Fitness może zbawiennie wpływać na życie seksualne. Ćwiczenia nie tylko pozwalają zachować zdrowie i zgrabną sylwetkę, ale pomagają też przeżyć orgazm i to nie tylko kobietom – jak stwierdzili amerykańscy naukowcy z Harvard School of Public Health, u mężczyzn, którzy uprawiają jakąkolwiek fizyczną aktywność, ryzyko zaburzeń erekcji jest o 30 proc. mniejsze niż u mężczyzn nieaktywnych fizycznie.

Ćwiczenia Kegla wzięły swoja nazwę od nazwiska ich twórcy – amerykańskiego lekarza Arnolda Kegla. Wymyślił w latach 40. XX wieku ćwiczenia, wzmacniające mięsień łonowo-guziczny. Ich celem jest zdobycie kontroli i wzmocnienie mięśni dna miednicy, zwanych mięśniami Kegla. W wielkim skrócie ćwiczenia polegają na zaciskaniu mięśni pochwy i odbytu na ok. 8-10 sekund i powtarzaniu tej czynności w krótkich odstępach czasu przez co najmniej 20 minut.
Efektem tych ćwiczeń są wzmocnione i bardziej elastyczne mięśnie, co zwiększa satysfakcję seksualną i ułatwia poród. Ćwiczenia Kegla mogą stosować także mężczyźni – trening ułatwia kontrolowanie wytrysku i jest pomocny przy problemach z pęcherzem moczowym. Niektórzy twierdzą, że mężczyźni, którzy opanują tę metodę, mogą osiągać wielokrotny orgazm.