![peeling](/img/2008/10/peeling.jpg)
Jeśli chodzi o włosy, warto zadbać o ich regularne nawilżanie. Zapewni to regularne stosowanie którejś z dostępnych na rynku odżywek do włosów lub sposoby domowe. Jedna z naturalnych odżywek jest miód. Wystarczy przed myciem wmasować 1-2 łyżki miodu w wilgotne włosy, okręcić je folią i ręcznikiem i odczekać 15-20 minut. Potem umyć (wbrew pozorom miód łatwo się zmywa) i gotowe. Ale uwaga: miód delikatnie rozjaśnia włosy, więc jeśli masz ciemne, sięgnij po inny kosmetyk (z naturalnych może to być melasa lub syrop klonowy).
Aby nawilżyć i oczyścić skórę dobrze zaaplikować jej peeling i tzw. parówkę. Jeśli chodzi o peeling, można skorzystać z gotowych kosmetycznych preparatów lub sięgnąć po naturalne kosmetyki. Niektórzy stosują w tym celu peeling ze zmielonych płatków owsianych, jęczmiennych lub ziaren zbóż. Wystarczy je zmiksować, wymieszać z niewielką ilością wody tak, by uzyskać gęsta papkę, a następnie rozprowadzić na skórze, wmasować i spłukać letnią wodą.
![pieleg urody2](/img/2008/10/pieleg_urody2.jpg)
Na nasz wygląd jesienią niebagatelny wpływ ma też to, co jemy. Więcej na temat jesiennej diety piszemy tutaj (Jesienna dieta). A jeśli chodzi o bezpośredni wpływ tego co jemy na nasz wygląd nieocenione właściwości ma np. marchew, jabłka, buraki, seler i pietruszka. Nie dość że te warzywa dostarczają niezbędnych dla zdrowia składników, to na dodatek wzmacniają włosy i paznokcie. Można je jeść w surówkach, w postaci soku itp.
Nie zapominaj też o porządnej dawce ruchu. Sama dieta nie zapewni zdrowego i pięknego wyglądu. Bieganie, spacery, czy inna aktywność fizyczna na świeżym powietrzu pobudzą krążenie krwi, poprawią jakość snu, poprawią odporność egzaminu, a co za tym idzie – sprawi że będziemy wyglądać oszałamiająco. Warto więc każdą wolną chwilę by nacieszyć się piękną, jesienną pogodą. A nawet jeśli będzie chłodniej i trochę szaro – mimo wszystko warto spędzać dużo czasu w ruchu na zewnątrz. Oczywiście jeśli masz za sobą długi okres bezczynności fizycznej – zacznij delikatnie np. od porannej gimnastyki, by później zwiększać dawkę i intensywność ruchu. Optymalna ilość to trzy razy w tygodniu po pół godziny.