preparatów było w jakikolwiek sposób pomocne u osób z już rozwiniętą chorobą nowotworową.

Czy zatem zalet soi nie ma końca?

Niestety, mimo niewątpliwych zalet, ma ona też wyraźne wady. Największym niebezpieczeństwem, jakie stwarza zwłaszcza nadmierne spożycie soi, jest możliwość powstania wola tarczycy. Odpowiedzialnymi za to zjawisko są tioglikozydy, które powodują blokowanie wiązania jodu i tworzenia tyroksyny, niezbędnej w produkcji hormonów tarczycy. Bardzo dużo tych związków zawiera soja surowa, ale takiej na szczęście spożywać nikt nie poleca. Pełna obróbka termiczna natomiast nie jest w stanie usunąć tych związków całkowicie i stają się one groźne dla osób, które już mają niedobory jodu lub ich dieta jest niezdrowo jednostronnie sojowa.

Innym zagrożeniem ze strony soi jest coraz powszechniejsza alergia na białko sojowe. I tu pewien paradoks, bo z jednej strony badania wskazują, że im wcześniej w diecie pojawia się soja tym lepiej, szczególnie w przypadku dziewczynek, z drugiej jednak strony to właśnie u dzieci najłatwiej jest wywołać alergię i utrwalić ją potem na całe życie.

Jest jeszcze jeden argument nakazujący rozsądek w spożyciu soi. Otóż soja obfituje w duże ilości fitynianów, a te właśnie związki stają na przeszkodzie w przyswajaniu żelaza i cynku. Ich ilość nie stanowi problemu dla osób, u których soja jest jedynie uzupełnieniem pełnowartościowej diety, ale staje się już groźna dla ścisłych wegan, których dieta już sama w sobie obfituje w te związki.

Jeść czy nie jeść, oto jest pytanie…

Soja ma wielu zwolenników, ma też zażartych wrogów, jedni ją przeceniają, inni nie doceniają, a prawda jak zawsze tkwi pośrodku. Nie jest to, niestety, cudowny środek na zachowanie młodości, ani też lek na raka. Wydaje się, że bardziej zapobiega niż leczy. Nie można nią zastąpić całkowicie produktów zwierzęcych, szczególnie nabiału, ale nierozsądnie  byłoby nie skorzystać z tego dobrodziejstwa natury. O ile tylko nie mamy poważniejszych przeciwwskazań, soja może okazać się zdrowym i smacznym uzupełnieniem naszej diety.

Pamiętajmy jednak, że jest to produkt dosyć ciężkostrawny, należy więc wprowadzać ją stopniowo i przyzwyczajać do niej organizm. Dla większego bezpieczeństwa lepiej też nie terroryzować zbytnio soją dzieci, szczególnie, gdy nie przypadnie im ona do gustu. Potraktujmy to jako ostrzeżenie, a już na pewno wtedy, gdy pojawią się jakieś dolegliwości. Jeśli tylko więc zachowamy zdrowy rozsądek i nie będziemy oczekiwać po niej cudów, na pewno soja wyjdzie nam na zdrowie.


www.senior.fit.pl


PODZIEL SIĘ Z INNYMI

Napisz komentarz...
Zaloguj przez Facebooka

Prywatność
Polityka prywatności 

Redakcja
26-600 Radom
Ul. Okulickiego 39, IIP
TEL: 48 380 30 62 wew. 12
E-mail: biuro@portal.fit.pl

RODO

Szanowny Czytelniku!

Dbamy o bezpieczeństwo Twoich danych. Nie zmieniamy naszych uprawnień.

Od 25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako „RODO”, „ORODO”, „GDPR” lub „Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych”).

W związku z tym chcielibyśmy poinformować Cię o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich będzie się to odbywało po dniu 25 maja 2018 roku. Poniżej znajdziesz podstawowe informacje na ten temat.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, w tym stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności udostępnianych przez Fit.pl Sp.z.o.o.. Dane osobowe niezbędne gromadzone przez serwis www.fit.pl są objęte ochroną danych osobowych: nie są i nie będą nikomu odsprzedawana ani udostępniane. W czasie korzystania z serwisu użytkownik może zostać poproszony o podanie niektórych swoich danych osobowych poprzez wypełnienie formularza, lub w inny sposób. Dane, które należy podać to w większości przypadków imię, nazwisko i adres e-mail.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będziemy my: Fit.pl Sp.z.o.o z siedzibą w Radomiu (dalej także będziemy używać skrótu „Fit.pl”) oraz nasi Zaufani partnerzy czyli podmioty niewchodzące w skład Fit.pl ale będące naszymi partnerami, z którymi stale współpracujemy. Najczęściej ta współpraca ma na celu dostosowywanie reklam, które widzisz na naszych stronach, do Twoich potrzeb i zainteresowań.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy te dane w celach, aby:

  • dopasować treści stron i ich tematykę, w tym tematykę ukazujących się tam materiałów do Twoich zainteresowań oraz do przeprowadzania konkursów z nagrodami,
  • zapewnić Ci większe bezpieczeństwo usług, w tym aby wykryć ewentualne boty, oszustwa czy nadużycia,
  • pokazywać Ci reklamy dopasowane do Twoich potrzeb i zainteresowań,
  • dokonywać pomiarów, które pozwalają nam udoskonalać nasze usługi i sprawić, że będą maksymalnie odpowiadać Twoim potrzebom,

Komu możemy przekazać dane?

Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądy lub organy ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną. Pragniemy też wspomnieć, że na większości stron internetowych dane o ruchu użytkowników zbierane są przez naszych Zaufanych parterów.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz między innymi prawo do żądania dostępu do danych, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia ich przetwarzania. Możesz także wycofać zgodę na przetwarzanie danych osobowych, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo tutaj.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Każde przetwarzanie Twoich danych musi być oparte na właściwej, zgodnej z obowiązującymi przepisami, podstawie prawnej. Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i udoskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy lub podobne dokumenty dostępne w usługach, z których korzystasz). Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych podmiotów trzecich będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.

Dlatego też proszę zaznacz przycisk „zgadzam się” jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie, po 25 maja 2018 roku, Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, w tym ze stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności Fit.pl, w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies przez nas i naszych Zaufanych Partnerów, w celach marketingowych (w tym na ich analizowanie i profilowanie w celach marketingowych) przez opisane wyżej Fit.pl oraz Zaufanych Partnerów. Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać korzystając z narzędzia dostępnego tutaj.

Zgadzam się
Nie teraz
fit.pl profil na Facebooku
fit.pl kanał na Youtube
Forum dyskusyjne fit.pl