Polska Federacja Fitness grozi protestem!

W czwartek, 15 października 2020, rząd podał nowe obostrzenia, w związku ze stale rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem. W obostrzeniach znalazł się między innymi zapis o tym, że od 17 października 2020 siłownie, kluby fitness, baseny, aquaparki miałyby zostać zamkniete do odwołania. Polska Federacja Fitness nie godzi się na takie rozwiązania i zapowiada protest
2020-10-16 00:00
Udostępnij
Polska Federacja Fitness grozi protestem!

Premier ateusz Morawiecki zapowiedział, że w żółtej i czerwonej strefie ma zostać zawieszona działalność siłowni, basenów i aquaparków. Oznacza to coraz większe problemy dla tej branży, która w związku z pandemią znów traci źródło dochodu.   W związku z tym Polska Federacja Fitness wydała oświadczenie.

- Nie ma na to zgody. Szczegóły będziemy przedstawiać na bieżąco. Uruchomiliśmy wsparcie ze strony wszystkich organizacji oraz naszych kontaktów w sejmie w celu powstrzymania tej chorej decyzji - czytamy na facebooku Polskiej Federacji Fitness.

Branża fitness, jedna z największych gałęzi sportu i rekreacji, została mocno poturbowana przez pandemię koronawirusa. Ponad cztery miliardy złotych - tyle wynosi roczny przychód siłowni i klubów fitness w Polsce. Ponad trzy i pół tys. placówek, niemal 80 tys. pracowników i cztery miliony klientów.

- W przypadku braku wypracowania wszelkich rozwiązań, pozostaje Nam protest, gdzie w sobotę nasza branża będzie musiała się pojawić pod Naszym Sejmem w Warszawie. W przypadku braku wypracowania jakichkolwiek rozwiązań, musimy stanąć zjednoczeni w Warszawie oraz przedstawić wspólnie nasze postulaty dot. pozostawienia naszej branży otwartej. Zamknięcie oznacza dla większości z Nas definitywny koniec - czytamy.

Polska Federacja Fitness zapowiada protest na 17 października 2020 na

- Zapraszamy wszystkich z branży, pracowników, klientów, właścicieli, pasjonatów, trenerów, instruktorów - a również wzywamy wszystkich influencerów o nagłośnienie całej akcji. To jest moment próby dla całej branży i musimy go zdać. Nasze zgromadzenie będzie miało charakter spontaniczny, ponieważ wystąpiły ku temu wszelkie przesłanki, a oficjalnego protestu nie zdążymy zgłosić. Tym samym prosimy o mobilizację i gotowość przybycia na

Placu Zamkowym - zapowiada Polska Federacja Fitness.

Limity wejść, dystans i zwiększona dezynfekcja – to tylko część realiów klubów fitness i siłowni w trakcie pandemii. Jak podkreślają eksperci, obowiązujące w Polsce wytyczne sanitarne zapewniają bezpieczeństwo ćwiczącym. Potwierdzają to także dane zagranicznych organizacji z krajów stosujących analogiczne zasady bezpieczeństwa jak w Polsce - liczba pozytywnych przypadków COVID-19 w USA i w Anglii wśród klientów obiektów sportowo-rekreacyjnych to ułamki promili. Według lekarza zakaźnika można to tłumaczyć zwiększonym reżimem sanitarnym w klubach, wyższą odpornością osób aktywnych sportowo oraz tym, że kiedy już jesteśmy chorzy – unikamy wysiłku fizycznego.

-  Warto pamiętać, że obiekty sportowe, które stosują się do aktualnych wytycznych GIS, nie są miejscami podwyższonego ryzyka epidemicznego. W siłowniach czy klubach fitness z powodzeniem możemy stosować podwyższone standardy higieny. Liczba osób korzystających z obiektu jest ściśle wyliczona. Częsta dezynfekcja rąk oraz dezynfekcja sprzętu sportowego po każdym użyciu skutecznie przerywa kontaktową drogę transmisji koronawirusa. Natomiast zachowanie minimum 1,5 metra dystansu w czasie ćwiczeń ogranicza ryzyko zakażenia drogą kropelkową, szczególnie, że w czasie ćwiczeń mało się rozmawia, a właśnie w czasie mówienia powstają kropelki wydzieliny dróg oddechowych, które stanowią materiał zakaźny. W obecnej sytuacji epidemicznej aktywność fizyczna podejmowania w obiektach sportowych przynosi znacznie więcej korzyści niż zagrożeń dla zdrowia – zaznacza dr hab. Ernest Kuchar, specjalista chorób zakaźnych, lekarz sportowy.

WYNIK BADANIA - POLSKIE KLUBY FITNESS SĄ BEZPIECZNE