Ból to jeden z najważniejszych problemów, z jakimi zmaga się współczesna medycyna – twierdzi dr Jerzy Jarosz. Rzeczywistość to potwierdza. Wielu ludzi zmaga się z chronicznym bólem. Pozostaje pytanie: Jak sobie z nim radzić?
fit.pl
2012-10-19 00:00
Udostępnij
Ból jest jak choroba
„Specjaliści szacują, że niemal co piąty dorosły Europejczyk cierpi z powodu przewlekłego bólu - 35 procent z nich odczuwa ból codziennie, w przypadku 25 procent ból wpływa na przebieg pracy zawodowej, a u 16 procent jest niekiedy tak silny, że chcieliby umrzeć. Przeliczając te dane na krajowe realia, przewlekłe bóle odczuwa ponad 8 milionów Polaków, a chciało z tego powodu umrzeć ponad 1,3 miliona. U ponad 3 milionów nie uzyskuje się kontroli bólu, choć już w roku 2004 Światowa Organizacja Zdrowia uznała leczenie mające na celu uśmierzenie bólu za prawo człowieka. Pół procent Polaków - około 200 tysięcy - cierpi na bóle nowotworowe.” - wyliczał dr Jarosz.

Dzięki nowym metodom leczenia ofiary wypadków, poparzeń czy chorzy na nowotwory mogą przeżyć całe lata, nawet dziesiątki lat, ale często zmagają się z bólem przez cały ten czas.

W leczeniu bólu stosuje się różne metody - zarówno czynniki fizyczne (ciepło, zimno, masaże), jak i elektroniczne stymulatory przeciwbólowe, blokady nerwów czy rehabilitację. Leki przeciwbólowe (analgetyki) można podzielić na słabiej działające analgetyki nieopioidowe (na przykład paracetamol, aspiryna, ibuprofen) i mocniejsze opioidy (morfina, tramadol). W przypadku naprawdę silnego bólu liczą się głównie opioidy - stosowane obecnie nawet w chorobie zwyrodnieniowej stawów. Jednak lekarze wciąż za mało wiedzą o leczeniu bólu - brak jest odpowiednich szkoleń.

Potrzebne są leki przeciwbólowe nowej generacji. Badania nad nim są w trakcie. Przykładem może być zikonotyd, bloker kanału wapniowego, wzorowany na substancji obecnej w jadzie morskiego ślimaka-stożka. W bardzo nasilonym bólu stosuje się go dordzeniowo.

Zespół prof. Lipkowskiego pracuje nad lekiem z zupełnie nowej grupy - przeciwbólowym peptydem - bifaliną, której działanie jest 1000 razy silniejsze od morfiny. Po latach badań na zwierzętach bifalina została dopuszczona przez komisję etyczną i wkrótce mają się rozpocząć badania kliniczne. Z przyczyn administracyjnych i organizacyjnych potrwają zapewne około trzech lat - trzecia faza obejmie dużą grupę pacjentów. Prof. Lipkowski ma nadzieję, że uda się znaleźć sponsora, a jednocześnie lek pozostanie w polskich rękach.

Bifalina - jak wynika z badań na zwierzętach - jest bardzo skuteczna i mniej uzależnia niż opioidy. Ponadto może służyć jako "środek transportu" dla leków przeciwnowotworowych - choćby związków platyny, które dostarcza do chorych komórek.

Istnieje więc nadzieja, że już niebawem dolegliwości związane z chronicznym bólem, nie będą uciążliwe w takiej skali jak obecnie.