Siedząca praca ogranicza aktywność fizyczną na osiem lub więcej godzin, a to już prosta droga do problemów z nadwagą
fit.pl
2009-09-23 00:00
Udostępnij
Ćwiczenia w pracy
Siedząca praca ogranicza aktywność fizyczną na osiem lub więcej godzin, a to już pierwszy krok w stronę problemów z nadwagą i kręgosłupem. Na szczęście nikt nie jest przywiązany do biurka sznurkiem... Wystarczy wstać na chwilę i odrobinę się poruszać.


Oto kilka pomysłów jak zamienić miejsce pracy w „salę” do ćwiczeń:


Schody zamiast windy


Pracujesz na czwartym piętrze? To świetnie – zapomnij o windzie tak jakby była zepsuta. Zamiast niej wykorzystaj schody do porannych ćwiczeń. I choć dotrzesz do pracy dwie minuty później, to dodatkowe spalenie kalorii warte jest wylanego potu. Po kilku dniach twój organizm przyzwyczai się do dodatkowego wysiłku. Dzięki takiej aktywności będziesz mieć więcej energii, a może nawet zrezygnujesz z porannej kawy.


Przerwa na spacer po korytarzu


Nie siedź cały czas przy biurku. Co godzinę wstań i przez kilka minut pochodź po korytarzu, podejdź do okna i popatrz na otaczający cię świat. Możesz wykonać także kilka prostych ćwiczeń rozciągających lub po prostu się poprzeciągać.


Zamiast rozmawiać przy stole zabierz swoich współpracowników na spacer. Być może w jego trakcie szybciej znajdziesz rozwiązanie nurtującego problemu lub wspólnie wymyślicie nowy, genialny projekt.


Odwiedź fitness klub


Godzinna przerwa na lunch to idealny moment na aktywność fizyczną. Jeśli twoja firma udostępnia pracownikom odpowiednie pomieszczenie i sprzęt do ćwiczeń, zrób z niego użytek. Niestety takie udogodnienia, są w naszym kraju jeszcze mało popularne, dlatego zapytaj pracodawcę o karnet do pobliskiej siłowni.


Wykorzystaj zalety nienormowanego czasu pracy


Jeśli korzystasz z tak zwanego nienormowanego czasu pracy, zadbaj o to, by dobrze go rozplanować. Może warto przyjechać do pracy pół godziny wcześniej, by zamiast harować w przerwie, odrobinę się rozruszać?


Wymyśl coś


Kreatywność jest cechą, którą doceni nie tylko twój pracodawca. Odrobina twórczego i nieszablonowego myślenia może pomóc ci się „rozruszać”. Jak? Rozwiązań jest mnóstwo. Na przykład specjaliści z Fire Science Lab z Missoula, w amerykańskim stanie Montana, przekonali swojego pracodawcę, by ten zaadoptował psa z lokalnego schroniska. Czworonóg stał się maskotką przedsiębiorstwa, o którą dba teraz cały zakład. Wielu pracowników ustawia się w kolejce, by wyjść z psiakiem na spacer. Oczywiście w... godzinach pracy.

www.fit.pl