Jednak pytanie „ile pić?” wcale nie ma jednej dobrej odpowiedzi. Bo nie chodzi tylko o litry, ale o umiejętność słuchania własnego ciała – mówi Monika Dorenda-Czuchaj, położna, doradczyni laktacyjna i ekspertka marki Mama i ja.
Dlaczego nawodnienie ma kluczowe znaczenie w czasie laktacji?
Organizm karmiącej mamy codziennie produkuje od 750 do 800 ml mleka. To znaczy: tyle samo płynów mama musi oddać – i to każdego dnia. Woda to podstawowy składnik pokarmu kobiecego, ale również warunek jego prawidłowego wytwarzania.
Nieprzypadkowo wiele mam odczuwa nagłe pragnienie już w trakcie karmienia – to sygnał od organizmu, że czas uzupełnić braki. To moment, którego nie warto ignorować.
Czy naprawdę trzeba pić 3 litry dziennie?
Zalecenia są jasne: kobieta karmiąca powinna przyjmować około 3 do 3,8 litra płynów dziennie. W praktyce oznacza to 2–2,5 litra w formie napojów i resztę dostarczaną z jedzeniem – np. zupami, owocami czy warzywami. Ale liczby to tylko orientacyjny punkt odniesienia.
Na zapotrzebowanie wpływają temperatura otoczenia, masa ciała, poziom aktywności fizycznej, liczba karmień czy nawet stan emocjonalny. Dlatego warto kierować się intuicją i sygnałami ciała, a nie presją szklanki z aplikacją.
Objawy odwodnienia, których nie wolno ignorować
Nie trzeba być ekspertem, by zauważyć pierwsze oznaki niedoboru płynów. Suchość w ustach, ból głowy, nagłe zmęczenie, problemy z koncentracją – to sygnały ostrzegawcze. U wielu mam pojawia się też uczucie, że „mleko ciężko wypływa” albo że laktacja spowalnia.
To nie znaczy, że trzeba pić na siłę. Chodzi o to, by wbudować picie w swój rytm dnia – tak, by woda była zawsze pod ręką i dostępna bez zastanowienia.
Jak wypracować dobre nawyki bez liczenia szklanek?
Zamiast obsesyjnego śledzenia ilości wypitych mililitrów, postaw na sprytne rytuały. Trzymaj butelkę wody tam, gdzie najczęściej karmisz. Miej kubek przy łóżku. Napełnij termos i zostaw go w kuchni. Sięgaj po wodę przy każdej okazji: podczas karmienia, przygotowywania posiłków, odpoczynku czy wieczornego relaksu.
Dzięki takim prostym rozwiązaniom nawodnienie przestaje być obowiązkiem, a staje się nawykiem.
Jaką wodę wybierać w czasie karmienia?
W okresie laktacji najważniejsza jest jakość wody. Najlepiej, by była niskozmineralizowana, z niewielką ilością sodu, pochodząca ze sprawdzonego źródła. Powinna być bezpieczna zarówno dla mamy, jak i dla dziecka.
Woda źródlana Mama i ja to przykład wody opracowanej z myślą o potrzebach kobiet w ciąży i karmiących. Zawiera tylko 270 mg składników mineralnych na litr i zaledwie 7,77 mg sodu. Każda partia przechodzi dokładne badania mikrobiologiczne i sensoryczne, a bezpieczeństwo potwierdza opinia Centrum Zdrowia Dziecka (nr 106/OP).
Świadome nawodnienie to realna forma troski o siebie
Karmienie piersią to jeden z najbardziej wymagających etapów w życiu kobiety. To czas ogromnego zaangażowania, ale też moment, w którym warto nauczyć się mądrze dbać o swoje potrzeby. Picie wody nie musi być przymusem. Może stać się prostym rytuałem, który codziennie wspiera ciało, laktację i dobre samopoczucie.
Ekspertka artykułu: Monika Dorenda-Czuchaj
Położna, doradczyni laktacyjna, specjalistka pielęgniarstwa ginekologiczno-położniczego. Mama czwórki dzieci, współzałożycielka szczecińskiej Strefy Mamy i Dziecka – miejsca stworzonego z myślą o realnym wsparciu dla kobiet w ciąży i młodych mam. Prowadzi szkołę rodzenia i poradnię laktacyjną.