
Stwierdzono to po eksperymencie, w którym wzięło udział 14 studentów. Żacy mieli za zadanie wykonanie jednego z 3 prostych zadań – mogli po prostu siedzieć i relaksować się, czytać i pisać streszczenie krótkiego tekstu albo rozwiązywać na komputerze test pamięciowy. Potem zachęcano ich do zjedzenia czegoś w bufecie
Okazało się, że studenci, którzy musieli się trochę wysilić (przy czytaniu i streszczaniu bądź rozwiązywaniu testu) pochłaniali potem sporo więcej kalorii, niż ci, którzy się relaksowali. Różnice wynosiły nawet 253 kalorie (po teście pamięciowym). Tymczasem, jak obliczyli badacze, wykonanie tych zadań wiązało się z bardzo małymi nakładami energetycznymi. Pracujący umysłowo żacy spalili zaledwie o 3 kalorie więcej niż ci, którzy odpoczywali…
Naukowcy zaobserwowali, że podczas wysiłku intelektualnego we krwi uczestników eksperymentu doszło do skoku stężenia glukozy i insuliny. Dzieje się tak dlatego, że cukier zasila pracujące neurony, a potem, żeby sprostać zwiększonemu zapotrzebowaniu energetycznemu i zapewnić równowagę poziomu glukozy, organizm domaga się większych ilości jedzenia.
– Nadkompensacja kaloryczna po wysiłku intelektualnym, połączona z obniżoną aktywnością fizyczną, może napędzać epidemię otyłości – ostrzegają badacze.
Na szczęście nie trzeba być tępym, żeby mieć ładną sylwetkę. Wystarczy tylko po wysiłku umysłowym trochę się poruszać i wszystko się zbilansuje.