Jak zadbać o siebie po urlopie i nie dopuścić do przemęczenia i wypalenia?

Już nie tylko wypalenie zawodowe czy depresja, ale także skrajne przemęczenie dotykają Polaków coraz częściej. Jak nauczyć się o siebie dbać, aby nie być permanentnie zmęczonym oraz jak to zrobić zwłaszcza po urlopie, gdzie jak się okazuje też nie zawsze wypoczywamy? Skupić się należy na tych czterech sferach swojego życia, a są nimi ciało, umysł, emocje i duchowość.
Tomasz Kalko - Psycholog i strateg biznesu (ALK), manager, wykładowca akademicki (MBA), trener. Posiada 25-letnie doświadczenie w zarządzaniu zespołami, przeszkolił ponad 30 tys. osób. Współtwórca sukcesu firmy Blachy Pruszyński. Budował sieci
Wczoraj 12:12
Udostępnij
Jak zadbać o siebie po urlopie i nie dopuścić do przemęczenia i wypalenia?

Odpoczynek nie taki oczywisty

Według zeszłorocznego raportu „Zmęczony jak Polak w pracy”, prawie połowa pracowników jak i pracodawców jest zmęczona codziennie. Dotyczy to pracowników fizycznych, ale też umysłowych. Ponadto pracujemy około trzy godziny dłużej od statystycznego Europejczyka i jesteśmy najbardziej zmęczonym narodem starego kontynentu. Gdzie leży problem?

- Dbanie o siebie, czyli także odpoczywanie to umiejętność, tego trzeba się po prostu nauczyć. W obecnych czasach, kiedy możliwości odpoczynku jest coraz więcej, paradoksalnie, jesteśmy bardziej zmęczeni niż kiedykolwiek. I mowa tu nie tylko o tych osobach, które ciężko pracują fizycznie, ale przede wszystkim o pracownikach biur, managerach, nie wspomnę już o lekarzach, pielęgniarkach, ratownikach medycznych, którzy pracę fizyczną łączą z niezwykle trudnymi decyzjami dotyczącymi ludzkiego życia. Podobnie jest z nauczycielami. Zapędziliśmy się wszyscy w kozi róg i nawet kiedy udajemy się na urlop, to nie umiemy się wyciszyć, odłączyć od maila, telefonu. Nie dajemy sobie przestrzeni na regenerację – i płacimy za to wysoką cenę. Wypalenie zawodowe, chroniczne zmęczenie, przebodźcowanie i stres stają się codziennością. Tak bardzo przywykliśmy do życia na wysokich obrotach, że... nie umiemy już naprawdę odpoczywać – tłumaczy Tomasz Kalko, psycholog biznesu, szkoleniowiec, autor książek.

Najpierw zadbaj o siebie

Aby zadbać o wszystkich wokół oraz nasze obowiązki, najpierw powinniśmy się zając swoim dobrostanem. Zasada ta jest znana nam wszystkim chociażby z samolotu, gdy maskę tlenowa w pierwszej kolejności powinniśmy założyć sobie, aby następnie móc pomóc innym. Ta metafora jest bardzo prosta, ale prawdziwa. Jeżeli nie będę umiał zadbać o siebie, nie zadbam o świat wokół.

- Absolutnie nie mówię tu o czystym egoizmie, aby mieć tylko swoje dobro na uwadze. Bardziej chodzi o to, aby przez zajmowanie się ciągle potrzebami innych ludzi i pracą, nie zapominać o sobie, bo wszyscy już wiemy jak to się może skończyć. Aby być świetnym pracownikiem, partnerem, rodzicem, przyjacielem, warto najpierw zabrać o siebie, a następnie dzielić się swoją energią z otoczeniem. Odpoczynek i czas dla nas samych, jest tu kluczowy. I nie chodzi tu jedynie o powierzchowny odpoczynek, bo 15 minut dla siebie z kubkiem kawy podczas dwutygodniowego urlopu, gdzie musimy zajmować się dziećmi, rodziną, to nie jest odpoczynek. To jest dalej bycie w kołowrotku, gdzie ani mózg, ani ciało nie relaksuje się, nie regeneruje. Do tego ciągłe zamartwianie się o to co dzieje się w biurze, odbieranie telefonów oraz sprawdzanie maili i wracamy bez sił, sfrustrowani. To nie powinno tak wyglądać – mówi Tomasz Kalko.

Wróciliśmy zmęczeni z urlopu i co dalej?

Kiedy poświęcamy się za bardzo w pracy czy relacjach prywatnych, kiedy pracujemy za dużo, jesteśmy za bardzo zaangażowani, dochodzi do przemęczenia, przepalenia, a następnie dana osoba przestaje czuć szczęście. Nawet dalekie podróże nie przynoszą nam ukojenia, a wręcz odwrotnie, traktujemy urlop jako kolejny task na liście, kolejny obowiązek, na który nie mamy siły. To znak, że jeśli nie wprowadzimy zmian, możemy skończyć z wypaleniem zawodowym lub nawet depresją. Nauka odpoczynku nie jest prosta w obecnych czasach, gdzie do naszego mózgu w ciągu godziny docierają setki tysięcy komunikatów. Jest jednak niezbędna, gdyż zaczęliśmy być pokoleniem skrajnie przemęczonym.

Nie bez powodu coraz bardziej interesujemy się higieną snu, medytacją, cyfrowym detoksem. Coraz więcej osób widzi problem i szuka pomocy, szuka rozwiązań i to bardzo dobre zjawisko.

- Dbać o siebie powinniśmy w kategoriach krótkofalowych, ale też bardzo długofalowych, wręcz powiedziałbym rozwojowych. Uważam, że komponent rozwoju jest kluczowy w tematyce dbania o siebie i nauki odpoczynku, regeneracji. Psychologia wygenerowała u człowieka podział na cztery płaszczyzny, czyli na ciało, umysł, sferę emocji i sferę ducha. Warto spojrzeć na to, czy ja dbam o siebie na tych wszystkich czterech płaszczyznach? Czy potrafię zadbać o swoje ciało, o umysł? Czy potrafię zając się emocjami? I czy w ogóle zadaję sobie pytanie, czym w moim świecie jest sfera ducha? Bo ona dotyczy nie tylko osób wierzących. Każdy z nas ją posiada, ale niewielu świadomie o duchowość dba – tłumaczy Kalko.

Zadbaj o ciało

Żyjemy w kulcie piękna, wygląd naszego ciała jest bardzo ważny. Jednak ważniejsza od samej strefy wizualnej, powinna być nasza forma i zdrowie, sprawność. Wiemy, że musimy zajmować się naszym ciałem w taki sposób, aby służyło nam jak najdłużej.

- Ciało, to taka nasza maszyneria, trzeba już teraz inwestować w swoje zdrowie, aby w wieku 60-70 lat i więcej, nadal cieszyć się dobrą formą. Podstawą jest ruch. To sprawa bardzo indywidualna, każdy powinien dobrać taki rodzaj aktywności jaki sprawia mu przyjemność. Nie ma sensu zmuszać się do biegania, jeśli wolimy jogę. Nawet regularne spacery są zbawienne. Przede wszystkim ruch stabilizuje system hormonalny, pozbawia nas hormonów stresu. Po treningu czujemy się po prostu lepiej. Kolejna rzecz łączy się nie tylko z ciałem, ale i umysłem, emocjami, a jest to oczywiście sen. Na szczęście już poznajemy coraz więcej jego tajników i wiemy, że niedobór snu lub jego zła jakość bardzo źle wpływa na cały nasz organizm, funkcje poznawcze, koncentrację, odporność. Sen jest po prostu niezbędny. Obecnie poprzez ekspozycję na niebieskie światło, nasz sen nie jest zgodny z rytmem dobowym. Coraz bardziej jednak zwracamy na to uwagę, dbając o to, aby nie korzystać z elektroniki np. po 21:00. Dobrze jest także wypracować rytuały, które dają nam znać, że czas na wyciszenie, na sen. Kąpiel, medytacja, książka, przygaszanie świateł, to wszystko pomoże w regulacji organizmu. I kolejny niezwykle ważny czynnik dla ciała, to pożywienie. Diet jest obecnie nieskończenie wiele, ale najważniejsze to dostarczać organizmowi wszelkich potrzebnych składników odżywczych. Zachęcam do robienia badań, aby sprawdzić czego ewentualnie nam brakuje. Nie suplementujemy magnezu, bo robi to koleżanka, sprawdźmy, czy musimy to robić – radzi Tomasz Kalko

Co z tym umysłem?

Zadbanie o umysł to jest dbanie o jego rozwój. Umysł jest plastyczny. Należy go trenować podobnie jak ciało. W tym celu dobrze jest wychodzić poza znane schematy, zaskakiwać nasz mózg.

- Nieprzypadkowo mówi się, że zwiedzanie, wyjazdy, znalezienie się wśród innej kultury nas rozwijają. Jesteśmy poddani wówczas innym bodźcom, uczymy się. Warto zmieniać też środowisko intelektualne, wychodzić z własnej bańki, czytać książki ludzi, z którymi może nie zawsze się zgadzamy, po to, żeby zrozumieć inną perspektywę. Umysł to przede wszystkim wiedza, więc warto ją poszerzać. Umysł to są też nastawienia. Nastawienia rozumiane jako niezamykanie się w klatkach, bańkach. W dzisiejszych czasach niezwykle ważna będzie higiena informacyjna, gdyż każdy chce zdobyć naszą uwagę, to my musimy bronić się przed natłokiem codziennych impulsów. Praca nad umysłem, to także bycie świadomym miejsca, w którym jesteśmy w życiu i czego tak naprawdę chcemy. W tym punkcie bardzo ważne jest nieszkodzenie umysłowi, mózgowi poprzez wyżej wspomniany brak dbania o ciało i korzystanie z używek, które wyniszczają nas całościowo – radzi Kalko.

Sfera emocji

Emocje to już kwestia bardziej skomplikowana niż ciało czy nawet umysł. Emocje są niezwykle indywidualne i nie ma tutaj takich prostych ogólnych rozwiązań, chociaż oczywiście wszystko wiąże się ze sobą.

- O emocjach bardzo dużo mówią kobiety. Jest takie proste myślenie, że mężczyźni raczej odcinają się od tych emocji, ale to nie jest prawda, mężczyźni również je odczuwają, inaczej to po prostu okazują. Emocje związane są na pewno ze stanem naszego ciała i umysłu. Jeśli przykładowo jesteśmy niewyspani, możliwe, że będziemy drażliwi, kłótliwi, impulsywni. Widać jak to się wszystko ze sobą łączy. Emocjami trzeba umieć zarządzać, potrzebna jest więc wiedza komunikacyjna. Już dzieci uczymy regulacji emocji, bo przecież nie rodzimy się z tą umiejętnością, trzeba ją wypracować. Moim zdaniem 80% niechcianych emocji takich jak złość, wściekłość, bezsilność pojawia się dlatego, że my nie mamy umiejętności jak nimi zarządzać. Uczymy się matematyki, fizyki, a nikt nie uczy nas tego, jak rozmawiać z drugim człowiekiem, jak go usłyszeć, jak się z nim spierać, a nie kłócić, jak reagować, kiedy ktoś przekracza nasze granice. Więc jeżeli chcemy zadbać o swoje emocje to zadbajmy o narzędzia komunikacyjne. Idźmy na warsztaty z komunikacji. Czytajmy książki rozwojowe. W grę wchodzą także procesy terapeutyczne, gdy istnieje taka potrzeba. Terapia jest dla każdej osoby, która chce się rozwijać. Emocje to także praca nad poczuciem własnej wartości. Po ich stronie będzie również budowanie partnerstwa, bliskości. Cieszę się, że żyjemy w czasach, gdy zaczyna się otwarcie o emocjach mówić, że przestaliśmy je ignorować, tłumić, bo wiemy, że takie działanie prowadzić może do wielu zaburzeń. Dbajmy zatem o sferę emocji, nie zawsze będzie to łatwe, ale jest to niezbędny czynnik dla naszego zdrowia psychicznego i fizycznego – mówi Tomasz Kalko.

Sfera ducha

Nasza duchowość, rozumiana w tym przypadku jako świecka duchowość, nie wyznaniowa, religijna, sakralna, to także niezwykle istotny czynnik w dbaniu o siebie, o swój dobrostan.

- Dla mnie sfera ducha to jest wszystko to, co generuje jakieś nietypowe, mistyczne doświadczenia, czyli takie doświadczenia, kiedy ja jestem niesamowicie szczęśliwy, kiedy czuję się uwolniony. Może to będzie taniec, kontakt z przyrodą, z drugim człowiekiem. Może bliskość seksualna lub bardzo ciekawa intelektualnie rozmowa. Ważne, aby ustalić ze sobą czym ta sfera jest dla mnie i o nią dbać. Dla kogoś to będą spacery po górach, gdzie czuje wolność i może pomyśleć. Dla innych to wyjazdy na medytacje, które ja osobiście praktykuję od 20 lat. To są te momenty, kiedy jesteśmy w kontakcie ze sobą. To wszystko mieści się w słowie medytacja. I medytacja rozumiana nie jako przyjęcie pozycji z wyprostowanym kręgosłupem, aczkolwiek to też się zdarza, ale medytacja jako te chwile, kiedy ja naprawdę w 100% jestem sam ze sobą, w stuprocentowej akceptacji. To jest równowaga. Więc warto zadać sobie pytanie, czym ta sfera ducha jest dla mnie? Gdzie ja doświadczam tego czegoś mistycznego? Czy jest to taniec? Przyroda? Patrzenie na piękno, wyjeżdżanie do pięknych miejsc? Lub może po prostu bycie w ciszy? Warto znaleźć swój sposób i go pielęgnować – podsumowuje Tomasz Kalko, psycholog biznesu i szkoleniowiec.

Zadbanie o wszystkie cztery sfery pomoże nam nauczyć się odpoczynku, regeneracji, sprawi, że będziemy bardziej świadomymi ludźmi zarówno w pracy jak i w życiu prywatnym. Dzięki temu nie będziemy tak podatni na czynniki prowadzące do wypalenia także tego zawodowego i unikniemy permanentnego zmęczenia.

https://tomaszkalko.pl/sztuka-madrego-sporu/