Obecnie zdecydowana większość naukowców jest przekonana, że do wystąpienia zaburzeń depresyjnych dochodzi z powodu wielu różnorodnych czynników. To sprawia, że poszczególni pacjenci inaczej reagują na podawane im leki przeciwdepresyjne. Szacuje się, że w przypadku blisko 40 procent pacjentów kuracja złożona z obecnie dostępnych leków nie jest skuteczna i potrzeba tygodni, a często nawet miesięcy by pojawiły się pierwsze rezultaty kuracji.Profesor Ronald S. Duman z Uniwersytetu Yale przekonuje, że odkrycie jego zespołu najprawdopodobniej wskazuje najważniejszą przyczynę lub co najmniej bardzo istotny czynnik wywołujący u ludzi depresję. Zespół naukowców pod kierownictwem prof. Dumana przeprowadził badania genetyczne na próbkach pobranych od 21 zmarłych osób, u których lekarze zdiagnozowali depresję. Uzyskane w ten sposób dane badacze porównali z wynikami, które otrzymali z próbek pobranych od osób zdrowych.
Okazało się, że w tkankach mózgowych pobranych od osób dotkniętych tą dolegliwością naukowcy stwierdzili dwukrotnie większą liczbę genów, które nazwali MKP-1. Gdy badacze pozbawili tego genu myszy, to gryzonie stały się zdecydowanie bardziej odporne na stres.
www.fit.pl