Zdrowe czy niezdrowe – czy warto podążać za trendami żywieniowymi?

Niech pierwszy rzuci czerstwą bułką ten, kto nigdy nie dał się porwać kulinarnym modom! Dlaczego tak często ulegamy trendom żywieniowym, mimo że nasz organizm wysyła jasne sygnały głodu fizjologicznego? Czy tzw. superfoods to faktycznie naukowo potwierdzone produkty, czy raczej marketingowa kreacja, która nakręca sprzedaż? Na te pytania odpowiadają eksperci z zakresu psychologii żywienia – interdyscyplinarnej dziedziny łączącej psychologię, dietetykę i zdrowy styl życia.
Aleksandra Załęska
2025-08-19 11:51
Udostępnij
Zdrowe czy niezdrowe – czy warto podążać za trendami żywieniowymi?

Głód fizyczny czy emocjonalny?

Jedzenie od dawna przestało być wyłącznie źródłem energii. Obecnie pełni również funkcje emocjonalne, społeczne i kulturowe. Jemy nie tylko z głodu – często sięgamy po produkty z nudów, ciekawości czy w reakcji na stres i emocje. Nasze nawyki kształtują się od okresu prenatalnego, a zmiana przyzwyczajeń żywieniowych bywa jednym z najtrudniejszych wyzwań w dorosłym życiu.

Podświadomie często wybieramy produkty wysokokaloryczne, o niskiej wartości odżywczej, ale bogate w emocje – smaki z dzieciństwa, skojarzenia rodzinne czy reklamy w mediach. Nie oznacza to jednak, że kierowanie się emocjami zawsze jest błędem. Kluczem jest świadomość wzorców i trendów, którym ulegamy, oraz kontrola nad tym, co trafia do naszej lodówki.

– Od lat obserwujemy zarówno trendy rynkowe, jak i wyniki badań naukowych, aby nasze sery żółte odpowiadały potrzebom klientów. Oprócz klasycznych bloków oferujemy też sery w plasterkach, w wygodnych opakowaniach typu „otwórz-zamknij”, które wydłużają świeżość produktu, zachowując smak, aromat i konsystencję – tłumaczy Ewa Polińska z MSM Mońki.

Równowaga w diecie – fundament zdrowego stylu życia

Zdrowe odżywianie polega na utrzymaniu równowagi. Zbilansowana dieta ogranicza pokusy podjadania i pozwala lepiej kontrolować wybory żywieniowe. Pierwszym krokiem jest planowanie regularnych posiłków w oparciu o naturalne, sezonowe i lokalne produkty.

Trendy a świadome wybory

Żyjemy w epoce „nad-wyboru”. Półki sklepowe uginają się od produktów, a decyzje zakupowe często są trudniejsze i bardziej stresujące niż kiedykolwiek. W takiej sytuacji łatwo ulec sugestiom innych. Tymczasem nasz organizm doskonale wie, czego potrzebuje – wystarczy wsłuchać się w jego sygnały.

Zbyt wiele informacji i długie etykiety mogą utrudniać wybór. Warto więc wracać do sprawdzonych produktów z krótkim, naturalnym składem. Wśród polskich producentów, np. serów żółtych, znajdziemy produkty wysokiej jakości, bazujące na lokalnym mleku i tradycyjnych recepturach.

– Nasze sery mają prosty skład i długą tradycję – mleko, sól, kultury bakterii i podpuszczkę mikrobiologiczną. Dzięki nowoczesnym technologiom zachowujemy naturalny smak, aromat i wartości odżywcze, z poszanowaniem regionalnych receptur – podkreśla Ewa Polińska z MSM Mońki.

Tradycja = zdrowie

Produkty oparte na tradycyjnych recepturach i lokalnych składnikach są zazwyczaj zdrowsze od wysoko przetworzonych alternatyw. Unikanie tych ostatnich może zmniejszyć ryzyko stanów zapalnych, chorób przewlekłych i zaburzeń metabolicznych. Świeże warzywa, owoce, pełnoziarniste zboża, orzechy, nasiona czy naturalnie warzone sery i domowe wędliny dostarczają nie tylko smaku, ale też niezbędnych składników odżywczych wspierających zdrowie i odporność.

Uleganie chwilowym trendom żywieniowym nie zawsze jest korzystne dla zdrowia. Znacznie lepiej wrócić do korzeni – na przykład zamiast mięsa niewiadomego pochodzenia postawić na lokalne superfoods, np. buraki, które świetnie sprawdzą się w burgerach.

Przepis: burgery buraczane z serem Aldamer

Składniki (na 4 porcje):

  • 150 g buraków

  • 3 łyżki kuskusu (zaparzonego)

  • 1 jajko

  • 1 łyżka mąki kukurydzianej

  • 2 ząbki czosnku

  • sól, pieprz, majeranek do smaku

  • olej rzepakowy do smażenia

  • 8 plasterków sera Aldamer MSM Mońki

  • 4 bułki do burgerów

  • 2 garście mixu sałat (rukola, roszponka itp.)

Przygotowanie:

  1. Buraki obrać i zetrzeć na tarce na grubych oczkach.

  2. Dodać kuskus, jajko, mąkę kukurydzianą i czosnek, doprawić solą, pieprzem i majerankiem. Dokładnie wymieszać i uformować kotlety.

  3. Smażyć na średnio rozgrzanym oleju na lekko złoty kolor.

  4. Bułki przekroić i podgrzać. Na połówki bułek położyć plaster sera, gorący kotlet buraczany, kolejny plaster sera i mix sałat. Przykryć drugą połówką bułki. Podawać z ulubionym sosem.