Dżemy eko bez pestycydów? Oto twarde fakty

Czy warto wybierać dżemy ekologiczne? Fundacja Pro-Test postanowiła to sprawdzić, sięgając po najnowsze badania laboratoryjne. Pod lupę trafiły truskawkowe dżemy z certyfikatem „bio”. Wyniki są jednoznaczne – w każdym z testowanych produktów nie wykryto ani śladu pestycydów.
Aleksandra Załęska
Dzisiaj 10:29
Udostępnij
Dżemy eko bez pestycydów? Oto twarde fakty

Czy ekologiczne dżemy to realna alternatywa bez pestycydów? Fundacja Pro-Test sprawdziła to w laboratorium

Coraz więcej osób zwraca uwagę na to, co ląduje na ich talerzu. Etykiety z napisem „bio” lub „eko” przyciągają wzrok – sugerują, że produkt jest zdrowszy, bardziej naturalny i wolny od chemii. Ale czy tak jest naprawdę? Czy kupując dżem z certyfikatem ekologicznym, mamy gwarancję, że nie dostarczamy organizmowi ukrytych toksyn? Fundacja Pro-Test postanowiła sprawdzić, jak jest w praktyce.

W najnowszym teście organizacja wzięła pod lupę cztery ekologiczne dżemy truskawkowe dostępne na polskim rynku. Produkty zostały przebadane w akredytowanym laboratorium Zakładu Badania Bezpieczeństwa Żywności Instytutu Ogrodnictwa – Państwowego Instytutu Badawczego w Skierniewicach. Wyniki są jednoznaczne i dają konsumentom jasny sygnał: ekologiczny znaczy czysty – przynajmniej w przypadku tych dżemów.

Co dokładnie zbadano?

Do testu wybrano cztery produkty z popularnych sklepów i drogerii:

  • dm Bio dżem truskawkowy

  • Ikea ekologiczny dżem truskawkowy

  • enerBio z Rossmanna

  • Stovit Bio z certyfikatem eko

W laboratorium każdy dżem został sprawdzony pod kątem obecności aż 451 różnych pestycydów – od środków owadobójczych po grzybobójcze i herbicydy. To ważne, ponieważ nawet minimalne ilości tych substancji mogą kumulować się w organizmie i w dłuższej perspektywie szkodzić zdrowiu.

Wyniki? W żadnym z badanych ekologicznych dżemów nie wykryto śladów pestycydów. Zero, czysto, bez chemii. To świetna wiadomość dla wszystkich, którzy chcą ograniczyć kontakt z toksynami, ale nie chcą rezygnować z ulubionych przetworów owocowych.

Dżem dżemowi nierówny

Na szczególne wyróżnienie zasłużył dżem dm Bio – poza brakiem pestycydów miał też najlepszy skład: aż 75% owoców i najniższą kaloryczność (103 kcal na 100 g). To istotne dla osób, które liczą kalorie, dbają o linię, ale jednocześnie nie chcą rezygnować z przyjemności.

Wniosek jest prosty: da się wyprodukować smaczny, owocowy dżem bez żadnych chemicznych dodatków, a do tego o dobrych wartościach odżywczych.

Dżemy konwencjonalne – przestroga

Fundacja Pro-Test porównała nowe wyniki z wcześniejszymi testami, w których analizowano zwykłe, nieekologiczne dżemy truskawkowe. Tam sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Żaden z konwencjonalnych produktów nie był wolny od pestycydów.

W czterech dżemach znaleziono chloran – toksyczną substancję mogącą negatywnie wpływać na układ krwionośny. W dwóch wykryto pestycydy zakazane w Polsce, a jeden produkt zawierał aż 13 różnych pozostałości po środkach ochrony roślin.

To pokazuje brutalną prawdę: kupując zwykły dżem, możemy nieświadomie serwować sobie koktajl chemiczny. I to nawet w produktach wyglądających na „zdrowe”.

Czy „bio” to tylko marketing? Nie tym razem

Wielu konsumentów ma wątpliwości – i słusznie – czy ekoetykiety to nie tylko chwyt reklamowy. Tym razem jednak test Fundacji Pro-Test dostarczył twardych dowodów: bio to realna jakość.

Choć prawo dopuszcza niewielkie ilości pestycydów nawet w żywności ekologicznej (np. przez zanieczyszczenie środowiska czy krzyżowe przenikanie substancji z sąsiednich upraw), to jednak w testowanych dżemach nie wykryto nawet śladów żadnej z 451 badanych substancji.

Nierówności cenowe – Polska płaci więcej

Test ujawnił jeszcze jeden, mniej oczywisty problem: dyskryminację cenową na rynku UE. Okazuje się, że te same ekologiczne dżemy są tańsze w Niemczech niż w Polsce, mimo że to polski konsument ma przeciętnie niższe dochody.

Przykład?

  • dm Bio: 9,70 zł w Niemczech vs 12,95 zł w Polsce

  • Ikea dżem: 12,86 zł za granicą vs 16 zł w Polsce

  • Rossmann enerBio: 8,13 zł w Niemczech vs 13,49 zł u nas

To nie tylko różnice o kilka złotych – to realna bariera dla osób, które chcą kupować lepiej, ale mają ograniczony budżet. Fundacja Pro-Test określa to zjawisko wprost: nierówne traktowanie konsumentów w ramach wspólnego rynku Unii Europejskiej.

Apel: zdrowa żywność dla każdego

Dlatego Fundacja apeluje do producentów i sieci handlowych: nie blokujcie zdrowych wyborów wyższymi cenami. Polscy konsumenci też mają prawo do żywności wolnej od toksyn – w cenach, które nie odstraszają. Równość nie powinna kończyć się na granicy.

Pełny raport z testu dostępny na stronie Fundacji Pro-Test: www.pro-test.pl