Długotrwałą ulgę w bólu może przynieść... zimno. Na czym polega zabieg kriolezji?

Coraz więcej osób, niezależnie od wieku, zmaga się z przewlekłym bólem – niegdyś typowym dla seniorów, dziś często obecnym także u młodszych pacjentów. Winne są zmiany w stylu życia: siedząca praca, wady postawy, brak aktywności fizycznej czy nieprawidłowe nawyki. Jedną z nowoczesnych metod leczenia tego rodzaju dolegliwości jest kriolezja – małoinwazyjny zabieg, który przynosi długotrwałą ulgę w bólu.
Aleksandra Załęska
Dzisiaj 11:59
Udostępnij
Długotrwałą ulgę w bólu może przynieść... zimno. Na czym polega zabieg kriolezji?

O wskazaniach do procedury, jak i o tym, na czym polega mechanizm jej działania, mówi lek. Daniel Płomiński, ortopeda traumatolog, chirurg kręgosłupa Centrum Medycznego Ortho-Plus z Krakowa.

Na czym polega zabieg?

Kriolezja to małoinwazyjna metoda leczenia bólu przewlekłego, a więc trwającego dłużej niż trzy miesiące. Technika wykonywana jest przez lekarza specjalistę (ortopedę, neuroortopedę, anestezjologa lub neurochirurga), a polega na zamrażaniu zakończeń włókien nerwowych przy użyciu specjalnej sondy, co blokuje przewodzenie bólu. Po przeprowadzonym zabiegu pacjent w dość szybkim czasie zaczyna odczuwać ulgę, która może trwać od kilku-kilkunastu miesięcy, do - w niektórych przypadkach - nawet kilku lat.

Jak to możliwe? - Bardzo ważnym etapem przygotowania jest blokada diagnostyczna polegająca na ostrzyknięciu środkiem przeciwbólowym, pod kontrolą USG, gałązki nerwowej odpowiedzialnej za produkcję bodźców bólowych. Jeśli ból dzięki temu zmniejsza się, oznacza to, że zabieg kriolezji najprawdopodobniej będzie skutecznym sposobem leczenia - wyjaśnia specjalista Ortho-Plus. - Sam zabieg polega na wprowadzeniu pod kontrolą USG, w okolicę odpowiedniego nerwu, cienkiej sondy. Poprzez gwałtowne rozprężenie dwutlenku węgla wewnątrz niej następuje reakcja zamrażania. Dzięki sondzie, w której znajduje się gaz, nie ma ryzyka jego niepożądanej reakcji na organizm człowieka - tłumaczy ortopeda.
Jeśli zachodzi taka potrzeba, procedura może być następnie bez przeszkód powtórzona.

Kiedy najczęściej wykonuje się kriolezję?

W tym momencie zabieg, choć jego skuteczność jest niepodważalna, nie należy do powszechnie znanych. Dlatego warto w tym miejscu odpowiedzieć na kilka pytań, często padających w gabinetach. - Pacjent decyduje się na niego w konkretnym momencie. Rzadko jest to procedura “pierwszego rzutu”, najczęściej wykonywana jest u osób z bólem długotrwałym. U pacjentów, u których leki przeciwbólowe przestały przynosić rezultaty. Tyczy się to zwłaszcza pacjentów starszych, którzy bardzo często i tak przyjmują już duże ilości różnego rodzaju farmaceutyków - tłumaczy specjalista CM Ortho-Plus.

Jednocześnie zaznacza jednak, że na kriolezję często decydują się też pacjenci z zupełnie innych grup: - Mimo że ból jest dolegliwością dotyczącą najczęściej osób w podeszłym wieku, zróżnicowanie pacjentów korzystających z zabiegu jest ogromne. W ostatnim czasie w naszej placówce jednego dnia zabiegowi poddawało się trzech pacjentów, z zupełnie różnych grup: sędzia sportowy uskarżający się z powodu przewlekłego bólu biodra, jak i starsza pani z chorobą zwyrodnieniową stawu kolanowego, która z różnych przyczyn nie mogła być operowana. Tego samego dnia z zabiegu korzystała też wreszcie pacjentka w średnim wieku po operacji kręgosłupa. Nie ma zatem reguły - mówi lek. Daniel Płomiński.

Jak długo trwa zabieg?

Samo przeprowadzenie kriolezji zajmuje od ok. 30 do 60 minut, w zależności od obszaru, w którym jest wykonywana, jak i od liczby mrożonych punktów. Wykonuje się ją w znieczuleniu miejscowym, w sali zabiegowej. Po zabiegu pacjent pozostaje w ośrodku na kilkunasto-kilkudziesięciominutową rekonwalescencję i obserwację.

Po tym czasie, o ile nie występują jakiekolwiek powikłania, może udać się do domu. - Zabieg nie wymaga hospitalizacji, choć zaleca się, by pacjent wracał do domu w towarzystwie bliskiej osoby - tłumaczy lekarz.

Czy są przeciwwskazania?

Czy zabiegowi może się poddać każdy? Istnieją do tego pewne przeciwwskazania, choć są one naprawdę nieliczne.

- Podczas kriolezji kluczowa jest współpraca z lekarzem, zwłaszcza w trakcie stymulacji i zamrażania nerwów. Niezbędne jest, aby pacjent aktywnie informował o odczuwanych dolegliwościach bólowych i zmianach w ich odczuwaniu w trakcie. Komunikacja pozwala na precyzyjne dostosowanie zabiegu do indywidualnych potrzeb pacjenta - przekonuje specjalista. 

Ponadto wśród przeciwwskazań wymienić należy również stany po zawale serca lub udarze mózgu (w ciągu 3 miesięcy), ciężkie choroby układu krążenia, obecność stymulatora serca, ciążę lub zmiany skórne i infekcje w miejscu zabiegu.

Koszt pojedynczej procedury zależny jest od różnych czynników, takich jak lokalizacja (kręgosłup, stawy, nerwy), liczba mrożonych punktów, jak i gabinetu, w którym jest wykonywana. Cena może wynosić już od kilkuset do kilku tysięcy złotych za jeden zabieg.

- Jest to skuteczna i bezpieczna alternatywa dla farmakoterapii – szczególnie dla pacjentów z przewlekłym bólem, którzy nie kwalifikują się do operacji - konkluduje specjalista Ortho-Plus.

lek. Daniel Płomiński - współzałożyciel i współwłaściciel pełniący funkcję dyrektora medycznego Centrum Medycznego "Ortho-Plus" w Krakowie. W latach 2014 - 2020 Starszy Asystent Oddziału Klinicznego Chirurgii Ogólnej, Ortopedii i Obrażeń Wielonarządowych CUMRiK SU w Krakowie. W latach 2003 - 2014 Asystent i Starszy Asystent Oddziału Urazów Wielonarządowych, Ortopedii i Neuroortopedii Szpitala Specjalistycznego im. Ludwika Rydygiera w Krakowie.