Lagree to zupełnie inna jakość. To nie są kolejne zajęcia grupowe, gdzie liczy się tempo i wycisk. Tutaj każdy ruch jest przemyślany, kontrolowany, a intensywność wynika z precyzji, a nie chaosu. Maszyny, przede wszystkim Megaformer, wyglądają niepozornie, ale już po kilku minutach pracy na nich czujesz, że wchodzisz na zupełnie nowy poziom kontaktu ze swoim ciałem.
Co mnie zaskoczyło najbardziej?
Zdecydowanie praca pośladków. Nigdy, naprawdę nigdy wcześniej nie miałam takich zakwasów w tej partii ciała. I to nie z przeciążenia czy niepoprawnej techniki, ale z bardzo głębokiej i celowej aktywacji mięśni. Dla kogoś, kto pracuje nad sylwetką, to prawdziwa rewelacja. Lagree nie tylko angażuje mięśnie głębokie, ale robi to w sposób, który jest bezpieczny i niezwykle skuteczny.
Prowadząca Sylwia, była fantastyczna - obecna, czujna, motywująca, ale bez presji. Czułam, że jestem zaopiekowana, ale jednocześnie miałam przestrzeń, by testować swoje granice. Tempo było wymagające bo bardzo wolne, ale każda sekwencja miała sens. Żadnych zbędnych ruchów, zero nudy, pełne skupienie i czucie ciała przez całe zajęcia. Na zajęciach spotkałam fryzjera gwiazd- Damien, który był bardzo wspierający. Cudowny i ludzki. Zaskoczyło mnie to. Lagree to trening, który daje coś więcej niż tylko "spaloną kalorię". To doświadczenie, które zostaje z Tobą na długo - i w mięśniach, i w głowie. Dla mnie to idealne uzupełnienie klasycznego treningu siłowego i jednocześnie świetna alternatywa, kiedy ciało potrzebuje innego bodźca, świeżości, wyzwania.
Z całego serca polecam każdemu, kto szuka czegoś więcej niż standardowe zajęcia fitness. Jeśli zależy Ci na kształtowaniu
sylwetki, poprawie siły, kontroli nad ciałem i… porządnym, ale mądrym wyzwaniu - Lagree Warsaw to strzał w dziesiątkę.
Na pewno wrócę. I wiem, że to dopiero początek mojej przygody z tą metodą.
Rekomenduję z czystym sercem,
Ilona Wilk,
Dyrektor Operacyjny portalu www.fit.pl, [1] pasjonatka branży,
przedsiębiorczyni.