Klimat ma znaczenie – gdzie wypoczywać, a gdzie lepiej nie?
Nie każde miejsce na mapie nadaje się dla osób z problemami sercowo-naczyniowymi. Wysokie temperatury, duże wahania pogody czy zbyt duże wysokości nad poziomem morza mogą poważnie zaszkodzić. Jak podkreśla dr n. med. Bartłomiej Orlik, kardiolog z American Heart of Poland, najlepiej wybierać miejsca o stabilnej pogodzie i umiarkowanej temperaturze – maksymalnie do 25°C.
Wyjazdy w wysokie góry – powyżej 3000 m n.p.m. – są odradzane, chyba że ciśnienie krwi jest pod pełną kontrolą, a stan zdrowia pozwala na większy wysiłek. Duża zmienność ciśnienia atmosferycznego może powodować zawroty głowy, duszność i złe samopoczucie.
Słońce to nie wszystko – jak się chronić latem?
Słońce bywa zdradliwe, szczególnie dla osób przyjmujących leki rozszerzające naczynia. Zbyt długie przebywanie na słońcu może prowadzić do przegrzania, spadku ciśnienia i odwodnienia. Objawy? Osłabienie, zawroty głowy, a czasem nawet omdlenia.
Warto ograniczyć aktywność fizyczną w pełnym słońcu i nie rozstawać się z butelką wody. Ciśnieniomierz to obowiązkowy punkt wakacyjnej checklisty – mierz ciśnienie regularnie, tak jak robisz to w domu.
Morskie powietrze: naturalny sojusznik układu krążenia
Jeśli zastanawiasz się, czy wybrać morze czy góry – nadmorskie miejscowości mają przewagę. Powietrze bogate w jod i mikroelementy działa korzystnie na układ oddechowy, a spacery plażą pomagają redukować stres, który ma realny wpływ na ciśnienie tętnicze. Lekki wysiłek fizyczny w połączeniu z relaksem to najlepszy miks dla serca.
Góry? Tak, ale ostrożnie
Górski krajobraz kusi, ale wymaga więcej rozsądku. Nawet niewielki wysiłek na szlaku może dać się we znaki osobom z nadciśnieniem lub po przebytym zawale. Strome podejścia, zmienne warunki pogodowe i spadki ciśnienia nie sprzyjają zdrowiu serca.
Jak ostrzega dr Orlik, osoby przyjmujące beta-blokery mogą mieć ograniczoną zdolność do podnoszenia tętna, co w praktyce oznacza duszności, szybkie męczenie się i ryzyko złego samopoczucia. Górskie wędrówki warto zaczynać od krótkich tras, bez szarżowania i z uważną obserwacją reakcji organizmu.
Lot samolotem – co trzeba wiedzieć?
Choć sam lot nie jest przeciwwskazany, zmienione ciśnienie i dłuższe przebywanie w pozycji siedzącej mogą wpływać na krążenie. Warto regularnie wstawać, przeciągać się i robić krótkie spacery po kabinie. W przypadku dłuższych tras – konsultacja z lekarzem przed podróżą to rozsądny krok, szczególnie jeśli stosujesz konkretne leki lub jesteś świeżo po hospitalizacji.
Proste zasady bezpiecznego urlopu
Latem organizm łatwo traci wodę – nie czekaj na uczucie pragnienia. Nawadniaj się często i małymi porcjami. Najlepiej sprawdzają się woda, ziołowe napary i naturalne soki warzywne, zwłaszcza z buraka, pomidora czy aronii – to naturalni sprzymierzeńcy w walce z nadciśnieniem.
Podczas kąpieli w morzu lub jeziorze unikaj gwałtownego zanurzania. Wchodź do wody powoli – nagły szok termiczny może podnieść ciśnienie i wywołać arytmię.
Uwaga na grill i alkohol – serce nie lubi przesady
Lato często wiąże się z biesiadowaniem przy grillu. Niestety, tłuste mięsa, karkówki i kiełbasy to prosta droga do podwyższonego ciśnienia i złego cholesterolu. Postaw na warzywa, ryby i lekkie sałatki.
Alkohol? Warto ograniczyć, a najlepiej całkowicie zrezygnować. Działa odwadniająco, zaburza rytm serca i może wchodzić w niebezpieczne interakcje z lekami.
Zdrowy urlop zaczyna się od rozsądnych decyzji. Odpoczynek nie musi oznaczać rezygnacji z aktywności, ale warto ją dostosować do swoich możliwości. Dla osób z chorobami serca najważniejsza jest stabilność – klimatu, ciśnienia i rytmu dnia. Zamiast ekstremów – umiarkowanie. Zamiast forsowania organizmu – uważność. I oczywiście, codzienna dbałość o nawodnienie, dietę i pomiar ciśnienia.
Bo serce też chce odpocząć – ale na własnych zasadach.