Ziemniaki w diecie niemowlaka — łagodne, sycące i pełne składników
Ziemniak to jedno z najłatwiejszych warzyw do wprowadzenia na początku rozszerzania diety. Maluchy zwykle dobrze je tolerują, a przy okazji dostają solidną dawkę potasu, witaminy C, witamin z grupy B, żelaza czy cynku.
Od kiedy?
Dietetyczka wyjaśnia:
– Ziemniaki można wprowadzić już ok. 6. miesiąca życia (a najwcześniej w 4. miesiącu). Najlepiej podawać je gotowane, bez soli i masła, w formie purée albo miękkich kawałków. Świetnie komponują się z olejem rzepakowym czy warzywami bogatymi w żelazo, np. z brokułem.
Tak przygotowane ziemniaki są lekkostrawne, delikatne i pomagają maluchowi utrzymać energię przez cały dzień.
Jak podawać ziemniaki w pierwszym roku życia?
6–8 miesięcy: gładkie purée
8–10 miesięcy: miękkie kosteczki lub wałeczki do jedzenia rączką
10–12 miesięcy: kopytka, mini-kluseczki, małe kawałki ziemniaków pieczonych „w mundurkach”
Dlaczego schłodzone ziemniaki działają lepiej na brzuszek?
Warto wiedzieć, że ziemniaki po ostudzeniu zyskują dodatkowy atut: rośnie w nich ilość skrobi opornej — naturalnego prebiotyku, który wspiera mikrobiotę, pomaga regulować trawienie i zmniejsza ryzyko otyłości.
Masz malucha, który zmaga się z zaparciami? Schłodzona sałatka ziemniaczana może być super opcją.
Frytki, chipsy i… cały pakiet problemów zdrowotnych
I tu dochodzimy do sedna. Sam ziemniak jest wartościowy, ale jego wysokoprzetworzone, smażone wersje — już niekoniecznie. Frytki i chipsy zawierają dużo soli, utlenionych tłuszczów oraz akrylamidu — substancji powstającej podczas smażenia, którą uznaje się za potencjalnie rakotwórczą i szkodliwą dla układu nerwowego.
WHO i Amerykańska Akademia Pediatrii są zgodne: frytki i chipsy nie powinny pojawiać się w diecie dzieci.
Dietetyczka dodaje:
– Już jedna porcja frytek tygodniowo zwiększa ryzyko nadwagi u dzieci. A to tylko początek. Regularne jedzenie takich przekąsek wiąże się z podwyższonym cholesterolem, trójglicerydami, większym ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych w dorosłości, a także z problemami z ciśnieniem i rozwijającą się niealkoholową stłuszczeniową chorobą wątroby. Dieta bogata w smażone produkty zaburza też mikrobiotę, co może wpływać na regulację glukozy i insulinooporność.
Brzmi poważnie? Bo takie jest. Organizm dziecka jest dużo bardziej wrażliwy na sól, tłuszcz i substancje powstające w procesie smażenia.
Jak zadbać o zdrowe nawyki od początku?
Dobra wiadomość jest taka, że dzieci nie potrzebują fastfoodowych wersji ziemniaków, by czerpać z nich smak. W domu łatwo przygotować zdrowsze odpowiedniki:
-
pieczone cząstki ziemniaka z odrobiną oleju i ziołami,
-
cienkie plasterki pieczone w piekarniku lub air fryerze zamiast chipsów,
-
mini-kopytka, placuszki, pieczone ziemniaki w mundurkach.
Jak podkreśla Ewa Trusewicz:
– To nie tylko porady dietetyczne. To wybory, które realnie wpływają na zdrowie w przyszłości. Im wcześniej dziecko pozna naturalny smak warzyw, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że później sięgnie po słone przekąski.