Tenis jest sportem indywidualnym, bez pełnego zaangażowania rodziców w rozwój dziecka, praktycznie nie jest możliwe, aby osiągnęło ono sukces. Wożenie na treningi, turnieje, poszukiwanie i wybór trenerów, tym do pewnego etapu zajmują się przede wszystkim rodzice.
Trudno jest chronić dziecko przed presją, zarówno przed tą, którą nakłada samo na siebie, wynikającą z jego własnych ambicji, jak i tą płynącą z otoczenia. Zawsze staraliśmy się, aby Hubi był pewien, że my nie mamy żadnych oczekiwań, jeśli chodzi o jego wyniki sportowe. Jego sukcesy czy porażki nie mają żadnego wpływu na nasze wzajemne relacje. Chcieliśmy, aby Hubi nie miał najmniejszych wątpliwości, że wspieranie go w jego sportowym rozwoju, możliwość towarzyszenia mu na tej drodze, to dla nas wielka przyjemność.
Eksperci podkreślają dużą rolę wszechstronnego rozwoju u młodego sportowca
Od początku staraliśmy się patrzeć szeroko i w długiej perspektywie czasowej. Widząc, jak niezwykle sprawni są obecnie najlepsi sportowcy, i mając świadomość, że cechy motoryczne najłatwiej rozwijać w bardzo młodym wieku, zapisaliśmy Huberta, kiedy miał 3 lata na akrobatykę. Od dzieciństwa stawialiśmy na wszechstronny rozwój. Hubi do 13. roku życia poza akrobatyką i tenisem trenował też koszykówkę. W tym okresie uprawianie kilku dyscyplin sportowych, nieco osłabiało jego szanse na osiągnięcie wyjątkowych sukcesów w jednej z nich, szczególnie w młodszych kategoriach wiekowych. Jednak, kiedy w dorosłym sporcie na najwyższym poziomie zaczynają liczyć się wyjątkowa sprawność, odporność i wytrzymałość, wszechstronny rozwój, osiągnięty dzięki trenowaniu kilku dyscyplin staje się olbrzymim atutem.
Jak pomóc dziecku w radzeniu sobie z porażkami, które są nieodłącznym elementem rywalizacji
Tenis to sport przegranych, praktycznie co tydzień przeżywasz porażkę, czyli emocjonalnie nie jest łatwo. Wspieranie dziecka po przegranym meczu to chleb powszedni. Przekonywanie go, że przede wszystkim liczy się postęp, a nie sam wynik, stanowi, szczególnie w młodszych kategoriach wiekowych, prawdziwe wyzwanie.
Za dużo zwycięstw w początkowej fazie kariery niekoniecznie jest korzystne dla rozwoju młodego zawodnika. Warto tak wybierać turnieje, aby mniej więcej na dwa zwycięstwa przypadała jedna porażka. Taki bilans pozwoli zachować dziecku przekonanie, że jest całkiem dobre, ale jednocześnie jednak pozostanie w nim pewien niedosyt i świadomość, że musi cały czas starać się być coraz lepszym. Przy tym niezwykle istotne jest, aby wspierać je w przekonaniu, że wszystko, o czym marzy, ma szansę się udać, że wszystkie, nawet najbardziej trudne do osiągnięcia cele, są w jego zasięgu.