Odpoczynek to też forma terapii: jak nicnierobienie wspiera zdrowie psychiczne

W dzisiejszym świecie, w którym produktywność i aktywność są niemal kultem, często zapominamy o tym, jak ważny dla naszego zdrowia psychicznego jest… zwyczajny odpoczynek. Mateusz Majchrzak, ekspert snu i certyfikowany terapeuta poznawczo-behawioralny, zwraca uwagę na siłę nicnierobienia, które wcale nie oznacza lenistwa, lecz świadomego włączenia dnia regeneracji do swojego życia.
Ilona WIlk
Dzisiaj 09:48
Udostępnij
Odpoczynek to też forma terapii: jak nicnierobienie wspiera zdrowie psychiczne

Odpoczynek, który leczy

Jak podkreśla Majchrzak, nasze szkolenia i poradniki rozwoju osobistego uczą nas medytacji, biegania, praktykowania wdzięczności czy budowania kontaktów społecznych. Wszystko to jest wartościowe i pomaga w dbaniu o psychikę, ale często zapominamy o prostym „byciu”.

Przykłady jego pacjentów pokazują, że odpoczynek może przybierać różne formy:

  • Wiolonczelistka odkryła, że największą ulgę daje jej cały dzień, w którym nic nie załatwia, tylko powoli przygotowuje śniadanie, ogląda seriale i pozwala sobie na totalny relaks.

  • Pielęgniarka, osoba zazwyczaj odporna psychicznie, najbardziej zregenerowała się, leżąc cały dzień na materacu na basenie – pomimo swojej wiedzy z zakresu psychologii i licznych podcastów, to właśnie proste „nicnierobienie” okazało się najskuteczniejsze.

  • Biznesmen spędzający weekend nad jeziorem, spacerując i obcując z naturą, odnotował poprawę nastroju oraz znaczne zmniejszenie liczby natrętnych myśli.

Odpoczynek jako świadomy wybór

Jak sam Majchrzak przyznaje, po stresującym dniu jego strategia jest podobna – stara się robić jak najmniej: leżeć, oglądać coś spokojnego, słuchać muzyki podczas spaceru. „Nie nikt nie jest idealny, ale świadome włączanie odpoczynku może przynieść ogromne korzyści dla psychiki” – podkreśla.

Odpoczynek nie jest więc stratą czasu, lecz formą regeneracji i terapii, która pozwala zmniejszyć stres, poprawić nastrój i zredukować natłok myśli. Czasem wystarczy po prostu pozwolić sobie na nicnierobienie – i dać ciału oraz umysłowi przestrzeń do prawdziwej odnowy.


Jeśli chcesz, mogę też przygotować bardziej lekką wersję artykułu do social media, która zachowa ekspercki ton, ale będzie przyjemna do czytania na Instagramie czy LinkedIn.