Zastanawiasz się jak zacząć biegać? Co zrobić, aby trening był bezpieczny i przyjemny? Nasz ekspert – Mateusz Jasiński – podpowiada, jak zacząć trening biegowy  
fit.pl
2013-03-20 00:00
Udostępnij
Jak zacząć biegać?


Bieganie jest wszechobecne w moim życiu, zachęcam do biegania nie tylko swoich dobrych znajomych, ale i nowo poznane osoby. Na każdym kroku staram się rozsiewać wirus biegania. Nie ukrywam jednak, że często moja misja, którą przemycam gdzie się da, kosztuje mnie sporo nerwów. Dostaję szału w głębi duszy, ale z pokorą przełykam ślinę irytacji, kiedy po raz n-ty słyszę te same teksty:

„bieganie nie sprawia mi przyjemności, bo się męczę” albo „nie lubię biegać, bo już po kilku minutach biegu wypluwam płuca”.

Wtedy zawsze ze spokojem odpowiadam:

Wypluwacie płuca na własne życzenie, nie czerpiecie przyjemności z pierwszego biegu, ale to w 99% przypadków WASZA wina, spowodowana niczym innym jak brakiem minimalnej wiedzy o bieganiu. Niewiedza to nie przestępstwo. Zbrodnią jest natomiast bierna postawa i zwyczajne lenistwo. Sam od jakiegoś czasu staram się walczyć ze swoim największym wrogiem, którym jest leń... Ale do rzeczy.

Pocieszę wszystkich zamierzających zacząć biegać, że bieganie tylko na początku przyjmuję postawę intruza. W miarę upływu czasu i zgłębienia minimalnej dawki wiedzy, bieganie w większości przypadków niepostrzeżenie wkrada się w nasze życie, by po jakimś czasie na stałe zagościć w rozkładzie dnia. Później nie wyobrażamy sobie dnia bez kilku kilometrów na świeżym powietrzu. W końcu bieganie staje się czymś tak naturalnym, jak poranna toaleta, a po kilku latach uzależniamy się od wysiłku (wcale nie żartuję) i możemy mówić o sobie, że jesteśmy ćpunami. To bardzo przyjemne uzależnienie, z szeregiem konsekwencji w postaci m.in końskiego zdrowia.

Hormony szczęścia wytwarzane w trakcie biegania, mają ponad 20 razy większe działanie przeciwbólowe niż MORFINA (!) i należą do naturalnych opioidów, czyli substancji łagodzących ból. Od endorfin, tak samo jak od morfiny, można się uzależnić. Organizm szybko przyzwyczaja się do tzw. "haju biegacza" i podświadomie stara się do niego powrócić. To, że chcemy biegać coraz więcej, częściej, jest bardzo mocno związane z uzależnieniem od tego wyjątkowego uczucia.

Co daje bieganie?
  • przynosi efekty szybciej niż inne formy aktywności ruchowej,
  • nie wymaga od Ciebie wcześniejszego treningu ani drogiego sprzętu,
  • to aktywność, którą możemy uprawiać dosłownie wszędzie,
  • uwalnia hormony szczęścia i doprowadza Cię do [url=http://treningbiegacza.pl/trening/fizjologia/item/86-biegowy-orgazm]biegowego orgazmu[/url],
  • pozwala na wsłuchanie się w swoje myśli i przeprowadzenie wewnętrznego dialogu,
  • obniża tętno i ciśnienie tętnicze
  • to najbardziej skuteczna pigułka antydepresyjna,
  • modeluje sylwetkę
  • zwiększa wydajność organizmu,
  • spala przeklęty tłuszcz,
  • daje mnóstwo energii
  • poprawia samopoczucie,
  • daje poczucie, że możesz wszystko.

Dalej nie chcę mi się wymieniać. Wybaczcie. Tego jest po prostu zbyt wiele. Poza tym, jeśli dla kogoś powyższe argumenty nie są zbyt przekonujące, to prawdopodobnie żadna forma ruchu nie przekona tej osoby do ruszenia swoich czterech (nierzadko wielkich) liter. 

"Na każdego biegacza, który podróżuje po świecie, by startować w maratonach, przypadają tysiące biegaczy trenujących tylko o to, by wsłuchiwać się w szum drzew i opadające krople deszczu w oczekiwaniu na dzień, kiedy bieganie stanie się dla nich tak łatwe, jak lot dla ptaka. Dla nich sport nie jest sprawdzianem, ale terapią, nie próbą, ale nagrodą, nie pytaniem, ale odpowiedzią". Dr George Sheehan, Ś.P. kardiolog, filozof, biegacz długodystansowy

Jak zacząć biegać?

Potrzebujesz trzech rzeczy: butów do biegania, miejsca do biegania i przede wszystkim chęci. Reszta jest zbędna! Oczywiście, że możesz zostawić kilkaset złotych (a nawet kilka tysięcy) w specjalistycznym sklepie dla biegaczy, zaopatrując się w modny dresik, buty z najnowszej kolekcji itd. itd. Pytanie - po co? Najpierw złap bakcyla, później stopniowo zaopatruj się profesjonalne wdzianko. Niech nowy sprzęt będzie dla Ciebie motywacją. Kupując super sprzęt już na samym początku rozpoczęcia przygody z bieganiem, nie staniesz się lepszym biegaczem.

Największy błąd - za szybo, za dużo

Każdy z nas zaczynając biegać, zaczyna z innego poziomu wyjściowego. Tzn. dla jednego przebiegnięcie 15 minut bez przystanku nie będzie stanowiło większego problemu, natomiast znajdą się osoby, którym po kilkuset metrach truchtu serce podejdzie do gardła. Z początku przeplataj bieg z marszem, stopniowo zmniejszając czas marszu przy jednoczesnym zwiększaniu czasu biegu. Więcej nie oznacza lepiej. Stopniowo i ostrożnie zwiększaj pokonywane dystanse.

bieganie

Najważniejsze - wiedzieć gdzie się biegnie

Priorytetem jest ustalenie celu, najlepiej na samym początku. Może to być poprawa samopoczucia, schudnięcie czy poprawa kondycji. Nieważne! Mądrze niegdyś powiedział rzymski myśliciel Seneka: Ignoranti quem portum petat nullus suus ventus est - dla kogoś, kto nie wie, do jakiego portu zmierza, każdy wiatr jest niepomyślny. O umiejętnym wyznaczaniu celów i zamienianiu marzeń w jawę, pisał mój osobisty mentor w dziedzinie psychologii sportu, Grzesiek Więcław, który swego czasu popełnił świetny artykuł. Zachęcam Was do lektury: TUTAJ

Chęci

Najgorzej jest przekroczyć próg domu i pokonać wewnętrznego lenia. Później jest z górki. Wiele osób usprawiedliwia swoje lenistwo pogodą. Uwierzcie, że nie ma nic przyjemniejszego niż orzeźwiający bieg w deszczu czy poczucie przepływającego mroźnego powietrza zimą. Nic nie zastąpi sielskiej ciszy w trakcie porannego joggingu.

Pamiętajcie:

Nie ma słabej pogody i pory dnia, są tylko słabe charaktery!

Plan bitwy

Naszym planem bitwy będzie pierwszy plan treningowy, a w zasadzie jego realizacja. Zaczynamy od postawienia pierwszego kroku, czyli realizacji planu treningowego, który wdraża nas w bieganie metodą naprzemienną - marszowo/biegową.  Jeśli do tej pory miałeś/miałaś do czynienia ze sportem oglądając transmisję z meczu lub Twoja codzienna aktywność ograniczała się do przebieżki do autobusu - ten plan jest dla Ciebie. Schudnąć? Pokonać pierwsze kilkanaście kilometrów w życiu bez przystanku? Nie ma problemu! Pod warunkiem, że wykonasz dwa kroki, tylko dwa kroki... To naprawdę nic trudnego.
Krok pierwszy
Każdego tygodnia powtórz zaproponowany trening 3-4 razy.

krok1

 

Krok drugi

krok2


Najczęściej zadawane pytania:

- Ile czasu powinien zająć mój pierwszy bieg?

W pierwszym tygodniu treningów, powinno być to nie więcej niż 15 minut (w trakcie jednej jednostki treningowej).

- Moja kondycja nie pozwala mi na przebiegnięcie 15 minut bez zatrzymania się. Co powinienem/powinnam zrobić?

Po pierwsze nie ma się czym przejmować, to normalne. Początki zawsze są trudne, natomiast odpowiednie nastawienie i mądry trening, pozwoli Ci odnotowywać wyraźny progres. Już sam fakt podniesienia rękawic i rozruszania swojego leniwego ciała stawia Cię w gronie wybrańców. W tym konkretnym przypadku, rewelacyjną metodą wdrażania swojego organizmu do wysiłku biegowego jest metoda przerywana, czyli marsz przeplatany truchtem.

- Ile razy w tygodniu biegać?

Liczba treningów w tygodniu, nie powinna być mniejsza niż 3 i nie większa niż 4. Plan treningowy należy planować tak, aby przerwa między jednym i drugim treningiem nie była większa niż 2 dni (czyli nie unikamy takiej sytuacji: biegamy poniedziałek, wtorek, środa i następnie na cztery dni zawieszamy treningi do następnego poniedziałku itd.).

- Jak szybko biegać?

Bardzo spokojnie. Nie ścigaj się z samym sobą, na szybkie treningi i rywalizację przyjdzie jeszcze czas. Nie irytuj się, że Twój bieg jest nieznacznie szybszy od szybkiego marszu. Daj sobie trochę czasu! Kluczem do sukcesu, jest cierpliwość i pełne realizowanie założeń treningowych. Priorytetem nie jest tempo biegu, ale czas treningu.

Prędkość biegu nie powinna sprawiać Ci żadnego kłopotu. Jeśli w trakcie treningu jesteś w stanie bez problemów rozmawiać i nie masz przy tym większej zadyszki, to znaczy, że biegniesz w odpowiednim tempie.

- Obawiam się, że nie wytrwam w kompletnej realizacji planu treningowego... Jak się motywować?

- Najważniejsze - wyznacz sobie jasne i konkretne cele.

- Biegaj w towarzystwie, namów swojego znajomego/dziewczynę/chłopaka/kogokolwiek do wspólnego realizowania planu. We dwójkę raźniej!
 - Zaciśnij zęby i mimo chwil zwątpienia, wytrwaj pierwsze trzy tygodnie. Po tym czasie bieganie wejdzie Ci w krew i stanie się tak oczywistą czynnością, jak poranna toaleta z rana.
- Załóż bloga, archiwizuj swoje postępy, dziel się ze znajomymi swoimi przemyśleniami. Być może staniesz się inspiracją dla wielu osób, poza tym społeczność biegaczy to bardzo życzliwe środowisko - nie ma nic cenniejszego niż błyskotliwe uwagi bardziej doświadczonych biegaczy.

Czy rozciągać się po bieganiu?

Jak najbardziej, natomiast nigdy przed! Ostatnie badania pokazują, że rozciąganie przed wysiłkiem nie ma praktycznego uzasadnienia, a co więcej może być przyczyną wielu kontuzji (zwłaszcza w przypadku początkujących). O tym jak się rozciągać, dowiesz się czytając (http://treningbiegacza.pl/trening/porady-treningowe/item/19-zastosowanie-technik-rozciagajacych-w-zmniejszaniu-ryzyka-kontuzji-u-biegaczy-czesc-praktyczna) ten artykuł.

AUTOR artykułu:

Mateusz Jasiński - Trener biegaczy amatorów, korporacyjnych grup sportowych oraz celebrytów. Redaktor naczelny TreningBiegacza.pl
www.facebook.com/mateuszjasinskibieganie

www.fit.pl