Popularny piosenkarz na co dzień je to co lubi, jednak gdy trzeba zaciska pasa i przechodzi na specjalną dietę „ninja”
fit.pl
2009-08-12 00:00
Udostępnij
Robbie Williams i dieta ninja
Popularny piosenkarz na co dzień je to co lubi, jednak gdy trzeba zaciska pasa i przechodzi na specjalną dietę „ninja”.
robbie williamsPodobno presja mediów, wytykających każdy dodatkowy centymetr w pasie jest dla znanych mężczyzn mniej odczuwalna niż w przypadku popularnych celebrytek. Mimo to, także i oni nie potrafią uciec przed czujnym okiem paparazzi. Robbie Williams przekonał się o tym już wielokrotnie, a skutkach wahań jego wagi i efekcie jojo wiedzą nie tylko najwierniejsi fani.
  Gwiazdor muzyki pop stosuje metodę, która na czas publicznych występów daje mu upragniony, szczupły wygląd. Tajemnicą sukcesu jest dieta „ninja”.   – Jestem żywnościowym ninja już od dwóch miesięcy. Bycie nim oznacza nie jedzenie tego co się lubi i na co ma się ochotę. Żadnych ciast, frytek i czekolady. To jest łatwiejsze niż na początku przypuszczałem... Łatwiejsze dla kogoś, kto niedługo wydaje płytę i nie chce wyglądać jak człowieczek z reklamy Michelina – zdradza Williams.   Jeśli ulubionym smakołykiem są ciastka i frytki, to rezygnacja z nich może wyjść tylko na zdrowie. Gorzej, gdy ktoś uwielbia sałatki czy surowe warzywa, ale te akurat na stole piosenkarza nie lądują za często.   Nowy album artysty – „Reality Killed The Video Star” – trafi do sprzedaży już w październiku tego roku. Do tego czasu Robbie z pewnością będzie już w dobrej formie.  

www.fit.pl