Od dawna nie zdarzyło nam się poczuć takiej energii, takiej ekscytacji, nie pamiętamy także kiedy ostatnio ogarnęło nas tak ogromnie poczucie szczęścia, można by rzec spełnienia
fit.pl
2011-04-20 00:00
Udostępnij
SOLARIUM & Fitness nr 1/2011
solarium2Wszystko to za sprawą święta, tak święta, w którym to mieliśmy przyjemność uczestniczyć. Było to wydarzenie, które pośrednio i bezpośrednio przekłada się na to, co już za chwilę może być udziałem branży solaryjnej. Ten radosny czas najdobitniej określa hasło „Ze słońcem we włosach” – nasze motto nadane targom LOOK i beautyVision odbywającym się od kilku już lat na terenach Międzynarodowych Targów Poznańskich. W tym roku było to wydarzenie szczególne. Mamy tu na myśli wyjątkowość w znaczeniu redakcyjnym, dla nas niezwykle osobistym, oraz szerszym, branżowym.

Na początku skupmy się na wyjątkowości tej edycji pod kątem solaryjnym. Bezapelacyjnie była to największa i najokazalsza edycja tych targów. Ogromna liczba zwiedzających, a wśród nich mnogość osób zainteresowanych tematyką opalania, czego odzwierciedleniem była bardzo duża ilość zamówionych prenumerat oraz widoczne kolejki na stoiskach solaryjnych. To widok, który przez ostatnie kilkanaście miesięcy należał do rzadkości, a cieszący dziś wszystkich, którym opalanie w solarium jest równie bliskie, jak nam. To zainteresowanie widoczne było także na przygotowanym przez nas seminarium, gdzie licznie zgromadzona publiczność miała możliwość zapoznania się z tematyką dotyczącą norm, wysłuchała ciekawych prezentacji na temat panujących trendów w lampach solaryjnych, czy wreszcie poznała tajniki skutecznej autoprezentacji w kontekście zdrowej i pięknej opalenizny.

Dodatkowo dla nas, redakcji, było to wydarzenie szczególnie ekscytujące. Stało się to za sprawą złożonego na nasze ręce podziękowania za włożony wkład w rozwój tych targów. To jedna strona otrzymanego przez nas medalu, druga to, można by powiedzieć, wyczucie chwili. Oto bowiem, targi te pokazały, że zainteresowanie tematyką opalania w solarium z pewnością nie maleje, co więcej nowa jakość w salonach solaryjnych może na nowo ożywić solaryjny rynek. Mogliśmy więc zaobserwować to, o czym piszemy w naszym obszernym artykule: „Bezpiecznie, bezpieczniej... solarium” dotyczącym branży solaryjnej (do lektury którego zapraszamy), gdzie na pytania dotyczące przyszłości w każdej wypowiedzi pojawia się stwierdzenie, że branża solaryjna zacznie na nowo się rozwijać.

Tych kilka wiosennych dni okazało się szczególnie cennych dla nas i dla naszego środowiska. Wlały w nasze serca nadzieję i dodały nam sił. Pokazały, że to, co robimy, jest ważne nie tylko dla nas, ale przede wszystkim dla tych, którzy kochają zdrową i piękną opaleniznę, którzy korzystają z solarium, gdyż tylko tam mogą w pełni świadomie kontrolować dawkę promieniowania UV.

Promujmy zdrowe i bezpieczne opalanie, promujmy profesjonalne studia opalające. Nie czekajmy na działania innych. Zacznijmy edukować ludzi wokół nas! Niech to będzie pierwszy krok. Uwierzcie, że kolejne będą jeszcze łatwiejsze. I razem, krok po kroku, dojdziemy do celu!

Redakcja


“SOLARIUM & Fitness”, nr 1/2011
www.solarium.net.pl