5 nietypowych sportów, które rozkochały Polaków tego lata

Wakacje to już nie tylko czas plażowania z leżakiem i książką. Coraz więcej Polaków wykorzystuje lato, by spróbować czegoś nowego – i ruszyć się z miejsca w zupełnie niecodzienny sposób. Zapomnij o klasycznym joggingu czy siatkówce plażowej – teraz królują sporty, które jeszcze kilka lat temu uchodziły za egzotyczne. A dziś? Widzimy je na plażach, w parkach, nad jeziorami i... na Instagramie.
Aleksandra Załęska
2025-07-24 12:21
Udostępnij
5 nietypowych sportów, które rozkochały Polaków tego lata

Przedstawiamy 5 nietypowych sportów, które zawładnęły sercami aktywnych Polaków. Są efektowne, rozwijające i – co najważniejsze – dostępne dla każdego, kto ma w sobie odrobinę odwagi i luzu.

1. Paddleboarding – balans na wodzie

SUP, czyli Stand Up Paddleboarding, to jazda na dużej, nadmuchiwanej desce z wiosłem. Proste? Pozornie. W praktyce to świetny trening balansu i mięśni głębokich, a przy okazji sposób na wyciszenie – nic nie relaksuje jak spokojne dryfowanie po jeziorze. SUP podbija Bałtyk, Mazury, a nawet miejskie kąpieliska. Uwaga: na wodzie nie ma żartów, więc wietrzne dni i brak kamizelki to słabe combo.

2. Slackline – spacer w powietrzu

Dwie drzewa, jedna taśma i… ty – próbujący utrzymać się nad ziemią. Slackline wygląda niepozornie, ale to konkretne wyzwanie dla równowagi, mięśni nóg i skupienia. Świetna zabawa solo, w duecie lub z ekipą. Dla początkujących – szerokie taśmy i dużo śmiechu. Dla bardziej zaawansowanych – tricki, podskoki i freestyle nad trawą.

3. Longboarding – surfing na asfalcie

Jeśli klasyczna deskorolka to dla ciebie zbyt agresywny sport, longboard może być złotym środkiem. Dłuższa deska, szerszy rozstaw i płynna jazda przypominająca surfing. Idealna na wakacyjne ścieżki, bulwary i gładkie trasy wzdłuż wybrzeża. To nie jest sport do skakania przez poręcze – tu liczy się flow i wolność ruchu.

4. Wing Foiling – latanie nad falami

To prawdziwy kosmos sportów wodnych. Wing foil łączy w sobie elementy surfingu, kitesurfingu i latania – dosłownie. Deska z hydroskrzydłem unosi cię nad wodą, a ty trzymasz nad sobą dmuchane skrzydło. Brzmi futurystycznie? I trochę tak jest. To zabawa dla odważnych, którzy lubią adrenalinę i techniczne wyzwania. Ale jeśli już się nauczysz – uczucie unoszenia się nad wodą jest nie do podrobienia.

5. AcroYoga – zaufanie i siła w parze

Wygląda jak pokaz cyrkowy, ale to joga w wersji duo. AcroYoga to miks klasycznej jogi, akrobatyki i masażu tajskiego. Jedna osoba "lata", druga "bazuje". Brzmi zabawnie, wygląda spektakularnie, wymaga zaufania, siły i dobrej komunikacji. Idealna dla par, przyjaciół i tych, którzy chcą połączyć trening z pracą nad relacjami.

Nowy sport = nowe wyzwania (i kontuzje)

Moda na nietypową aktywność to świetna sprawa. Ale warto pamiętać: nowość często oznacza też brak przygotowania. A to prosta droga do urazów – od skręceń i naciągnięć po poważniejsze kontuzje.

– Polacy są coraz bardziej otwarci na sporty, które jeszcze niedawno były totalną niszą. I bardzo dobrze! Ale przy tym warto zadbać o odpowiednie zabezpieczenie – mówi Joanna Borowiec, Product Manager w Balcia.

Ubezpieczenie, które nadąża za twoją pasją

Właśnie dlatego coraz więcej aktywnych wybiera elastyczne ubezpieczenie NW, które działa zarówno w przypadku klasycznych wakacyjnych urazów, jak i przy mniej typowych aktywnościach – jak slackline, SUP czy longboarding.

– Taka polisa może pokryć nie tylko koszty leczenia i rehabilitacji, ale także pobyt w szpitalu, czasową niezdolność do pracy czy trwały uszczerbek na zdrowiu. Co ważne, można ją kupić online – np. przez aplikację Balcia – i zgłosić ewentualną szkodę z dowolnego miejsca, 24/7 – dodaje Borowiec.

Sport z głową = więcej luzu i mniej stresu

Fizyczna aktywność w letnim wydaniu to świetny sposób na relaks, budowanie formy i nowe doświadczenia. Ale z każdą nową pasją warto iść z rozsądkiem – sprawdzić sprzęt, zadbać o asekurację i ubezpieczenie. Bo najfajniejsze wspomnienia to te, które nie kończą się w SOR-ze.

Wakacje to idealny moment, by spróbować czegoś nowego. Zadbaj tylko, żeby był to ruch z głową – a nie z gipsem.