Robaki w Twoim jogurcie? Tak, to już się dzieje! Owadzie dodatki trafiają na polskie półki — sprawdź, co jesz

Czy wiedziałeś, że jedząc budyń, gumę do żucia albo słodycze z popularnych marek, możesz spożywać… robaki? Brzmi jak teoria spiskowa? A jednak — to fakt! Produkty z dodatkiem owadów są już dostępne w polskich sklepach, a co więcej — ich obecność w składzie wcale nie jest tak oczywista, jak mogłoby się wydawać. Dlaczego? Bo producenci oznaczają te składniki w… łacinie.
Ilona WIlk
Wczoraj 13:59
Udostępnij
Robaki w Twoim jogurcie? Tak, to już się dzieje! Owadzie dodatki trafiają na polskie półki — sprawdź, co jesz

Owadzie składniki w żywności – ukryte pod łacińskimi nazwami

Na etykietach wielu popularnych produktów pojawiają się tajemnicze łacińskie nazwy takie jak Tenebrio molitor (żółty robak mączny), Acheta domesticus (konik polny domowy), Locusta migratoria (szarańcza wędrowna), a także Alphitobius diaperinus (czyli tzw. robak Buffalo). Dla przeciętnego konsumenta te nazwy nie budzą skojarzeń z owadami – i o to właśnie chodzi.

Dodatkowo niektóre z tych składników kryją się pod znanymi kodami dodatków do żywności:

  • E120 – karmin, pozyskiwany z owadów zwanych czerwcami (Cochineal). Stosowany jako czerwony barwnik.

  • E904 – szelak, czyli wydzielina owadów zgorzelinowych, używana m.in. do nabłyszczania słodyczy czy owoców.

Gdzie można je znaleźć? Oto lista produktów dostępnych w Polsce

Lista artykułów zawierających te dodatki może zaskoczyć. Są to m.in.: